Siatkarski Puchar Polski - Visła Bydgoszcz przegrywa z Cuprum w pierwszej rundzie
Była walka, nie było niespodzianki. Visła Bydgoszcz mimo dobrej gry przegrała z Cuprum Lubin 1:3 i odpadła w pierwszej rundzie Tauron Pucharu Polski.
Pierwszy set od początku zapowiadał spore emocje i wysoki poziom spotkania. Zespoły grały bardzo skutecznie i kończyły kolejne swoje akcje do stanu 7:7, po czym przytrafiła się seria trzech punktów gości (7:10). Trener Marcin Ogonowski poprosił o czas, po którym bydgoszczanie wyrównali (12:12). Ponownie zaczęła się mocno wymiana ciosów, a liderem Visły był bardzo skuteczny Jan Galabov. Partia rozstrzygnęła się w końcówce, w której przy stanie 20:20 błąd serwisowy popełnił Łukasz Sternik, a chwilę później asa dołożył Remigiusz Kapica. Choć bydgoszczanie zdobyli kolejny punkt, to ostatnie trzy piłki to skuteczne akcje Cuprum, które wygrało pierwszego seta 25:21.
Visła bardzo dobrze weszła w drugiego seta. Bydgoszczanom udało się wyprowadzić kilka kontr i uzyskać czteropunktowe prowadzenie (7:3). Cuprum zaczęło jednak odrabiać straty, a sygnał do pogoni dał Paweł Pietraszko, który zaserwował dwa asy. Lubinianie przestali popełniać proste błędy i po autowym ataku Wierzbickie zbliżyli się do BKS-u na jedno oczko (15:14). Chwilę później na tablicy był już remis 18:18. Drużyny wymieniały się prowadzeniem do stanu 26:26. Wtedy najpierw pierwszą akcję Visły wykorzystał Damian Wierzbicki, a chwilę później ten sam zawodnik skończył decydującą o losach seta kontrę.
Trzecia partia to znów wyrównana walka (6:6,12:12). Bardzo dobrze spisywali się liderzy obu zespołów – Damian Wierzbicki i Marcin Waliński. Gościom udało się odskoczyć na trzy punkty dopiero po punktowym bloku Masahiro Sekity i ataku z przechodzącej Walińskiego (19:16). Gra bydgoszczan posypała się po kilku kontrowersyjnych decyzjach sędziowskich. Choć trener Ogonowski próbował na czasie uspokoić swoich zawodników, to w końcówce po kilku błędach Visły Cuprum powiększyło prowadzenie (23:18). Seta asem zakończył Waliński (25:18).
Czwartego seta na rozegraniu w bydgoskim zespole rozpoczął Łukasz Sternik, który zmienił Michała Masnego. Zmiana nie wpłynęła jednak na obraz gry, która cały czas była wyrównana (6:6). Serię udanych zagrań zaliczyli jednak lubinianie, którzy przy zagrywkach Kapicy zdobyli 4 punkty z rzędu. Sekita zaczął częściej grać środkiem, co utrudniło pracę bydgoskiego bloku, który już wcześniej nie przynosił zbyt wielu punktów. Przy stanie 11:16 trener Visły poprosił o czas, ale bydgoszczanie nadal mieli problem z przełamaniem przeciwników. Rozpędzeni goście kończyli kolejne piłki i pewnie wygrali 25:16 i cały mecz 3:1.
BKS Proline Visła Bydgoszcz - Cuprum Lubin 1:3 (21:25, 28:26, 18:25, 16:25)