Tauron 1. Liga - Visła dzieli się punktami z AZS AGH Kraków
To nie był dobry tydzień dla BKS-u Proline Visły Bydgoszcz. Po niespodziewanej porażce w Tomaszowie Mazowieckim z Lechią, walczący o awans do Plusligi bydgoszczanie stracili punkt w starciu z AZS AGH Kraków, wygrywając przed własną publicznością 3:2.
Bydgoszczanie po porażce w chcieli szybko wrócić na zwycięską ścieżkę, a mecz z 11 w tabeli AZS AGH Kraków zdawał się być do tego idealną okazją. Trener Marcin Ogonowski postawił w ataku na Łukasza Owczarza zamiast Damiana Wierzbickiego.
Bydgoszczanie szybko przejęli inicjatywę i przy stanie 6:3 dla gospodarzy trener AZS-u był zmuszony wziąć pierwszą przerwę na żądanie. Na chwilę pomogło to przyjezdnym, którzy odrobili część strat (8:7), ale chwilę później po serii zagrywek Michała Masnego, na tablicy wyników był wynik 13:7. Visła wykorzystywała problemy w przyjęciu przeciwników i pewnie doprowadziła seta do końca, wygrywając 25:17.
Druga partia rozpoczęła się podobnie jak pierwsza – Siatkarze BKS-u przycisnęli przeciwników zagrywką i szybko zdobyli kilka oczek przewagi (8:3). Goście zaczęli jednak grać skuteczniej, co w połączeniu z kilkoma błędami Visły sprawiło, że mecz się wyrównał (11:11). Żadne ze stron długo nie umiała przełamać przeciwnika i utrzymywał się wynik bliski remisu (18:17). Końcówka należała jednak do bydgoszczan. Najpierw kontrę doskonałym atakiem po przekątnej skończył Jan Galabov, a potem asa posłał Wojciech Kaźmierczak (23:21). Gdy w następnej akcji bydgoszczanie postawili punktowy blok stało się jasne, że gospodarzom będzie trudno wygrać tę partię. Seta skończył błędem na zagrywce Jakuba Krauta (25:22).
W trzeciej partii role się odwróciły – Krakowianie szybko wyszli na prowadzenie 6:1, wykorzystując problemy w ataku Łukasza Owczarza. Po drugiej stronie siatki szalał Dawid Dulski, który kończył kolejne piłki (10:3). Trener Marcin Ogonowski postanowił wprowadzić na parkiet Łukasza Sternika i Damiana Wierzbickiego, ale kryzys Visły trwał (4:13). Gospodarze, w barwach których pojawił się Igor Yudin zaczęli powoli odrabiać straty (9:16). Pomysłów starczyło jednak tylko na chwilę, a przemodelowany skład Visły nie był w stanie skutecznie walczyć z rozpędzonym AZE-em, który wygrał aż 25:14.
Kolejny set również nie rozpoczął się optymistycznie dla gospodarzy. Przyjezdni utrzymali poziom z trzeciej partii i punktowali siatkarzy Visły, mających problemy z podstawowymi elementami siatkarskiego rzemiosła (1:7). Znów zaczęła się pogoń siatkarzy Marcina Ogonowskiego. W pewnym momencie Visła zbliżyła się do AZS AGH na 3 punkty (12:15), by chwilę później popełnić trzy błędy. Gospodarze walczyli, ale Akademicy wygrali pewnie 25:20.
Ostatnia partia była odzwierciedleniem wahań, które oba zespoły prezentowały w całym meczu. Visła wyszła na prowadzenie 4:1, a po kilku doskonałych kontrach przy zmianie stron było 8:4. Bardzo dobrze spisywał się Damian Wierzbicki. Podopieczni Andrzeja Kubackiego nie poddali się i doprowadzili do remisu 12:12. Końcówka należała jednak do gospodarzy, którzy wygrali 16:14 i mecz 3:2. MVP został Damian Wierzbicki
BKS Visła Proline Bydgoszcz – AGH AZS Kraków 3:2 (25:17, 25:22, 14:25, 20:25, 16:14)