US Open 2019 - porażka Hurkacza i awans Majchrzaka do 2. rundy

2019-08-27, 09:30  Polska Agencja Prasowa/Agnieszka Niedziałek
Piłka do tenisa. Fot. pixabay.com

Piłka do tenisa. Fot. pixabay.com

Hubert Hurkacz na pierwszej rundzie zakończył występ w singlowej rywalizacji w wielkoszlemowym US Open. Tenisista z Wrocławia przegrał z Francuzem Jeremym Chardym 2:3. Z kolei Kamil Majchrzak po raz pierwszy w karierze awansował do drugiej rundy w Wielkim Szlemie. Pokonał chilijskiego tenisistę Nicolasa Jarry'ego 3:2.

Majchrzak przegrał co prawda w Nowym Jorku w decydującej fazie kwalifikacji, ale potem uśmiechnęło się do niego szczęście. Najpierw wycofał się Kevin Anderson z RPA, a następnie Kanadyjczyk Milos Raonic. To właśnie tego ostatniego w obsadzie imprezy zastąpił piotrkowianin.

Tym samym do pięciu wzrosła liczba Polaków w singlowej rywalizacji w tegorocznej edycji zawodów na kortach Flushing Meadows. Ponad pięć lat trzeba było czekać na taką sytuację. W Wimbledonie 2014 w grze podwójnej wystąpiło siedmioro biało-czerwonych, a w kolejnych latach - aż do teraz - liczba ta nie przekraczała czterech.

Zajmujący 94. miejsce w rankingu ATP Majchrzak wykorzystał szansę podarowaną przez los. Jarry pochodzi z tenisowej rodziny - jego dziadek Jaime Fillol był legendą Chile w tej dyscyplinie. Miał nad przewagę nad Polakiem nie tylko w postanie nie tylko lepszej pozycji na światowej liście (73.), ale także wzrostu (mierzy 1,98 m i jest o 15 cm wyższy od piotrkowianina) oraz większego doświadczenia w Wielkim Szlemie i cyklu ATP. Najlepiej czuje się on jednak na kortach ziemnych (w czerwcu w Bastad wygrał pierwszy w karierze turniej ATP właśnie na tej nawierzchni), co sprzyjało podopiecznemu Tomasza Iwańskiego.

W pierwszym secie obaj zawodnicy dobrze pilnowali własnego podania - nie było ani jednego "break pointa". W tie-breaku Chilijczyk odskoczył na 5-2, zdobywając trzy punkty z rzędu, w tym dwa przy serwisie rywala i to pozwoliło mu pewne zwycięstwo w tej części inauguracyjnej partii. Druga również zaczęła się po jego myśli - po przełamaniu prowadził 2:1, a zaraz potem podwyższył na 3:1. Polak odrobił stratę w ósmym gemie. Obaj tenisiści zmarnowali poza tym jeszcze po dwie okazje na "breaka". Tym razem tie-break od początku układał się po myśli niżej notowanego z graczy.

W trzeciej odsłonie znów nikt nie stracił podania, ale Majchrzak był tego bliski trzykrotnie w 10. gemie. Jednocześnie były to piłki setowe dla Jarry'ego, który w przeszłości był 38. tenisistą świata. Kolejne trzy szansę na objęcie prowadzenia w całym spotkaniu gracz z Ameryki Południowej miał w tie-breaku, ale znów podopieczny Iwańskiego wyszedł z opresji. Zrobił to w efektownym stylu - od stanu 3-6 zdobył pięć punktów z rzędu. Zmobilizowany rywal błyskawicznie odrobił stratę i zawodnicy szykowali się do piątej, decydującej partii.

23-letni Polak po raz pierwszy w Wielkim Szlemie pięciosetowy pojedynek zaliczył w pierwszej rundzie styczniowego Australian Open. Prowadził wtedy 2:0 w setach z Japończykiem Kei Nishikorim, ale potem nie wytrzymał intensywności gry i zaczęły łapać go skurcze. Skreczował w piątej odsłonie. Wyciągnął jednak wnioski z tamtej bolesnej porażki. Teraz bardzo szybko wygrywał własne gemy serwisowe, a to rywal coraz częściej się mylił. Przełamanie na wagę zwycięstwa w tej partii i całym meczu zanotował przy stanie 4:4. Spotkanie - po trzech godzinach i 40 minutach - zakończył serwisem, z którym nie poradził sobie rywal.

Jarry miał bardzo dużą przewagę pod względem punktów zdobywanych za sprawą asów (33 do 11) i uderzeń wygrywających (74 do 37). Chilijczyk miał z kolei jednak też znacznie więcej niewymuszonych błędów, których zaliczył aż 60, tj. dwa razy więcej niż piotrkowianin.

Majchrzak debiutuje w głównej drabince US Open. To jego trzeci występ w zasadniczej części zmagań wielkoszlemowych. Zadebiutował we wspomnianej pechowej imprezie w Melbourne, a w lipcowym Wimbledonie w pierwszej rundzie musiał uznać wyższość rywala.

Teraz czeka go pojedynek z Pablo Cuevasem. 33-letni Urugwajczyk jest 53. rakietą świata i ma na koncie sześć wygranych imprez ATP, ale wszystkie na kortach ziemnych. Na twardej nawierzchni w Nowym Jorku nigdy nie przeszedł drugiej rundy. W Wielkim Szlemie udało mu się to cztery razy - zawsze we French Open. Polak zmierzył się z nim dotychczas raz - cztery lata temu grali przeciwko sobie w meczu ligi niemieckiej na "cegle" - Cuevas wygrał w trzech setach.

***

Hurkacz nie miał wiele czasu na przygotowanie do tego spotkania. W sobotę triumfował bowiem w turnieju ATP w Winston-Salem, zdobywając debiutancki tytuł w imprezie cyklu.

Życiowy sukces kosztował 22-letniego tenisistę sporo sił, a układ planu gier w Nowym Jorku sprawił, że przyszło mu zaprezentować się na kortach Flushing Meadows już pierwszego dnia zmagań. Skutki tego widać było podczas pojedynku z Chardym - gra Polaka falowała. Nie można mu odmówić ambicji i walki, ale zmęczenie sprawiło, że poza efektownymi zagraniami przytrafiało mu się też sporo błędów i przestojów.

W poniedziałek po raz pierwszy w karierze zmierzył się ze starszym o 10 lat Chardym. Wrocławianin jest obecnie 35. rakietą świata, a Francuz 74. Doświadczony rywal, który sześć lat temu, był 25. na liście ATP, już nieraz jednak udowadniał w Wielkim Szlemie, że gra regularnie i jest w stanie zagrozić wyżej notowanym przeciwnikom.

Pojedynek toczył się w szybkim tempie. Choć składał się z pięciu setów, to trwał niewiele ponad trzy godziny. Pierwszego co prawda zaczął od straty podania, ale potem to on przejął inicjatywę, czego efektem były dwa przełamania i pewne wygranie tej partii. W drugiej role się odwróciły - początkowo obaj zawodnicy nie byli w stanie wykorzystać szans na "breaka". W czwartym gemie udało się to Chardy'emu, co okazało się kluczowe dla losów tej odsłony.

Hurkacz nie poddawał się i trzecią partię zaczął od prowadzenia 2:0. Chwilę później pozwolił jednak rywalowi na odrobienie strat. W piątym gemie dwa razy obronił się przed stratą podania. W tie-breaku cztery razy prowadził różnicą dwóch punktów, ale najpierw trzykrotnie pozwolił przeciwnikowi ją zmniejszyć, a następnie doprowadzić do remisu. Po chwili obronił piłkę setową, a na koniec pomógł sobie serwisem.

