Robert Kościecha, były żużlowiec, teraz trener. Jak poznał słynnego włoskiego piosenkarza?
Człowiek łączący trzy miasta, trzy kluby żużlowe z regionu, były zawodnik Apatora Toruń i Polonii Bydgoszcz, od kilku lat trener w GKM-ie Grudziądz, dwukrotny Drużynowy Mistrz Polski z toruńskim klubem. Co słychać u Roberta Kościechy?
- Było bardzo smutno, ponieważ zawsze przyzwyczajony byłem, że od połowy marca ruszam na tor. Kiedyś jako zawodnik, teraz jako trener. Teraz od połowy marca mieliśmy zakaz spotykania się z zawodnikami w klubie, więc to był dla nas bardzo ciężki okres. Musieliśmy przeczekać dwa i pół miesiąca, no i od dwóch tygodni zaczęliśmy trenować. Z tego się bardzo cieszę. Czekamy na mecz ligowy w Częstochowie - mówi Robert Kościecha, dwukrotny drużynowy mistrz kraju z toruńskim klubem jako zawodnik, a dziś trener w Mr Garden GKM-ie Grudziądz.
- Sytuacja była tego typu, że parę lat temu moja gmina Lubicz Dolny zorganizowała koncert z włoskim artystą Francesco Napoli. Miałem okazję go poznać, byliśmy później nawet na kolacji w szkole. Przesympatyczny Włoch, który bardzo często przyjeżdża do Polski. Nawet nie wiedziałem, że często przebywa w naszym kraju i że bardzo mu się Polska podoba - opowiada nam Robert Kościecha.
- Kibicom życzę zdrowia, szczęścia i trzymania kciuków. Od drugiej kolejki ma być 25 procent kibiców na stadionach, ale mam nadzieję, że wszystko pójdzie w dobrą stronę i wrócą w komplecie na stadion. Sport bez kibiców to nie jest ten sam sport. My jeździmy dla Was i cieszymy się, gdy jesteście. Do zobaczenia na stadionach - dodaje sympatyczny "Kostek".
A cała rozmowa z byłym żużlowcem Apatora Toruń i Polonii Bydgoszcz w dźwięku poniżej!