Eliminacje MŚ 2022 - Węgrzy zdobyli Narodowy. Polacy rozczarowali w ostatnim tegorocznym meczu

2021-11-16, 00:17  Redakcja/ Polska Agencja Prasowa
Radość piłkarza reprezentacji Węgier Daniela Gazdaga (P) po strzeleniu gola w meczu z reprezentacją Polski, obok Tymoteusz Puchacz.Fot. PAP/Leszek Szymański

Radość piłkarza reprezentacji Węgier Daniela Gazdaga (P) po strzeleniu gola w meczu z reprezentacją Polski, obok Tymoteusz Puchacz.Fot. PAP/Leszek Szymański

Bezbarwna reprezentacja Polski przegrała z Węgrami 1:2 w meczu eliminacji piłkarskich mistrzostw świata, który odbył się w Warszawie. Biało-czerwoni zajęli drugie miejsce w grupie i wystąpią w marcu w dwustopniowych barażach o awans na mundial, ale nie wiadomo, czy będą rozstawieni.

Biało-czerwoni już przed meczem byli pewni drugiego miejsce w grupie I, dającego prawo gry w dwustopniowych barażach w marcu (na pierwsze mieli tyko iluzoryczne szanse). Węgrzy, głównie z powodu dwóch jesiennych porażek z Albanią, stracili jakiekolwiek możliwości awansu.

Podopieczni Sousy na początku meczu mieli przewagę. Częściej atakowali prawą stroną, gdzie aktywny był Cash. Węgrzy ograniczali się do kontrataków i kilka razy Szczęsny musiał mieć się na baczności.

W 37. minucie polski bramkarz został pokonany. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłkę odbił jeszcze Tymoteusz Puchacz, a Andras Schaefer z bliska strzelił gola (piłka przeleciała między nogami Szczęsnego).

Oprócz niekorzystnego wyniku do przerwy złą informacją dla Sousy była żółta kartka Mateusza Klicha, który z tego powodu nie wystąpi w półfinałowym barażu.

Od początku drugiej połowy szansę gry dostali Piotr Zieliński (za Modera) i Kamil Jóźwiak, który zmienił Casha.

W 53. minucie mogło być już 0:2, ale po strzale Szabolcsa Schoena świetną interwencją popisał się Szczęsny.

Węgrzy sprawiali w tym okresie gry korzystniejsze wrażenie, ale - jak często w futbolu bywa - wkrótce stracili bramkę. W 61. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego skutecznym strzałem głową popisał się Karol Świderski, bohater m.in. październikowego meczu na wyjeździe z Albanią (1:0).

To jednak nie był koniec emocji. W 80. minucie Węgrzy przeprowadzili składną, szybką akcję, którą skutecznym strzałem wykończył wprowadzony w trakcie drugiej połowy Daniel Gazdag.

Biało-czerwoni nie stworzyli już żadnej okazji, więc trudno było myśleć o odrobieniu strat.

Kiedy sędzia zakończył mecz, kadrę Sousy pożegnały przeciągłe gwizdy, najgłośniejsze na PGE Narodowym od lat. Natomiast Węgrów polscy fani nagrodzili brawami za ambitną grę do końca, choć dla nich ten mecz był tylko o honor.

To pierwsza od ponad siedmiu i pół roku porażka Polaków na reprezentacyjnym obiekcie. Poprzednio przegrali 5 marca 2014 towarzyską potyczkę ze Szkocją 0:1.

- Byliśmy troszkę zbyt naiwni, to był zbyt radosny futbol i zabrakło wyrachowania w decydujących momentach. Zabrakło podstaw, żeby grać na zero z tyłu. Myślę, że od tego trzeba zacząć: lepiej bronić i nie dawać rywalom takich prostych bramek, jakie my tracimy w tym momencie. To dla nas zimny prysznic i krok wstecz. Szliśmy do przodu, wygrywaliśmy mecze, ale ten zimny prysznic trochę nas obudzi, dostaniemy po głowie i wrócimy silniejsi. Nie wszystko było złe, ale brakowało kropki nad i, zarówno w obronie, jak i w ataku. My jesteśmy reprezentacją Polski i prawie dobrze nas nie zadowala - powiedział po meczu Jan Bednarek na antenie Polsatu Sport.

