Diamentowa Liga 2019 - Polacy bez miejsca na podium na inaugurację w Dausze
Polacy nie stanęli w Dausze na podium na inaugurację Diamentowej Ligi, cyklu najbardziej prestiżowych mityngów lekkoatletycznych. Najwyższe miejsce - czwarte - zajął tyczkarz Piotr Lisek, a Michał Haratyk w kuli i Adam Kszczot na 800 m wypełnili minima na mistrzostwa świata.
Lisek (OSOT Szczecin) w pierwszym starcie w sezonie pewnie pokonał w pierwszej próbie wysokości 5,31 i 5,46, a barierą nie do pokonania tego dnia okazało się dla niego 5,61. Zwyciężył Amerykanin Sam Kendricks, który pokonał poprzeczkę zawieszoną na wysokości 5,80.
Mistrz Europy Haratyk (KS Sprint Bielsko-Biała) zajął w konkursie kulomiotów piąte miejsce, ale wynikiem 21,18 wypełnił wskaźnik PZLA na mistrzostwa świata, które odbędą się na przełomie września i października również w Dausze. Konrad Bukowiecki (AZS UWM Olsztyn) był ósmy - 20,46. Zwyciężył Amerykanin Ryan Crouser, któremu w najlepszej próbie zmierzono 22,13.
Adam Kszczot (RKS Łódź) finiszował na siódmym miejscu w stawce 800-metrowców czasem 1.45,60, który jest lepszy od minimum PZLA uprawniającego do startu w MŚ. Najszybszy w piątek był reprezentant Botswany Nijel Amos - 1.44,29.
Piotr Małachowski (WKS Śląsk Wrocław) po zupełnie nieudanym sezonie 2018 podjął decyzję o zakończeniu współpracy z trenerem Witoldem Suskim. Nowy impuls w zbliżającej się do końca jego karierze miał dać Estończyk Gerd Kanter, z którym przez lata Polak rywalizował na rzutniach całego świata. W Dausze wypadł przyzwoicie, jak na start sezonu. Rzucił 64,45. Rewelacyjną dyspozycję na początku roku zaprezentował Szwed Daniel Stahl, którego najsłabszy rzut - 69,50 pozwoliłby na ogranie o ponad 2,5 metra całej stawki. W najlepszej próbie zwycięzca osiągnął jednak 70,56.
Rywalizację pań na 800 wygrała reprezentantka RPA Caster Semenya z rewelacyjnym czasem - 1.54,98. W środę Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) odrzucił jej apelację ws. przepisów nakazujących biegaczkom z naturalnie podwyższonym poziomem testosteronu jego farmakologiczne obniżenie. W nowych przepisach IAAF, które zaczną obowiązywać od 8 maja, pojawia się kobieca klasyfikacja - zawodniczki z zaburzeniami rozwoju płci (DSD). Zdaniem badaczy te mają z tego powodu większą masą mięśniową i wyższy poziom hemoglobiny, co - jak wyliczyli eksperci IAAF - już na starcie daje im ok. trzech procent przewagi nad rywalkami.
Drugie miejsce w Dausze zajęła Francine Niyonsaba z Burundi - 1.57,75, która również będzie musiała poddać się terapii hormonalnej, jeśli zechce startować w najważniejszych imprezach pod egidą IAAF.
W biegu na 100 m ppł w Dausze najlepsza była Jamajka Danielle Williams, która finiszowała w czasie 12,66.
W rywalizacji płotkarek na 400 zwyciężyła z najlepszym rezultatem w sezonie Amerykanka Dalilah Muhammad - 53,61. Jej wynik to również rekord katarskiego mityngu.
W biegu na 3000 m z przeszkodami triumfował Marokańczyk Soufanie El Bakkali - 8.07,22, a na sprinterskim dystansie 200 m najlepszy z czasem 19,99 był reprezentant Turcji Ramil Guliyev. W skoku w dal zwyciężył Kolumbijka Caterine Ibarguen - 6,76, a wzwyż - Ukrainka Jarosława Maguczik - 1,96.
Rywalizację pań na 200 metrów wygrała Brytyjka Dina Asher-Smith 22,26, a w wieńczącym mityng biegu na 3000 m pań najszybsza była Kenijka Hellen Obiri - 8.25,60, która po emocjonującej końcówce pokonała niezwykle utytułowaną Etiopkę Genzebe Dibabę - 8.26,20.
Cykl Diamentowej Ligi, składający się w tym roku z 14 zawodów w Europie, Ameryce Północnej, Azji i Afryce, jest rozgrywany po raz dziesiąty. Główną nagrodą jest diamentowe trofeum oraz czek na 50 tys. dolarów. By je otrzymać, nie trzeba wygrywać wszystkich mityngów, wystarczy zakwalifikować się do finału oraz w nim triumfować. Lekkoatleci rywalizują o pokaźne finansowe gratyfikacje także w poszczególnych mityngach. Rywalizację w tym roku - wzorem 2018 - zwieńczą dwa mityngi w Zurychu 29 sierpnia oraz Brukseli 6 września.