Czas na drugi finał Diamentowej Ligi 2019. Pobiegnie Marcin Lewandowski

2019-09-05, 10:00  Polska Agencja Prasowa/Małgorzata Komuda
Na zdjęciu Marcin Lewandowski z Zawiszy Bydgoszcz. Fot. Paweł Skraba

Na zdjęciu Marcin Lewandowski z Zawiszy Bydgoszcz. Fot. Paweł Skraba

To będzie ostatni mityng Diamentowej Ligi w sezonie 2019. W Brukseli wystąpi pięcioro Polaków, w tym kulomioci Michał Haratyk i Konrad Bukowiecki oraz Marcin Lewandowski (Zawisza Bydgoszcz) w biegu na 1500 m. Zwycięzca każdej konkurencji otrzyma czek w wysokości 50 tys. dolarów i statuetkę.

Główne zawody zaplanowane są na sobotę, ale kulomioci powalczą już dzień wcześniej, bo ich konkurs odbędzie się w centrum miasta. Zawodnicy do takich scenerii są przyzwyczajeni i zazwyczaj ją lubią.

"To zawsze coś innego niż start na stadionie. Ludzie są bliżej, atmosfera jest wspaniała” – zawsze powtarza Bukowiecki.

Z ośmiu zawodników na liście startowej, tylko dwóch w tym sezonie nie pchnęło jeszcze 22 metrów. Wśród nich jest Bukowiecki, który ma na koncie wynik 21,97. To jednak nie znaczy, że nie jest przygotowany na lepsze rezultaty.

„Ostatni czas naprawdę mocno przepracowałem, szykując się już na mistrzostwa świata. Czuję, że jest dobrze” – powiedział.

Trochę inaczej jest u Haratyka, który nie ukrywa, że jest zmęczony sezonem, a jeszcze ponad miesiąc zmagań przed nim. Do tego pojawia się ból w palcu, na którym podpiera kulę, co też przysparza mu dodatkowych zmartwień. Mimo wszystko mistrz Europy znany jest z umiejętności koncentracji i udowodnił, że właśnie w tych najważniejszych momentach jest w stanie się zmobilizować. A w tym sezonie szczególnie imponuje stabilnością.

W sobotę na starcie będzie jeszcze trzech Polaków. Nie będą oni w gronie faworytów, co nie znaczy, że nie są w stanie sprawić niespodzianki.

Dwukrotny wicemistrz olimpijski w rzucie dyskiem Piotr Małachowski wie już jak triumfuje się w Diamentowej Lidze. Choć może nie jest w najwyższej dyspozycji, to w każdym momencie mogą wszystkie elementy wskoczyć do układanki. Bo właśnie z tym ma największe problemy.

„Jestem zdrowy, nic mnie nie boli. Mam szybkość, siłę i technikę, ale nie czuję swojego ciała i trudno mi to wszystko złożyć w całość. Kiedy to wróci? Nie wiem. To może stać się każdego dnia, ale oczywiście też jestem zły, że nie wychodzi” – przyznał.

W tej konkurencji w tym sezonie rządzi dwóch zawodników – Jamajczyk Fedrick Dacres i Szwed Daniel Stahl. Obaj rzucili już ponad 70 metrów i wydaje się, że są bardzo pewni siebie.

Dystansu 1500 m ciągle uczy się Lewandowski. Choć w tym sezonie już poprawił rekord Polski, to na każdym kroku powtarza, że nadal obserwuje najlepszych, a każdy bieg daje mu dodatkowe doświadczenie. Przedziera się też powoli do światowej czołówki i jak sam mówi – zaczęli się z nim liczyć. Trudno wskazać lidera na 1500 m, bo niemal każdy mityng wygrywa kto inny. Czasy są bardzo wyrównane, dlatego nawet specjaliści nie chcą wskazywać faworyta.

„To dla mnie doskonała okazja, żeby ścigać się z najlepszymi i cały czas się uczyć tego dystansu. W głowie mam jeden cel – igrzyska w Tokio i właśnie tam mam zamiar być w stanie powalczyć o medal. Każdy mój start daje mi doświadczenie, które ma zaprocentować” – mówi Lewandowski.

Mało brakowało a w Brukseli nie startowałaby Kamila Lićwinko. Skacząca wzwyż zawodniczka Podlasia Białystok była dwunasta na listach, czyli ostatnia kwalifikująca się. „Dostałam pismo od organizatorów, że chcieliby w moje miejsce dać szansę rywalizacji Nafissatou Thiam. Wraz z menedżerem nie zgodziliśmy się na coś takiego i nie mieli wyjścia. Musieli przysłać mi zaproszenie” – powiedziała.

Brązowa medalistka mistrzostw świata w tym sezonie wróciła do rywalizacji po urodzeniu dziecka. To właśnie po powrocie z Brukseli odbędzie się impreza na roczek małej Hani Lićwinko.

„Rywalki do mnie podchodzą i mówią, że jestem dla nich wzorem. Podziwiają mnie, że po tak długiej przerwie udało mi się wrócić do rywalizacji na takim poziomie” – przyznała.

I faktycznie Lićwinko, choć w tym sezonie uzyskała 1,94, jest w stanie skakać już znacznie wyżej. Ma jednak problemy z rozbiegiem. Jeśli to uda się opanować, to – jak sama zapewnia – jest w stanie już przeskoczyć nawet dwa metry.

To już ostatni mityng Diamentowej Ligi w obecnym sezonie. Za rok cykl przejdzie rewolucję – zmniejszona zostanie liczba konkurencji i odbędzie się tylko jeden, a nie dwa finały.

lekkoatletyka

Sport

Anwil sprawi kibicom świąteczny prezent Do Włocławka przyjedzie Arka Gdynia. Relacja w PR PiK

Anwil sprawi kibicom świąteczny prezent? Do Włocławka przyjedzie Arka Gdynia. Relacja w PR PiK

2024-12-23, 07:30
Polski Cukier Toruń nie wykorzystał atutu własnej hali. O porażce zdecydowała słaba czwarta kwarta

Polski Cukier Toruń nie wykorzystał atutu własnej hali. O porażce zdecydowała słaba czwarta kwarta

2024-12-22, 21:44
Drugi medal Paradowskiej w MP na krótkim basenie. Tym razem pływaczka zdobyła brąz

Drugi medal Paradowskiej w MP na krótkim basenie. Tym razem pływaczka zdobyła brąz

2024-12-22, 21:16
Basket nie zbudował serii zwycięstw. Bydgoszczanki przegrały z Zagłębiem

Basket nie zbudował serii zwycięstw. Bydgoszczanki przegrały z Zagłębiem

2024-12-22, 20:41
Energa wygrała dreszczowiec. Torunianie lepsi od GKS-u Katowice po rzutach karnych

Energa wygrała dreszczowiec. Torunianie lepsi od GKS-u Katowice po rzutach karnych

2024-12-22, 19:48
Noteć ze zwycięstwem. Inowrocławianie wygrali po zaciętym boju [zdjęcia]

Noteć ze zwycięstwem. Inowrocławianie wygrali po zaciętym boju [zdjęcia]

2024-12-22, 16:45
Za młodym bydgoszczaninem najlepszy wyścig w karierze. Przed nim przesiadka do Ferrari

Za młodym bydgoszczaninem najlepszy wyścig w karierze. Przed nim przesiadka do Ferrari

2024-12-22, 09:40
Usyk znów lepszy od Furyego. Po dwunastu rundach sędziowie nie mieli wątpliwości.

Usyk znów lepszy od Fury’ego. Po dwunastu rundach sędziowie nie mieli wątpliwości.

2024-12-22, 07:56
Słaba kolejka laskarzy z naszego regionu w halowej Superlidze. Tylko gąsawianie z punktem

Słaba kolejka laskarzy z naszego regionu w halowej Superlidze. Tylko gąsawianie z punktem

2024-12-21, 21:13
Energa wysoko przegrała w Poznaniu. Torunianki zagrały poniżej oczekiwań

Energa wysoko przegrała w Poznaniu. Torunianki zagrały poniżej oczekiwań

2024-12-21, 19:50
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę