Jason Doyle ma złamane żebro. Kłopoty dla Get Well Toruń
Australijski żużlowiec Jason Doyle z Get Well Toruń złamał żebro po upadku w 7. biegu meczu z forBET Włókniarzem Częstochowa. W niedzielny wieczór zamieścił na jednym z profili społecznościowych krótki filmik informując o swoim zdrowiu.
Wiadomość zaczyna się od ujęcia z opuszczonym kciukiem w dół, a chwilę później Doyle wyjaśnia:
„Zameldowałem się w moim pokoju hotelowym na dzisiejszy wieczór. Hotel - Szpital Toruń, nie za dobrze - złamane żebro, dziura w płucu. Nie tak wyobrażałem sobie początek sezonu 2019”.
Informację potwierdził także toruński klub.
„Najnowsze informacje w sprawie Jasona. Doyle ma złamane żebro i najbliższą noc spędzi w szpitalu” – napisano na profilu społecznościowym klubu.
Upadek miał miejsce w siódmym biegu meczu Get Well Toruń – forBET Włókniarz Częstochowa (39:51). Tuż po starcie Słoweniec Matej Zagar na wejściu w łuk trącił Doyla'a, który w efekcie domina uderzył w Michała Gruchalskiego. Upadając Australijczyk mocno uderzył przodem kasku o tor, a chwilę później plecami w odbijające się od dmuchanej bandy motocykle. Zawodnik Włókniarza zszedł do parkingu o własnych siłach, ale Doyle tor opuścił na noszach i karetką został odwieziony do szpitala.
Nie wiadomo jak długo może potrwać przerwa w startach zawodnika. Na tę informację czeka nie tylko klub z Torunia, ale także brytyjski Swindon i szwedzka Rospiggarna, gdzie startuje Jason.
Pod znakiem zapytania stoi również jego występ 11 maja w drugim barażu mistrzostw świata par w Manchesterze oraz 18 maja w Warszawie w pierwszym turnieju indywidualnych mistrzostw świata. (PAP)