Czwarta odsłona nie miała większej historii - Francuz wyraźnie dominował, a Polaka znów dopadło zmęczenie. O zwycięstwie Chardy'ego w decydującej odsłonie przesądził "break" przy stanie 2:2. Hurkacz wybronił się dwa razy przed przełamaniem, ale przy kolejnym razie spasował. Obronił później jeszcze piłkę meczową, ale Chardy drugą z szans wykorzystał, posyłając winnera po prostej.

Był to pierwszy pięciosetowym pojedynek w karierze wrocławianina. Posłał on 16 asów, a jego przeciwnik o jednego mniej. Polak miał też siedem podwójnych błędów, a Francuz sześć. Hurkaczowi nie pomógł fakt, że zanotował mniej niewymuszonych błędów - 43, przy 59 u rywala. Chardy jednak miał wyraźną przewagę pod względem uderzeń wygrywających - 73 do 41.

Zawodnik z Wrocławia straci teraz nieco punktów - w ubiegłorocznym debiucie w US Open dotarł do drugiej rundy. Teraz nie opuszcza jeszcze Nowego Jorku - zgłosił się dodatkowo również do debla.

W grze podwójnej sukcesy odnosił w przeszłości Chardy, który przez pewien czas był partnerem Łukasza Kubota. W singlu jego największym sukcesem w Wielkim Szlemie jest ćwierćfinał Australian Open z 2013 roku. W Nowym Jorku dotarł najdalej do 1/8 finału, co mu się udało cztery lata temu.

tenis ziemny

Sport

Basket Bydgoszcz wciąż bez zwycięstwa. Szansę na sukces przekreśliła słaba czwarta kwarta

Basket Bydgoszcz wciąż bez zwycięstwa. Szansę na sukces przekreśliła słaba czwarta kwarta

2024-10-25, 20:33
Prezes KPZKosz po wyborze do zarządu krajowego związku: Od teraz nic o nas bez nas

Prezes KPZKosz po wyborze do zarządu krajowego związku: Od teraz nic o nas bez nas

2024-10-25, 13:59
Sportowy weekendowy rozkład jazdy  co czeka regionalne zespoły

Sportowy weekendowy rozkład jazdy – co czeka regionalne zespoły?

2024-10-25, 10:00
Basket Bydgoszcz w końcu się przełamie Rywalki też potrzebują punktów. Relacja w PR PiK

Basket Bydgoszcz w końcu się przełamie? Rywalki też potrzebują punktów. Relacja w PR PiK

2024-10-25, 07:00
Anioły Toruń z kolejnym zwycięstwem w 1. Lidze. Pokonany spadkowicz z PlusLigi

Anioły Toruń z kolejnym zwycięstwem w 1. Lidze. Pokonany spadkowicz z PlusLigi

2024-10-24, 23:56
LKE: Legia i Jagiellonia zrobiły swoje. Pewne zwycięstwa polskich ekip

LKE: Legia i Jagiellonia zrobiły swoje. Pewne zwycięstwa polskich ekip

2024-10-24, 23:29
Haloween na łyżwach Zawodnicy z dziesięciu krajów tańczą na Torbydzie [zdjęcia, wideo]

Haloween na łyżwach! Zawodnicy z dziesięciu krajów tańczą na Torbydzie [zdjęcia, wideo]

2024-10-24, 12:39
Astoria pokonała faworyzowanego przeciwnika. Noteć triumfowała w szalonym spotkaniu

Astoria pokonała faworyzowanego przeciwnika. Noteć triumfowała w szalonym spotkaniu

2024-10-23, 21:21
Anwil z pewnym zwycięstwem w PE. Włocławianie od początku kontrolowali spotkanie

Anwil z pewnym zwycięstwem w PE. Włocławianie od początku kontrolowali spotkanie

2024-10-23, 20:01
Zawisza Bydgoszcz szczęśliwie zremisował z Lechem II. Rywale nie wykorzystali rzutu karnego

Zawisza Bydgoszcz szczęśliwie zremisował z Lechem II. Rywale nie wykorzystali rzutu karnego

2024-10-23, 19:26
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę