W najbliższy weekend wystartuje żużlowa 1. liga: Apator podejmie Start Gniezno, a Polonia pojedzie do Ostrowa
Sobotni mecz Orła Łódź z Lokomotivem Daugavpils zainauguruje nowy sezon 1. ligi żużlowej. Głównym kandydatem do awansu jest ubiegłoroczny spadkowicz z ekstraligi eWinner Apator Toruń, który zatrzymał w składzie braci Jacka i Chrisa Holderów.
Sezon na zapleczu ekstraligi rozpocznie się z trzymiesięcznym opóźnieniem. Początkowo nie wszystkie kluby mówiły jednym głosem w kwestii przeprowadzenia rozgrywek. Nic dziwnego - pierwszoligowcy nie czerpią zysków z kontraktów marketingowych i telewizyjnych, jakie mają zawarte kluby z ekstraligi. One czerpią profity z umów sponsorskich, a także z biletów, karnetów i dnia meczowego. Ostatecznie wszystkie osiem drużyn, łącznie z łotewskim Daugavpilsem przystąpi w najbliższą sobotę do rywalizacji.
"Granice są już otwarte, nie ma na szczęście kłopotów z przemieszczaniem się, dlatego Lokomotiv będzie mógł spotkania w roli gospodarza rozgrywać na własnym stadionie. Tydzień temu wysłaliśmy do Daugavipls pełną listę zawodników, osób funkcyjnych z klubów oraz obsługi telewizyjnej, by w razie jakiś kłopotów, te osoby nie musiały przechodzić kwarantanny" - powiedział PAP przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego Piotr Szymański.
Przed tygodniem drużyny przeszły badania na obecność koronawirusa. Wszystkie testy, za które częściowo zapłacił Polski Związek Motorowy, miały wynik negatywny.
Jak wyjaśnił Szymański, nie podjęto decyzji, czy po rundzie zasadniczej zostanie rozegrana faza play off.
"Niestety, nie wiemy jak za dwa miesiące będzie wyglądać sytuacja związana z pandemią w Polsce. Nie da się ukryć, że play off-y są przede wszystkim dla kibiców. To jest najbardziej emocjonująca część sezonu, choć może niektórzy uważają, że nie jest to do końca sprawiedliwy system. Uzgodniliśmy z klubami, że jeśli nie będzie już ograniczeń dotyczących obecności publiczności na trybunach, to wówczas te play off-y zostaną rozegrane. To jest też podyktowane kwestią finansową, pełne stadiony to przede wszystkim zysk dla klubów. Decyzję o ewentualnym przeprowadzeniu rundy play off podejmiemy najpóźniej dwie kolejki przed zakończeniem sezonu zasadniczego" - podkreślił.
Do krajowej elity awansuje tylko zwycięzca rozgrywek, w tym sezonie zrezygnowano z barażu, w którym wicemistrz pierwszej ligi spotykał się z siódmym zespołem ekstraligi. Do drugiej ligi zostanie zdegradowana ostatnia drużyna. Nie będzie także barażu o awans do pierwszej ligi.
Głównym kandydatem do zajęcia pierwszego miejsca wydaje się być eWinner Apator Toruń, który w ubiegłym roku dość nieoczekiwanie opuścił szeregi ekstraligi. W awansie mają pomóc Australijczycy - mistrz świata z 2012 roku Chris Holder oraz jego brat Jack. Do Torunia wrócił wychowanek Adrian Miedziński (ostatnio Włókniarz Częstochowa), zespół wzmocniono także Tobiaszem Musielakiem (Orzeł Łódź). Mocny skład zachowała Ostrovia, ubiegłoroczny wicemistrz pierwszej ligi, który dysponuje najbardziej doświadczonym składem. O sile ekipy z południowej Wielkopolski będą stanowić 44-letni Grzegorz Walasek, 40-letni Rafał Okoniewski, 38-letni Tomasz Gapiński oraz 32-letni Duńczyk Nicolai Klindt.
Jak podkreślił Szymański, wszyscy żużlowcy z dużym zrozumieniem podeszli do negocjacji z klubami w kwestiach obniżenia kontraktów.
"W pierwszej lidze nie było żadnych dziwnych zachowań i za to wszystkim zawodnikom trzeba podziękować" - podsumował szef GKSŻ.
Program 1. kolejki:
sobota
Orzeł Łódź - Lokomotiv Daugavpils (14.00)
Zdunek Wybrzeże Gdańsk - Unia Tarnów (16.30)eWinner Apator Toruń - Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno (19.15)
niedziela
Arged Malesa TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp. - Abrahamczyk Polonia Bydgoszcz (14.00). (PAP)