Lekkoatletyczne MŚ 2019 - pokaz siły Marcina Lewandowskiego! Polak wielkim stylu w finale!

2019-10-04, 20:02  Polska Agencja Prasowa/Wojciech Kruk-Pielesiak
Marcin Lewandowski tuż po awansie do finału biegu na 1500 metrów na lekkoatletycznych MŚ 2019. Fot. PAP/EPA/ALI HAIDER

Marcin Lewandowski tuż po awansie do finału biegu na 1500 metrów na lekkoatletycznych MŚ 2019. Fot. PAP/EPA/ALI HAIDER

Marcin Lewandowski awansował do finału biegu na 1500 m w lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Dausze. Po niezwykle zaciętym finiszu wygrał drugą serię półfinałową, a jego czas 3.36,50 okazał się najlepszy na tym etapie rywalizacji.

Do finału kwalifikowało się bezpośrednio po pięciu najlepszych z dwóch serii oraz pozostałych dwóch najszybszych zawodników.

Lewandowski długo trzymał się z tyłu stawki. Jeszcze po 1200 m był 10. Końcówka w jego wykonaniu była jednak imponująca.

Finał tej konkurencji odbędzie się w niedzielę.

***

Osiem dni trwało zanim stadion w Dausze zapełnił się po brzegi. Prawie 50 tys. osób przyszło kibicować Mutazowi Essie Barshimowi. A on spełnił ich oczekiwania i w wielkim stylu obronił tytuł mistrza świata w skoku wzwyż.

Jak bardzo uwielbiany jest Barshim było widać już długo przed rozpoczęciem finałowego konkursu. Ludzie tłumnie przyszli na stadion. Organizatorzy musieli zdjąć wszystkie plandeki zasłaniające część trybun. A sam Barshim od początku porywał stadion - każdy jego skok kończył się owacją na stojąco prawie 50 tys. osób.

"On tu jest gwiazdą. Uwielbiają go absolutnie wszyscy. Jest idolem dzieci, jest szalenie popularny, ale doskonale sobie z tym radzi. A jeszcze rok temu nie było wiadomo, czy w ogóle będzie w stanie wrócić do sportu" - powiedział jego trener Stanisław Szczyrba tuż po konkursie.

Barshim wygrał wynikiem 2,37. Jako jedyny pokonał poprzeczkę na tej wysokości. Mimo że ten sezon wcale nie był dla niego udany. Startował tylko trzy razy - dwa razy pokonał 2,27, a raz 2,20.

"Wiedziałem, że Mutaz może bardzo wysoko skoczyć. Ale on w to nie wierzył. Przeszedł bardzo długą i trudną drogę, by znaleźć się w tym miejscu. Wiosną zeszłego roku całkowicie zerwał ścięgno Achillesa. Wtedy pojawiło się pytanie, czy będzie w stanie w ogóle wrócić do sportu. To była loteria" - wspominał Szczyrba.

Barshim kierował piątkowym show na stadionie. Gdy pokazywał, że ma być cicho, publiczność natychmiast milkła. Gdy podnosił ręce prosząc o doping, wszyscy klaskali. Mało brakowało, by został bez medalu. Wysokość 2,33 pokonał dopiero w trzecim podejściu. To dodało mu jednak takiej pewności siebie, że 2,37 przeskoczył w pierwszej próbie i wprawił kibiców w ekstazę.

"Tydzień temu minęło 10 lat naszej współpracy, a gdy ją zaczynaliśmy Mutaz biegał boso i jak zarobił jednego riala, to go prasował. Tak bardzo dbał o każdy banknot, bo zwyczajnie ich nie miał. On ciągle powtarza, że jestem jego ojcem i ta relacja jest bardzo osobista" - przyznał polski szkoleniowiec dwukrotnego mistrza świata i wicemistrza olimpijskiego.

Po konkursie skoku wzwyż stadion momentalnie opustoszał. Nikt nie wiedział, że po biegu na 400 m mężczyzn zaplanowana jest... dekoracja. Jako że przestało działać także zasilanie, zawodnicy bardzo długo stali przed podium i czekali sami nie bardzo wiedząc na co. Scena była komiczna. Pusty stadion i trzech skoczków przed podium w ciemności. Ostatecznie po kilku minutach lekkoatleci zeszli ze sceny, a dekoracja się nie odbyła.

