Utytułowanemu bydgoskiemu zapaśnikowi wartości wyniesione ze sportów walki pomagają w życiu codziennym
Dziś o czasie spędzanym w okresie pandemii mówi były doskonały zapaśnik, wielokrotny medalista mistrzostw Polski, dwukrotny olimpijczyk (z Aten i Pekinu), wychowanek Gwiazdy Bydgoszcz - Bartłomiej Bartnicki.
- Ja już od pewnego czasu nie jestem aktywnym sportowcem, chociaż staram się cały czas uprawiać sport i być w formie. Staram się wieczorami biegać w odosobnieniu, ale też jak najbardziej izolować, siedząc w domu - mówi dwukrotny uczestnik igrzysk olimpijskich.
- To akurat był czysty przypadek. Na osiedlu, na którym zamieszkałem, na Osowej Górze, były prowadzone treningi zapasów przez Andrzej Muszkowskiego. Trafiłem tam miesiąc po tym, jak mój brat zaczął uczęśzczać i tak po prostu trochę przypadkowo trafiłem na matę zapaśniczą. Od początku jednak pokochałem tę dyscyplinę i tak zostało do końca kariery - opowiada z sentymentem - bydgoski zapaśnik, wychowanek obchodzącej w tym roku stulecie Gwiazdy Bydgoszcz.
- Luzują się już te obostrzenia, chociaż sytuacja nadal wydaje się, że jest groźna. Postarajmy się jeszcze izolować. Wiadomo, że robi się coraz cieplej i trudno będzie usiedzieć w domu. Jeżeli chcemy wyjść na spacer to chodźmy w miejsca, gdzie tych ludzi jest jak najmniej - sugeruje pełniący dziś funkcję pełnomocnika wojewody kujawsko-pomorskiego do spraw sportu Bartłomiej Bartnicki.
A cała rozmowa z byłym zapaśnikiem w dźwięku poniżej!