PŚ w kolarstwie torowym 2019 - Rudyk zwyciężył w sprincie w Australii!
Mateusz Rudyk ze Stali Grudziądz zwyciężył w sprincie - wyścigu na 200 m ze startu lotnego - w zawodach Pucharu Świata w kolarstwie torowym w australijskim Cambridge. W finale pokonał Japończyka Tomohiro Fukayę.
Polak wygrał oba wyścigi finałowe, uzyskując 10,039 i 10,120. Azjata stracił do niego 0,095 i 0,068. W eliminacjach Rudyk czasem 9,527 ustanowił rekord Polski. Dotychczasowy także należał do niego - 9,558. Ten wynik uzyskał 9 listopada w Glasgow.
To pierwszy triumf w karierze tego polskiego kolarza w Pucharze Świata. Rudyk jest brązowym medalistą mistrzostw świata (Pruszków) i Europy (Apeldoorn).
W rywalizacji o trzecie miejsce w sprincie w Cambridge Japończyk Yudai Nitta okazał się lepszy od Australijczyka Nathana Harta.
Na antypodach nie startowali najgroźniejsi rywale Rudyka z Holandii - Harrie Lavreysen i Jeffrey Hoogland, ale uczestniczyli m.in. wspomniany Fukaya i Australijczyk Matthew Glaetzer, który pokonał Polaka ścigając się o brąz w MŚ w Pruszkowie.
W sobotę także najwyższe w karierze drugie miejsce zajęły Daria Pikulik i Nikol Płosaj w madisonie, czyli wyścigu punktowym parami. Przegrały tylko z Australijkami.
W niedzielę odbyło się pięć finałów. Na piątych pozycjach uplasowali się Pikulik w omnium (rywalizacja wielobojowa) oraz Wojciech Pszczolarski i Daniel Staniszewski w madisonie. W tych konkurencjach zwyciężyli Japonka Yumi Kajihara, a także Nowozelandczycy Aaron Gate i Campbell Stewart.
Bartosz Rudyk, brat Mateusza, był siódmy w scratchu, zaś Urszula Łoś 10. w keirinie.