Z punktu widzenia Polaków najważniejszy był półfinałowy bieg Lewandowskiego na dystansie 1500 m. Halowy wicemistrz świata pewnie awansował najlepszym czasem dnia - 3.36,50.

"Nie miałem planu wygrywać, ale to dało mi kolejną dawkę pewności siebie. Jestem przygotowany na szybkie i wolne tempo. Nie boję się niczego. Muszę zrobić swoje" - powiedział. Finał zaplanowany jest na niedzielę.

Wydarzeniem dnia - oprócz skoków Barshima - był rekord świata w biegu na 400 m ppł Amerykanki Dalilah Muhammad. Poprawiła własne osiągnięcie z lipca, kiedy w mistrzostwach USA osiągnęła 52,20. Wówczas pojawiły się komentarze, że długo będzie ono niepoprawione. Okazało się, że Muhammad jest w stanie pobiec jeszcze szybciej. W piątek w Dausze zmierzono jej 52,16.

To już trzeci rekord świata, który padł w MŚ. Wcześniej dwukrotnie - w eliminacjach i finale - najlepszy czas w historii poprawiała amerykańska sztafeta mieszana 4x400 m, ale to nowa konkurencja.

Rywali na 400 m zdeklasował Steven Gardiner. Reprezentant Bahamów pokonał ten dystans w 43,48, co jest szóstym w historii wynikiem. Bardzo zacięta była walka na dystansie 3000 m z przeszkodami. Dopiero fotokomórka pokazała, że pierwszy na mecie był Kenijczyk Conseslus Kipruto ze znakomitym wynikiem 8.01,35.

Nie było niespodzianki w kobiecym dysku. Zwyciężyła Kubanka Yaime Perez - 69,17. Do formy nie udało się wrócić Chorwatce Sandrze Perkovic, która broniła tytułu, ale 66,72 m wystarczyło do brązowego medalu.

Impreza zakończy się w niedzielę. Na razie Polacy zdobyli w Dausze cztery medale, w tym złoty Paweł Fajdek w rzucie młotem.

lekkoatletyka

Sport

Piątka Zmarzlika. Bartosz Zmarzlik po raz piąty najlepszy na świecie

„Piątka” Zmarzlika. Bartosz Zmarzlik po raz piąty najlepszy na świecie

2024-09-14, 23:33
Olimpia Grudziądz rozbiła imienniczkę. Trzy punkty zostają w domu

Olimpia Grudziądz rozbiła imienniczkę. Trzy punkty zostają w domu

2024-09-14, 22:32
Zawisza wrócił z punktem po niesamowitej połowie. Elana zwycięska w derbach z Wdą

Zawisza wrócił z punktem po niesamowitej połowie. Elana zwycięska w derbach z Wdą

2024-09-14, 21:58
Anioły Toruń nieudanie rozpoczęły zmagania w 1. Lidze. Porażka po tie-breaku

Anioły Toruń nieudanie rozpoczęły zmagania w 1. Lidze. Porażka po tie-breaku

2024-09-14, 20:20
Anioły Toruń rozpoczynają sezon w PR PiK. Na początek starcie z BAS-em Białystok

Anioły Toruń rozpoczynają sezon w PR PiK. Na początek starcie z BAS-em Białystok

2024-09-14, 07:00
Finał PGE Ekstraligi nie dla Apatora. Torunianie zdemolowani w Lublinie

Finał PGE Ekstraligi nie dla Apatora. Torunianie zdemolowani w Lublinie

2024-09-13, 21:35
Nieudany początek sezonu w wykonaniu hokejowej Energii. Przegrana po walce

Nieudany początek sezonu w wykonaniu hokejowej Energii. Przegrana po walce

2024-09-13, 19:58
Wiśniewska w mocnych słowach o występie w IO: Działaczom można zadać pytanie, co wpłynęło na wyniki

Wiśniewska w mocnych słowach o występie w IO: Działaczom można zadać pytanie, co wpłynęło na wyniki

2024-09-13, 15:06
Sportowy weekendowy rozkład jazdy  co czeka regionalne zespoły

Sportowy weekendowy rozkład jazdy – co czeka regionalne zespoły?

2024-09-13, 10:00
Przełożone spotkanie Polonii Bydgoszcz. Apator Toruń jedzie bez zmian

Przełożone spotkanie Polonii Bydgoszcz. Apator Toruń jedzie bez zmian

2024-09-12, 19:43
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę