Piłkarska reprezentacja Polski spotka się dziś w Sewilli z Hiszpanią
W sobotę (19.06.) o godz. 21:00 Polacy zagrają swój drugi mecz grupowy mistrzostw Europy. Wczoraj Szwecja wygrała ze Słowacją 1:0 i skomplikowała naszej drużynie drogę awansu do fazy pucharowej.
„Biało-Czerwoni" na inauguracji turnieju przegrali 1:2 ze Słowakami, a Hiszpanie podzielili się punktami ze Szwedami. Jeśli Polacy nie chcą rozgrywać ostatniego meczu grupowego tylko o honor, muszą postawić się faworytom, słowem - nie mogą przegrać. Początek meczu Polska-Hiszpania o 21.00.
Polskim piłkarzom w Sewilli będzie kibicował wicepremier, minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu, Piotr Gliński. - Oczekuję profesjonalizmu i charakteru - powiedział dziennikarzom Gliński.
- Krótko mówiąc: nie odpuszczać, nie załamywać się, być upartym w dążeniu do celów. Szczególnie sportowiec musi się charakteryzować ambicją. Mam nadzieję, że polscy zawodnicy to wiedzą. Zdarzają się w życiu różne kryzysy, różne momenty złe, więc trzeba je przezwyciężać. Trzeba także umieć godzić się w sposób pozytywny z porażkami, wyciągać wnioski - wskazał Gliński. Zaznaczył, że każdy jest do pobicia.
- Uważam, że wszyscy powinniśmy być z naszą reprezentacją, a chłopaki po prostu powinni walczyć. Oni są dostatecznie przecież dojrzałymi zawodnikami i grają w bardzo dobrych klubach - podkreślił minister Gliński.
Jeżeli biało-czerwoni przegrają w sobotę z Hiszpanią w Sewilli, stracą szansę na co najmniej trzecie miejsce, które przy dobrym bilansie punktowym i bramkowym może dać awans do 1/8 finału.
W takiej sytuacji Polacy - nawet w razie zwycięstwa w ostatniej kolejce 23 czerwca nad Szwedami - nie wyprzedziliby Słowaków, ponieważ mają od nich gorszy bilans bezpośrednich meczów.