W dwustopniowych barażach o awans do przyszłorocznego mundialu w Katarze zagra 10 ekip z drugich miejsc w grupach eliminacyjnych oraz dwie z najlepszymi osiągnięciami w ostatniej edycji Ligi Narodów, które nie zajęły jednej z dwóch czołowych lokat w grupach.

Na razie szóstka rozstawionych ekip, które 24 bądź 25 marca zagrają w roli gospodarzy, to: Portugalia, Szkocja, Włochy, Rosja, Szwecja i Polska.

Biało-czerwonych mogą jednak wyprzedzić plasujący się w tym zestawieniu tuż za nimi Walijczycy, o ile nie przegrają z pewnymi już awansu Belgami, bądź Turcy, jeśli pokonają na wyjeździe Czarnogórę.

Polska - Węgry 1:2 (0:1).

Bramki: dla Polski - Karol Świderski (61); dla Węgier - Andras Schaefer (37), Daniel Gazdag (80).

Polska: Wojciech Szczęsny - Tomasz Kędziora, Paweł Dawidowicz, Jan Bednarek - Matty Cash (46. Kamil Jóźwiak), Mateusz Klich, Karol Linetty (65. Przemysław Frankowski), Jakub Moder (46. Piotr Zieliński), Tymoteusz Puchacz (83. Przemysław Płacheta) - Krzysztof Piątek (65. Arkadiusz Milik), Karol Świderski.

Węgry: Denes Dibusz - Attila Fiola, Adam Lang, Attila Szalai - Loic Nego, Adam Nagy (90. Balint Vecsei), Kevin Varga (58. Daniel Gazdag), Andras Schaefer, Szabolcs Schoen (72. Tamas Kiss), Zsolt Nagy - Adam Szalai (89. Janos Hahn).

Sport

Nie żyje Adam Grabowski, były trener Pałacu Bydgoszcz. Miał 54 lata

Nie żyje Adam Grabowski, były trener Pałacu Bydgoszcz. Miał 54 lata

2024-10-17, 11:42
Iga Świątek ma nowego trenera. Tenisistkę poprowadzi doświadczony Belg

Iga Świątek ma nowego trenera. Tenisistkę poprowadzi doświadczony Belg

2024-10-17, 10:53
Anwil przegrywa w Europie. Sassari minimalnie lepsze w FIBA Europe Cup

Anwil przegrywa w Europie. Sassari minimalnie lepsze w FIBA Europe Cup

2024-10-16, 23:28
Ten sam trener na nowy sezon. Tomasz Bajerski zostaje w Polonii Bydgoszcz

Ten sam trener na nowy sezon. Tomasz Bajerski zostaje w Polonii Bydgoszcz

2024-10-16, 22:45
Wytrzymali próbę nerwów. Astoria zwycięża w spotkaniu z Polonią

Wytrzymali próbę nerwów. Astoria zwycięża w spotkaniu z Polonią

2024-10-16, 22:35
Astoria w walce o punkty Jej rywalem Polonia Warszawa. Relacja w PR PiK

Astoria w walce o punkty! Jej rywalem Polonia Warszawa. Relacja w PR PiK

2024-10-16, 07:59
Pałac słabszy od Radomki. Bydgoszczanki wygrały tylko seta

Pałac słabszy od Radomki. Bydgoszczanki wygrały tylko seta

2024-10-15, 23:36
LN: Polska zremisowała z Chorwacją. Szalony mecz na Narodowym

LN: Polska zremisowała z Chorwacją. Szalony mecz na Narodowym

2024-10-15, 23:00
Energa Toruń z kompletem punktów. Wygrana, choć mecz wymknął się spod kontroli

Energa Toruń z kompletem punktów. Wygrana, choć mecz wymknął się spod kontroli

2024-10-15, 22:07
Prezes Astorii o zwolnieniu Krutikowa: Nie ma zgody na agresję prowadzącą do przemocy

Prezes Astorii o zwolnieniu Krutikowa: Nie ma zgody na agresję prowadzącą do przemocy

2024-10-15, 17:26
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę