Co za dzień dla polskiego tenisa! Linette i Hurkacz wygrali turnieje WTA i ATP!

2019-08-25, 16:04  Polska Agencja Prasowa/Paweł Puchalski
Piłka do tenisa. Fot. pixabay.com

Piłka do tenisa. Fot. pixabay.com

Magda Linette odniosła życiowy sukces triumfując w turnieju WTA w nowojorskim Bronksie. W finale pokonała Włoszkę Camilę Giorgi 5:7, 7:5, 6:4. To jej pierwszy tytuł w karierze. Również Hubert Hurkacz odniósł życiowy sukces zwyciężając w turnieju ATP w amerykańskim Winston-Salem. 22-letni polski tenisista w finale pokonał Francuza Benoit Paire'a 6:3, 3:6, 6:3.

Ostatnim Polakiem, który wygrał imprezę podobnej rangi, był Wojciech Fibak; w grudniu 1982 roku był najlepszy w turnieju WTC (poprzednik ATP) w Chicago. Później raz w finale był Łukasz Kubot, a trzykrotnie Jerzy Janowicz, ale decydujące pojedynki przegrali.

Wrocławianin, dotychczas będący 41. rakietą świata, dzięki temu zwycięstwu awansuje prawdopodobnie na 35., najwyższe w karierze miejsce w klasyfikacji tenisistów.

Najważniejszy dotychczas mecz w karierze Hurkacza rozpoczął się po jego myśli i po przełamaniu serwisu rywala już w drugim gemie objął prowadzenie 2:0. Za chwilę Francuz mu się zrewanżował, ale w kolejnej rozgrywce znowu lepszy był Polak i zrobiło się 3:1.

Taka przewaga wystarczyła, by do końca partii kontrolował sytuację. Kłopoty miał praktycznie tylko wtedy, gdy nie trafiał pierwszego podania, ale poza tym wydawał się dokładniejszy, lepiej poruszał się po korcie i spokojnie punktował rywala, który momentami wyglądał na zniechęconego. Skończyło się 6:3 po 36 minutach.

W drugim secie podopieczny amerykańskiego trenera Craiga Boytona i odpowiedzialnego za przygotowanie fizyczne Przemysława Piotrowicza zyskał przewagę podania na 2:1. Wtedy jednak przytrafił się mu się moment dekoncentracji i mieszkający na co dzień w Genewie 30-letni Francuz wyszedł na 3:2. Grający w finale imprezy ATP po raz ósmy i mający szansę na czwarty tytuł ATP Paire złapał wiatr w żagle i zaczął przeważać. Popełniał mniej błędów, skutecznie mijał Polaka przy siatce, co dało efekty w ósmym gemie, w którym ponownie przełamał serwis Hurkacza i objął prowadzenie 5:3.

Plasujący się na 30. pozycji w światowym rankingu zawodnik, który w Winston-Salem był najwyżej rozstawiony, poszedł za ciosem i w kolejnym przypieczętował zwycięstwo w drugiej partii.

Przerwę między setami Polak wykorzystał na wizytę w szatni, a w tym czasie nad głowami kibiców pojawiły się parasole. Deszcz był przelotny i po kilku minutach oczekiwania wznowiono grę.

Pierwsza wymiana rozgrzała zziębniętą publiczność, bo była długa i nie brakowało w niej efektownych zagrań. Górą był Francuz, którego wygrany set wyraźnie pobudził i rozochocił. Przełamał podanie Polaka i od razu zyskał przewagę. Za moment jednak dwoma podwójnymi błędami serwisowymi "podał rękę" Hurkaczowi, który odrobił stratę, a po kilku minutach objął prowadzenie.

Po dwóch akcjach następnego gema na korcie pojawili się pracownicy obsługi z dmuchawami do suszenia, gdyż deszcz ciągle siąpił. Paire go wygrał, ale później do głosu doszedł Polak. Spokojny i skoncentrowany w szóstym gemie przełamał serwis przeciwnika, a po następnym odskoczył na 5:2 i był o krok od trafienie na listę triumfatorów imprez ATP.

Wtedy znowu dał o sobie znać deszcz, ale przerwa była krótka. Tenisista z Wrocławia sprawiał wrażenie, że myślał już o następnym własnym gemie serwisowym. Były chwile niepewności, ale w końcu po dwóch godzinach rywalizacji Hurkacz wykorzystał pierwszego meczbola i mógł się cieszyć z wygranej. 6:3, 6:3, 6:3.

"Dziękuję wszystkim za stworzone mi tu warunki, bo wszyscy byli bardzo przyjaźni i świetnie się tu czułem. Nie myślałem o tym, że mogę zwyciężyć, ale nastawiałem się na ciężką pracę, by jak najlepiej przygotować się do US Open. To był wspaniały tydzień" - powiedział Hurkacz podczas ceremonii dekoracji.

Oprócz okolicznościowego trofeum, zyskał on 250 punktów do rankingu ATP oraz 96,5 tys. dolarów premii. Dotychczas jego najlepszym osiągnięciem był marcowy ćwierćfinał prestiżowych zawodów w Indian Wells, gdzie wyeliminował go dopiero słynny Szwajcar Roger Federer.

Już w poniedziałek Hurkacz rozpocznie udział w ostatnich w tym roku zawodach wielkoszlemowych - US Open. Miasto w Północnej Karolinie od Nowego Jorku dzielą ok. dwie godziny lotu. Na kortach Flushing Meadows Polak w 1. rundzie zagra z niemal dokładnie 10 lat starszym Francuzem Jeremym Chardym.

***

W starciu Linette z Giorgi, początek meczu był ofensywną gra obu zawodniczek, które starały się możliwie szybko kończyć wymiany. Na bakier były jednak z regularnością, stąd udane zagrania przeplatały takimi, po których piłka trafiała w aut bądź siatkę.

Z pierwszych pięciu gemów zawodniczki serwujące cztery przegrały. Od stanu 3:2 dla Polki do 5:5 reguła własnego podania obowiązywała. Wtedy jednak nastąpił moment słabości Polki, która w dwóch gemach nie zdobyła ani jednego punktu i po 41 minutach gry przegrała pierwszą partię 5:7.

Druga zaczęła się po jej myśli i dość szybko objęła prowadzenie 3:0, a następnie 4:1. Przestój przytrafił się poznaniance w siódmym gemie, którego oddała bez punktu i Włoszka zbliżyła się na 3:4. W kolejnym Linette miała dwie szanse, by ponownie odskoczyć rywalce, ale Giorgi doprowadziła do remisu.

W grze polskiej tenisistki coraz większą rolę odgrywały nerwy, choć w ważnych momentach mogła liczyć na swój serwis bądź... przeciwniczkę, która także popełniała sporo błędów. Poza tym był to jej ósmy mecz w ciągu dziewięciu dni, gdyż do głównej drabinki musiała przebijać się przez kwalifikacje.

W dziewiątym gemie drugiej partii zawodniczki rozegrały 22 akcje, tenisistka z Maceraty miała cztery break pointy, ale ostatecznie to Polka wyszła na 5:4. W kolejnej rozgrywce miała ona dwie piłki setowe, ale przegrała cztery akcje z rzędu. Było 5:5, ale ostatnie słowo w tej odsłonie należało jednak do Polki, która zwyciężyła 7:5. Wynik identyczny jak w pierwszej, ale ta trwała 22 minuty dłużej.

W decydującym secie Linette praktycznie od początku musiała "gonić" wynik. Było 1:3, 2:4. Wtedy jednak Polka, która nie miała już nic do stracenia, zaczęła grać jak natchniona, a półtora miesiąca starsza od niej Włoszka jakby gasła z akcji na akcję. W czterech kolejnych gemach Giorgi zdobyła tylko... trzy punkty. Skończyło się 6:4 i Linette po dwóch godzinach i 34 minutach gry mogła wyrzucić ręce do góry w geście triumfu.

Została drugą po Agnieszce Radwańskiej polską tenisistką, która w ostatnich latach zwyciężyła w turnieju WTA (w finale w tym roku były też Iga Świątek i Katarzyna Kawa). Wcześniej jej najlepszym osiągnięciem był finał w Tokio w 2015 roku. Do półfinału dotarła w Baku (2013), Kuala Lumpur (2017) i innym mieście w Tajlandii - Hua Hin w tym sezonie.

Już w poniedziałek w Nowym Jorku rozpocznie się ostatni w tym roku turniej Wielkiego Szlema. Linette wyjdzie na kort we wtorek, a jej pierwszą przeciwniczką będzie nieco niżej notowana Australijka Astra Sharma.

tenis ziemny

Sport

Porażka naszych piłkarek ręcznych na inaugurację ME. Francuzki zdecydowanie lepsze [galeria zdjęć]

Porażka naszych piłkarek ręcznych na inaugurację ME. Francuzki zdecydowanie lepsze [galeria zdjęć]

2024-11-28, 22:28
Dopingowe zamieszanie wokół Igi Świątek. Jest happy end [wypowiedź Igi]

Dopingowe zamieszanie wokół Igi Świątek. Jest happy end! [wypowiedź Igi]

2024-11-28, 17:11
PZLA i PZSN Start będą współpracować. Pomoc dla niepełnosprawnych sportowców

PZLA i PZSN „Start” będą współpracować. Pomoc dla niepełnosprawnych sportowców

2024-11-28, 15:51
Otylia Jędrzejczak walczy o polską młodzież. Badania są zatrważające

Otylia Jędrzejczak walczy o polską młodzież. Badania są zatrważające

2024-11-28, 10:00
Kolejna porażka na tenisowym stole. Olimpia Grudziądz łatwo uległa Polonii Bytom

Kolejna porażka na tenisowym stole. Olimpia Grudziądz łatwo uległa Polonii Bytom

2024-11-27, 20:08
Polki zagrają w Mistrzostwach Europy. W takim składzie tam pojedziemy

Polki zagrają w Mistrzostwach Europy. W takim składzie tam pojedziemy

2024-11-27, 14:06
Wyjście z kłopotów, kolejne wielkie sukcesy  Lotto Bydgostia podsumowała sezon [zdjęcia]

Wyjście z kłopotów, kolejne wielkie sukcesy – Lotto Bydgostia podsumowała sezon [zdjęcia]

2024-11-27, 06:00
Hokeiści Energi pokonali lidera tabeli. Świetna pogoń w wykonaniu torunian

Hokeiści Energi pokonali lidera tabeli. Świetna pogoń w wykonaniu torunian

2024-11-26, 22:02
Nie żyje Jan Furtok. To były napastnik reprezentacji Polski oraz legenda GKS-u Katowice

Nie żyje Jan Furtok. To były napastnik reprezentacji Polski oraz legenda GKS-u Katowice

2024-11-26, 19:56
Toruń z Gdańskiem o złoto, derbowe starcie o brązowy medal. [Półfinały Międzyokręgowej Ligi Bowlingowej]

Toruń z Gdańskiem o złoto, derbowe starcie o brązowy medal. [Półfinały Międzyokręgowej Ligi Bowlingowej]

2024-11-26, 11:25
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę