Eliminacje MŚ 2022 - Lewandowski: chcemy w Andorze zapewnić sobie baraże
Kapitan piłkarskiej reprezentacji Polski Robert Lewandowski zapowiedział, że biało-czerwoni myślą na razie tylko o meczu z Andorą i chcą zapewnić sobie wtedy udział w marcowych barażach o awans na mistrzostw świata. Początek piątkowego spotkania eliminacyjnego o godz. 20.45.
- Do meczu z Andorą przygotowujemy się jak do każdego innego spotkania. Chcemy wygrać i zapewnić sobie udział w barażach. Zapewne po tym meczu nastąpią kolejne decyzje, analiza tego, jak będzie wyglądać drugie spotkanie (z Węgrami - PAP). Na razie nie możemy myśleć, co będzie w marcu, jeśli jeszcze czegoś pewnego nie mamy. Dlatego skupiamy się tylko na Andorze. Musimy zagrać na sto procent - powiedział Lewandowski podczas konferencji prasowej w Hiszpanii, gdzie trwa krótkie zgrupowanie kadry Paulo Sousy.
W marcowym meczu obu drużyn, który Polska wygrała u siebie 3:0, kapitan biało-czerwonych doznał kontuzji.
- Nie myślałem o tym, żeby teraz nie zagrać z Andorą i odpocząć. Tamta kontuzja to przypadek, to nie było spowodowane faulem. Takie rzeczy się zdarzają. Dla mnie piątkowy mecz z Andorą jest ważny - podkreślił 33-letni napastnik.
Przypomniał, że spotkanie odbędzie się na sztucznej murawie.
- Granie na takiej murawie nie jest marzeniem żadnego piłkarza. Oczywiście wiele zależy też od jakości boiska, a tego w Andorze jeszcze nie widziałem i trudno mi się wypowiadać. Ale takie mecze też są i trzeba się przygotować. Zdajemy sobie sprawę, że rywale będą walczyć, starać się grać dobrze w obronie. Ale my musimy szkolić nasz atak pozycyjny. Wiedzieć, jak się ustawiać, żeby przeciwnik nas nie skontrował - podkreślił Lewandowski.
W reprezentacji zadebiutuje wkrótce Matty Cash, obrońca Aston Villi, który niedawno odebrał tymczasowy paszport. Jakie wrażenie zrobił na kapitanie?
- To otwarty, uśmiechnięty chłopak, kontaktowy. Już wczoraj można było to zobaczyć. Jeżeli chodzi o sprawy sportowe, za nami dopiero dwie jednostki treningowe, w tym rozruch. Tutaj za dużo nie ma co mówić, bo piłkarz grający w Premier League na pewno prezentuje odpowiednie umiejętności, jakość. Więc jestem o to spokojny - przyznał Lewandowski.
Co - według niego - powinien zrobić Cash, aby na dłużej zadomowić się w kadrze?
- Każdy przypadek jest inny. Widzę, że on ma wielką chęć bycia tutaj, trenowania i pokazania swoich umiejętności, pomocy naszej reprezentacji. Trudno mi się wypowiadać. Każdy z nas wie, po co przyjeżdża na zgrupowanie kadry. To jest zaszczyt. Mam nadzieję, że on też to poczuł od pierwszego dnia. Na pewno więc zda sobie sprawę, o czym mówimy i myślimy. Oby ta chęć reprezentowania Polski dała mu dodatkową moc do tego, żeby za każdym razem przyjeżdżał na zgrupowanie z uśmiechem na twarzy i chęcią do gry - odparł.
Lewandowski został przy okazji zapytany o tegoroczny plebiscyt „France Football”. Według medialnych informacji jest najpoważniejszym, obok Argentyńczyka Lionela Messiego, kandydatem do zdobycia „Złotej Piłki”.
- Przestałem o tym za bardzo myśleć. Na pewno nie pomogłoby mi, gdybym myślał tylko o tym, ile mam szans na zwycięstwo, jakie są spekulacje, przecieki. Podchodzę do tego raczej spokojnie. Wolę się skupić na rzeczach, które są w tym momencie ważniejsze. Bliżej gali będzie czas, żeby ewentualnie o tym pomyśleć. Wiadomo, że to wielka rzecz, ale z drugiej strony czeka mnie teraz i później sporo pracy. To są dla mnie priorytety - przyznał Lewandowski, uśmiechając się przy tym dość tajemniczo...
Kadra Sousy przebywa od poniedziałku w hotelu Camiral koło Girony, natomiast treningi odbywają się na boisku treningowym położonym obok hotelu.
W czwartek reprezentacja wyjedzie autokarem do Andory, gdzie w piątkowy wieczór zagra z gospodarzami.