PŚ w skokach - Polska druga w Zakopanem, wygrała Austria
W zespole biało-czerwonych wystąpili Piotr Żyła, Kamil Stoch, Andrzej Stękała i Dawid Kubacki.
Austria wyprzedziła Polskę o 8,9 pkt, a Norwegię o 16,4.
Po ostatnich występach biało-czerwoni byli faworytami i długo rywalizacja przebiegała po ich myśli. Na półmetku mieli 21,8 pkt przewagi nad Austrią, a w drugiej serii ponownie dobrze skoczyli Żyła oraz Stoch i przewaga jeszcze wzrosła.
Wszystko zmieniło się po skoku Stękały. 25-latek był najlepszym z Polaków w pierwszej serii, w której uzyskał 137 m. W finale wylądował jednak aż 21,5 m bliżej. W tym momencie na prowadzenie wyszli Austriacy, a Kubacki już nie zdołał zniwelować powstałej wówczas straty. On w drugiej próbie skoczył 133,5 m, a wygraną Austriaków przypieczętował Daniel Huber - 135 m.
"Bardzo mi przykro, że to właśnie mój skok pozbawił nas wygranej. Pierwszy był bardzo dobry, a w drugim chyba za bardzo chciałem, no i w pewnym miejscu skończyło się też noszenie" - nie krył rozczarowania Stękała.
Inaczej tę sytuację widział Stoch. "Oczywiście, że mamy lekki niedosyt, ale naprawdę w takich warunkach drugie miejsce cieszy. Nie tylko Andrzej, ale każdy z nas miał jakieś tam problemy, ja np. jeden skok porządnie spóźniłem" - stwierdził Stoch
To był drugi w tym sezonie PŚ konkurs drużynowy. Na inaugurację w Wiśle również wygrali Austriacy. Biało-czerwoni zajęli wówczas trzecie miejsce, a na drugim znaleźli się Niemcy. Na niedzielę w Zakopanem zaplanowano konkurs indywidualny.