Kapitan piłkarskiej Olimpii odlicza dni do powrotu na boisko, a w kuchni jest specem od makaronów
Coraz więcej możliwości treningowych otwiera się przed sportowcami po ostatnim weekendzie i tak zwanym planie na "odmrożenie" sportu w naszym kraju. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to za miesiąc na boiska wrócą piłkarze. I właśnie dziś skontaktowaliśmy się z kapitanem najlepszej piłkarskiej drużyny z naszego regionu - Olimpii Grudziądz - przed laty grającym w ekstraklasie, w Zawiszy Bydgoszcz - Damianem Ciechanowskim z zapytaniem co słychać w czasie pandemii.
- Nogi na pewno noszą, ale podchodzę do tego wszystkiego z głową. Przestrzegam pewnych reguł, które zostały nam narzucone. Jestem w rytmie treningowym i uważam, że ta forma fizyczna będzie odpowiednia. Teraz jesteśmy na dwutygodniowej izolacji i codziennie sporządzamy tak zwane raporty, które do godziny 20:00 musimy wysłać do klubu. One są tam sprawdzane i przekazywane dalej. Z tego, co nam wiadomo 4 maja mamy przejść pierwsze testy i wtedy będą podejmowane dalsze kroki przez klub i na pewno też władze państwowe - powiedział nam kapitan grudziądzkiej Olimpii.
- Razem z żoną jesteśmy w domu, ona pracuje zdalnie. Kiedy jest sezon to ona dba o gotowanie smacznych i zdrowych posiłków, teraz obiady należą do mnie. Ulubionym daniem są makarony, carbonara, spaghetti i to bym wszystkim polecił - dodaje 24-letni prawy obrońcy, wychowanek Zawiszy Bydgoszcz, z którym występował już w rozgrywkach ekstraklasy.
Zapytaliśmy też o gust muzyczny.
- Powiedziałbym typowo polski, to jest disco polo. Trzeba jasno powiedzieć, że ten typ muzyki w wielu szatniach piłkarskich się przejawia. Znany jest także w kadrze narodowej. Rytmiczna, skoczna muzyka i często tego słuchamy przed treningami, meczami. Już się tak zakorzeniło, że tego słuchamy najwięcej - mówi Damian Ciechanowski.
A cały wywiad z sympatycznym piłkarzem z naszego regionu, w dźwięku poniżej!