Bydgoski siatkarz chce naprawić błędy i wrócić z ukochanym zespołem do elity
W naszych programach nie wypowiadał się jeszcze siatkarz. I dlatego dziś o "swoim" czasie pandemii opowie libero Visły Bydgoszcz - Tomasz Bonisławski.
- Cały ten czas pandemii był różny w moim wykonaniu. Obecnie przebywam w rodzinnym domu, w małej miejscowości Kikół. To jest 100 kilometrów od Bydgoszczy. Byłem wprawdzie na chwilę w klubie celem podpisania nowego kontraktu, ale ogólne ze światem kontaktuję się z domu. Mam trochę prac do wykonania, bo zabraliśmy się z rodzicami za remont domu. Mam co robić - przyznaje libero bydgoskiej drużyny.
- Trzeba przyznać, że trochę przyczyniłem się do tego, żeśmy z tej elity spoadli. Nie składamy jednak broni. Razem z prezesami i chłopakami z drużyny, chcemy tę siatkówkę w Bydgoszczy odbudować. Z tymi nowymi zawodnikami mam też już trochę kontaktu, z tymi, którzy pozostali również. Chcemy z powrotem wejść do Plus Ligi, bardzo mocno w to wierzymy, że się uda - dodaje siatkarz BKS Visły Bydgoszcz.
- Kto by nie był w tym klubie, z kim bym nie miał grać to zawsze oddam serce za ten klub, bo się z nim zawsze utożsamiam - wyznaje Tomasz Bonisławski.
A cała rozmowa z siatkarzem w dźwięku poniżej!