Ekstraklasa koszykarzy - trener Frasunkiewicz: wszystko się może zdarzyć

2019-05-17, 12:00  Polska Agencja Prasowa/Olga Przybyłowicz
Na zdjęciu Przemysław Frasunkiewicz, trener Arki Gdynia podczas 1. meczu półfinałowego jego podopiecznych z Anwilem Włocławek w ekstraklasie koszykarzy 2018/2019. Fot. PAP/Marcin Gadomski

Na zdjęciu Przemysław Frasunkiewicz, trener Arki Gdynia podczas 1. meczu półfinałowego jego podopiecznych z Anwilem Włocławek w ekstraklasie koszykarzy 2018/2019. Fot. PAP/Marcin Gadomski

Dwie różne połowy i walka do końca - tak wyglądał pierwszy mecz 1/2 finału ekstraklasy koszykarzy, w którym Arka pokonała w Gdyni Anwil Włocławek 94:91. "Tak już jest, gdy grają dwa wyrównane zespoły. Wszystko może się zdarzyć"- powiedział trener Arki Przemysław Frasunkiewicz.

Gdynianie, najlepszy zespół po sezonie zasadniczym, zupełnie zdominowali walkę w pierwszej połowie i po 20 minutach wygrywali 61:44. Także na początku trzeciej kwarty podopieczni trenera Frasunkiewicza mieli przewagę i po rzucie zza linii 6,75 m Krzysztofa Szubargi uzyskali najwyższe prowadzenie nad obrońcą tytułu 74:53.

Anwil zaczął jednak odrabiać straty dzięki lepszej defensywie, a gospodarze poczuli się zbyt pewnie i mecz był coraz bardziej wyrównany. Gdynianie popełniali straty, co rywale wykorzystywali. W 35. minucie po rzucie za trzy punkty Szymona Szewczyka był pierwszy w spotkaniu remis 80:80.

"Jeśli dobrze pamiętam, ubiegłoroczny półfinał Anwil - Stelmet miał podobny przebieg, w trzech meczach było prowadzenie +20, z a za chwilę rywal doprowadzał do remisu. Nie spodziewałem się takie przebiegu, ale brałem pod uwagę, że może się to zdarzyć. Anwil wzmocnił intensywność, a my trochę opadliśmy z sił po tej świetniej pierwszej połowie. Tak jak zbudowaliśmy 20-punktową przewagę, zespół z Włocławka miał serię 14-0" - podkreślił szkoleniowiec.

W końcówce dał znać Amerykanin Chase Simon - po jego dwóch akcjach zza linii 6,75 m Anwil uzyskał pierwsze prowadzenie 86:83 na 120 sekund przed końcem czwartej kwarty. Odpowiedział za trzy punkty jeden z liderów Arki Amerykanin Josh Bostic - 27 punktów. Kluczową była kolejna akcja meczu, gdy po niecelnych rzucie kolegi piłkę zebrał Szewczyk, ale podał ją w ręce rywala. Marcus Ginyard, były zawodnik Anwilu, trafił z kontry za dwa i był faulowany. W sumie uzyskał trzy punkty i były to jedyne oczka w tym spotkaniu 32-letniego Amerykanina. Bardzo jednak ważne.

Kolejne dwa wolne faulowanego Jamesa Florence'a dały pięciopunktową przewagę zespołowi z Gdyni na 21 sekund przed końcem. Tej podopieczni trenera Igora Milicica nie byli w stanie już zmniejszyć do końca meczu, mimo branych przez trenera czasów i rozpisywania różnych wariantów gry.

"Był moment niepokoju, gdy nie wyszło nam parę akcji w ataku i spuściliśmy głowę, zamiast szybko wracać do obrony. To trwało dwie, trzy minuty i kosztowało nas 10 punktów. To się w ogóle nie może zdarzyć w kolejnych spotkaniach nawet przez pięć sekund. W kolejnych meczach będzie decydować to, która z drużyn lepiej dopasuje się do sytuacji, jak zawodnicy będą potrafili przyswoić uwagi trenerów" - ocenił.

Anwil, który wygrał walkę pod tablicami 32:28, miał lepszą skuteczność rzutów za dwa punkty (56 proc., przy 50 Arki), ale pozwolił gospodarzom aż 16 razy zdobyć punkty zza linii 6,75 m. To był kluczowy element, który pozwolił zespołowi trenera Frasunkiewicza zbudować wysoką przewagę. Jej niwelowanie kosztowało dużo sił włocławian.

"Wydaje mi się, że o tym, iż mecz skończył się takim wynikiem zadecydował pierwsza połowa, a nie jedna akcja z końcówki, moje złe podanie. Powinien ją spokojnie opanować, ale gdzieś ją wyrzuciłem. Daliśmy Arce rzucić w pierwszej połowie bardzo dużo, chyba aż 11 trójek. To było świetne widowisko, bo przegrywaliśmy 20 punktami, a doprowadziliśmy do remisu. To znaczy, że potrafimy grać z Arką na wyjeździe. Musimy zachować spokój, w szczególności w końcówce, twardo i z pomysłem od samego początku. Jeden zero nie ma większego znaczenia, bo trzeba wygrać trzy mecze. Na spokojnie przeanalizujemy spotkanie, zobaczymy gdzie popełniliśmy błędy. Przy takim dopingu było bardzo ciężko porozumiewać się w obronie. Trzeba obronić jak najwięcej piłek, a atak przyjdzie sam" - powiedział po spotkaniu w wywiadzie telewizyjnym środkowy Anwilu 36-letni Szymon Szewczyk.

Double-double dla Arki miał James Florence - 10 pkt i 10 asyst, a wśród włocławian najskuteczniejszymi byli Ivan Almeida - 24 pkt i Aaron Broussard - 18 pkt.

koszykówka

Sport

Energa Toruń z kompletem punktów. Wygrana, choć mecz wymknął się spod kontroli

Energa Toruń z kompletem punktów. Wygrana, choć mecz wymknął się spod kontroli

2024-10-15, 22:07
Prezes Astorii o zwolnieniu Krutikowa: Nie ma zgody na agresję prowadzącą do przemocy

Prezes Astorii o zwolnieniu Krutikowa: Nie ma zgody na agresję prowadzącą do przemocy

2024-10-15, 17:26
Astoria natychmiastowo zwolniła Krutikowa. Powodem fatalne zachowanie trenera

Astoria natychmiastowo zwolniła Krutikowa. Powodem fatalne zachowanie trenera?

2024-10-14, 21:28
Młodzi motocykliści ruszyli na tor. W Wierzchucinie Królewskim rozegrano rundę MP Pit Bike

Młodzi motocykliści ruszyli na tor. W Wierzchucinie Królewskim rozegrano rundę MP Pit Bike

2024-10-14, 07:47
Energa lepsza od Basketu w derbach. Torunianki wyszarpały zwycięstwo w ostatniej kwarcie

Energa lepsza od Basketu w derbach. Torunianki wyszarpały zwycięstwo w ostatniej kwarcie

2024-10-13, 22:08
Patryk Dudek najlepszy w Łańcuchu Herbowym Miasta Ostrowa Wielkopolskiego

Patryk Dudek najlepszy w Łańcuchu Herbowym Miasta Ostrowa Wielkopolskiego

2024-10-13, 21:43
Energa Toruń z drugim zwycięstwem z rzędu. Torunianie lepsi od Zagłębia

Energa Toruń z drugim zwycięstwem z rzędu. Torunianie lepsi od Zagłębia

2024-10-13, 20:03
Wda rozgromiła rywala. Świecianie strzelili aż sześć bramek

Wda rozgromiła rywala. Świecianie strzelili aż sześć bramek

2024-10-13, 16:19
IV Liga: Chemik rozgromił rywala i został liderem. Potknięcie Tłuchovii [wyniki 12. kolejki]

IV Liga: Chemik rozgromił rywala i został liderem. Potknięcie Tłuchovii [wyniki 12. kolejki]

2024-10-13, 14:47
Sokół Mogilno otworzył dorobek punktowy. Przegrana po tie-breaku we własnej hali

Sokół Mogilno otworzył dorobek punktowy. Przegrana po tie-breaku we własnej hali

2024-10-13, 08:17
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę