Energa Basket Liga - Szalona końcówka w Bydgoszczy. Astoria pokonuje rewelację rozgrywek
Enea Abramczyk Astoria wyszarpała we własnej hali zwycięstwo z niepokonanymi w tym sezonie Czarnymi Słupsk. Bydgoszczanie wygrali 86:82 mimo, że na 26 sekund przed końcem przegrywali dwoma punktami. Było to niesamowite pożegnanie Doriana Szyttenholma, który oficjalnie zakończył karierę.
Spotkanie na początku układało się lepiej dla gospodarzy, którzy objęli prowadzenie 8:2. Goście się nie poddawali i doprowadzali do remisu. Dzięki trafieniu Jakuba Musiała po 10 minutach było 26:28.
Pierwsza kwarta upłynęła jednak pod znakiem historycznego momentu. Dorian Szyttenholm pojawił się w pierwszej piątce w swoim ostatnim meczu w karierze. Legenda Astorii, popularny Dosia, wyszedł na parkiecie w pierwszej piątce i... zdobył pierwsze punkty w tym spotkaniu, a swoje ostatnie w karierze. Szyttenholm zakończył karierę mając na koncie 4313 oczek, co jest rekordem Asty. Po 80 sekundach zszedł z parkietu i zebrał owację na stojąco od zebranych w hali kibiców.
W drugiej części gry Grupa Sierleccy Czarni utrzymywała inicjatywę . Michał Chyliński i Klavs Cavars starali się zmieniać sytuację, ale przyjezdni grali spokojnie i efektownie i do połowy wygrywali 47:42.
W trzeciej kwarcie obraz gry się zmienił i Astoria zaczęła dominować. Gospodarze wypracowali cztery punkty przewagi, ale przyjezdni odpowiedzieli na to serią i znów zaczęli uciekać bydgoszczanom. Po 30 minutach było 60:68.
Astoria nie zamierzała się jednak poddawać i z biegiem czasu zbliżała się do Czarnych. Oba zespoły robiły błędy w obronie, ale bydgoszczanie zachowywali więcej zimnej krwi. Trójka Jakuba Nizioła zmniejszyła straty gospodarzy do trzech punktów (73:76), a to zapowiadało emocje w końcówce. Tego, co działo się na parkiecie nie byłby w stanie wymyślić scenarzysta horrorów.
Decydujące okazało się ostatnie 26 sekund spotkania. Po dwóch celnych rzutach wolnych Chylińskiego Czarni prowadzili już tylko 82:81 i wyprowadzali piłkę spod własnego kosza, a Astoria dwukrotnie wyrwała piłkę przeciwnikom. Po pierwszym przechwycie spod kosza trafił Zębski (83:82), po drugim wolnych nie trafił Chyliński, a piłka była znów w rękach gości. Bohaterem ostatnich sekund został Mateusz Zębski, który na 9 sekund przed końcem znów zabrał piłkę przeciwnikowi i został niesportowo faulowany. Trafił oba wolne, a chwilę później bydgoszczanie mądrze uciekli spod presji przeciwników i wygrali 85:82.
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz - Grupa Sierleccy Czarni Słupsk 86:82 (26:28, 16:19, 18:21, 26:14)
Punkty:
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz: Dominykas Domarkas 15, Paul Jorgensen 14, Jakub Nizioł 14, Klavs Cavars 11, Michał Chyliński 9, Alan Herndon 8, Mateusz Zębski 7, Andrzej Pluta 3, Michał Krasuski 3, Dorian Szyttenholm 2, Michał Aleksandrowicz 0, Markus Loncar 0.
Grupa Sierleccy Czarni Słupsk: William Garrett 16, Lewis Beech 14, Jakub Musiał 13, Kalif Young 12, Dawid Słupiński 10, Marek Klassen 6, Mikołaj Witliński 6, Bartosz Jankowski 5, Adrian Kordalski 0, Błażej Kulikowski 0.