Grudziądzki żużlowiec gra z kolegami z toru w playstation, czyta książki i dużo ćwiczy [dźwięk]
W czasie pandemii sprawdzamy jak radzą sobie w tym trudnym okresie znani i lubiani sportowcy z naszego regionu. Tym razem skontaktowaliśmy się z grudziądzkim żużlowcem, kapitanem GKM-u Krzysztofem Buczkowskim.
- "Jest to ciężka sytuacja dla całego społeczeństwa. Jesteśmy zamknięci w domu i czekamy na jakieś lepsze informacje. Widać, że na razie nie ma perspektywy, żeby miało być lepiej, Najgorsze jest to, że nikt z nas nie wie ile będziemy w tym stanie, co jest teraz tkwić, siedzieć" - ubolewa grudziądzanin.
- "My zawodnicy też niestety musimy czekać. Wszystko stoi gotowe. Jesteśmy przygotowani, ale niestety nie możemy ruszyć. Najgorsze, że nie wiemy kiedy to wszystko się zacznie (sezon), czy na początku maja, czy w czerwcu, a może w lipcu" - mówi zawodnik GKM-u.
- "Na pewno dużo jem i co z tym się wiąże dużo trenuję, aby to wszystko spalić, aby forma była jak najlepsza. Najgorsze, że nie wiem na kiedy powinienem przygotować optymalną dyspozycję. Staram się, żeby była ona gotowa w każdej chwili" - podkreśla Krzysztof Buczkowski.
- "Gram dużo w playstation. Z chłopakami z toru. Z Artiomem (Łagutą), z Emilem (Sajfutdinowem) i Wadimem Tarasienko. W Supercross, aby się trochę odstresować. Oczywiście drogą on-line, więć jest to super rozrywka. Zacząłem również czytać książki" - zdradził nam sympatyczny zawodnik z Grudziądza.
Cała rozmowa w dzwięku poniżej!