Ekstraklasa piłkarska - ligowcy nie zwalniają tempa
Choć w kalendarzu już grudzień, piłkarze ekstraklasy jeszcze nie myślą o zimowej przerwie. Do końca roku czekają ich jeszcze trzy kolejki. Pierwsza z nich - od poniedziałku do czwartku. Najciekawiej powinno być w Warszawie, gdzie Legia podejmie Ruch Chorzów. Zawisza Bydgoszcz przy pustych trybunach zagra z Piastem Gliwice.
Stołeczna drużyna, która broni tytułu, wyraźnie nie wytrzymuje trudów dużej liczby meczów. Po letniej przerwie podopieczni trenera Jana Urbana rozegrali już 30 spotkań. Przegrali aż 10, z czego pięć w rodzimej lidze. Poprzedni sezon, mistrzowski, zakończyli z trzema porażkami w ekstraklasie. W niedzielę legioniści dość sensacyjnie ulegli zamykającemu wówczas tabelę Podbeskidziu i to po golu zawodnika, którego "Góralom"... wypożyczyli - Aleksandra Jagiełły. Z takiego obrotu sprawy ucieszyli się nie tylko kibice w Bielsku-Białej, ale i Krakowie, Zabrzu czy Poznaniu. To zespoły z tych miast tworzą grupę pościgową za liderem. Wisła i Górnik tracą po trzy punkty, a Lech - siedem. Lidera w środę czeka kolejna trudna przeprawa. Na Łazienkowską zawita Ruch, który w 11 występach pod wodzą słowackiego szkoleniowca Jana Kociana doznał tylko jednej porażki. I to dość nieszczęśliwej (2:4 z Lechem), gdyż długo prowadził 2:1. Legii w tym sezonie już raz przytrafiły się dwie ligowe wpadki z rzędu, ale z "Niebieskimi" na własnym stadionie radziła sobie ostatnio dobrze, odnosząc trzy kolejne zwycięstwa. Za Ruch trzymać będą kciuki jego... najwięksi lokalni rywale z Zabrza. Górnik w 19. kolejce stanie przed teoretycznie najłatwiejszym zadaniem z drużyn czołówki, gdyż podejmie zamykający tabelę Widzew Łódź. Gospodarze zechcą się zrehabilitować za sobotnią porażkę w małych derbach Śląska z Piastem Gliwice. Łodzianie tego samego dnia w doliczonym przez sędziego czasie gry stracili jeden punkt w Kielcach. Byłaby to zdobycz tym cenniejsza, gdyż pierwsza podobna w tym sezonie. A tak ich bilans to osiem wyjazdowych porażek; bramki: 4-22. Pierwsza z czołówki na boisko w 19. kolejce wyjdzie Wisła, która już w poniedziałek w Białymstoku zagra z Jagiellonią. Goście mogą się pochwalić najlepszą defensywą w lidze - stracili do tej pory tylko 11 bramek. Z kolei poznańskiego Lecha czeka wyjazd na mecz z 13. w tabeli Koroną. Tamtejszy stadion sprzyja zdobywaniu goli. W ośmiu spotkaniach tego sezonu w Kielcach sympatycy futbolu oglądali już 32 bramki, po 16 dla gospodarzy i ich rywali. "Kolejorz" nie jest wygodnym przeciwnikiem dla Korony. Odkąd awansowała do ekstraklasy pokonała go tylko raz - 3 sierpnia 2007 na własnym boisku 1:0. Dobrze w ostatnich tygodniach spisują się piłkarze Zawiszy i Piasta. Oba zespoły "zamykają" górną połówkę tabeli, a o punkt lepsza jest niepokonana od czterech kolejek ekipa z Gliwic. W środę zmierzą się w Bydgoszczy. Gospodarze nie będą mogli liczyć na wsparcie własnych kibiców, gdyż spotkanie zostanie rozegrane przy pustych trybunach. To efekt kary za zamieszki, jakie miały miejsce podczas poprzedniego meczu ligowego - z Widzewem Łódź.
Program 19. kolejki: 2 grudnia, poniedziałek Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków (godz. 18.00) Śląsk Wrocław - Pogoń Szczecin (20.30) 3 grudnia, wtorek Górnik Zabrze - Widzew Łódź (18.00) Zawisza Bydgoszcz - Piast Gliwice (18.00) Korona Kielce - Lech Poznań (20.30) 4 grudnia, środa Cracovia Kraków - Lechia Gdańsk (18.00) Legia Warszawa - Ruch Chorzów (20.30) 5 grudnia, czwartek KGHM Zagłębie Lubin - Podbeskidzie Bielsko-Biała (20.30) (PAP)