Trener Czapiewski: Paweł Wojciechowski ma rezerwy w technice

2019-03-06, 12:00  Polska Agencja Prasowa/Tomasz Więcławski
Na zdjęciu Paweł Wojciechowski cieszy się ze złotego medalu w skoku o tyczce na lekkoatletycznych HME w Glasgow. Fot. PAP/EPA/ROBERT PERRY

Na zdjęciu Paweł Wojciechowski cieszy się ze złotego medalu w skoku o tyczce na lekkoatletycznych HME w Glasgow. Fot. PAP/EPA/ROBERT PERRY

Trener halowego mistrza Europy w skoku o tyczce Pawła Wojciechowskiego - Wiesław Czapiewski ocenił, że jego podopieczny ma rezerwy w technice. "Jak idzie, to idzie. Jak nie idzie, to jest lipa. Może skakać jeszcze wyżej" - dodał szkoleniowiec złotego medalisty z Glasgow.

"Paweł w Glasgow spisał się super. Mamy wiele pokory w sobie, bo znamy umiejętności Piotrka Liska. Tym bardziej dziękuję mojemu podopiecznemu za wszystkie wrażenia, których mogłem w Szkocji doświadczyć" - podkreślił Czapiewski, który w młodości sam uprawiał dziesięciobój, a dokładnie 20 lat temu doprowadził Sebastiana Chmarę do największego sukcesu w karierze, halowego mistrzostwa świata w Maebashi w siedmioboju.

Dodał, że w trakcie konkursu finałowego halowych mistrzostw Europy kilka razy próbował uspokoić późniejszego mistrza. Ten w trakcie rozgrzewki miał bardzo duże problemy z rozbiegiem. "Konkurs był dla niego dosyć trudny. Dopiero w końcówce zaczął przypominać prawdziwego tyczkarza" - ocenił Czapiewski.

Szkoleniowiec przyznał, że musieli się z Wojciechowskim uciekać kilka razy do pokerowych zagrywek, a jak wiadomo w pokera można dużo przegrać, ale także sporo wygrać.

"Jestem wzruszony tym sukcesem. Sezon mieliśmy ciężki, a zwieńczeniem wszystkich trudów okazało się mistrzostwo Europy. Liczyłem na medal, ale muszę uczciwie powiedzieć, że złota się nie spodziewałem" - przyznał trener.

Wojciechowski osiem lat temu, jako bardzo młody zawodnik, został mistrzem świata w Daegu. W czerwcu skończy 30 lat, ale odważnie zapowiada, że jego czas w skoku o tyczce dopiero nadchodzi i zamierza kontynuować karierę jeszcze przez wiele sezonów.

"Po Daegu miał zawirowania zdrowotne, problemy z kolanem. Udało się to wszystko wyleczyć. Cieszymy się z tego, co teraz mamy, a nie patrzmy już w przeszłość" - podkreślił Czapiewski, który wraz z Wojciechowskim reprezentuje bydgoskiego Zawiszę.

Zgodził się ze stwierdzeniem, że jego praca z mistrzem Europy z Glasgow, która trwa od 2015 roku, spowodowała uspokojenie zawodnika.

"To dobre określenie, że stał się mniej elektryczny. Każdy musi do pewnych rzeczy dorosnąć. Paweł jest mądrym człowiekiem i da się lubić. Znaleźliśmy wspólny język i wykonywana praca daje efekty. Oby jak najdłużej" - stwierdził Czapiewski.

Ocenił, że Wojciechowski nadal ma spore możliwości rozwoju, bo są błędy w jego technice. "Lisek ma bardziej ustabilizowaną technikę. U Pawła jak idzie, to idzie. Jak nie idzie, to jest lipa" - powiedział Czapiewski.

Nie chciał deklarować, kiedy jego podopieczny może skoczyć sześć metrów, ale nie wykluczył takiego progresu w najbliższym czasie.

Polacy w Glasgow "zgarnęli" dublet w skoku o tyczce. Wygrał Wojciechowski, który skoczył 5,90, przed Liskiem - 5,85. Kolejnym wyzwaniem dla polskich tyczkarzy będzie rywalizacja w mistrzostwach świata w Doha (Katar), które odbędą się na przełomie września i października. Tam kandydatów do medali będzie przynajmniej 7-8. Wszyscy - wliczając rewelacyjnego 19-letniego Szweda Armanda Duplantisa, Amerykanina Sama Kendricksa czy rekordzistę świata Francuza Renaud Lavillenie, a także Polacy, mogą skoczyć sześć metrów, a nawet wyżej.

Wcześniej jednak wszystkich czeka bardzo długi sezon i wiele mityngów Diamentowej Ligi, w których zarówno Lisek, jak i Wojciechowski skaczą bardzo chętnie i regularnie. Trener Czapiewski liczy, że także bardzo wysoko, bo rywalizacja dwóch reprezentantów Polski podnosi poziom ich obu.

lekkoatletyka

Sport

Nadchodzi nieunikniona zmiana w MKOl-u. Kto przejmie schedę po Bachu

Nadchodzi nieunikniona zmiana w MKOl-u. Kto przejmie schedę po Bachu?

2025-01-06, 22:22
Koniec 73. TCS. Wygrał Tschofenig, Wąsek ósmy w Bischofshofen i klasyfikacji końcowej

Koniec 73. TCS. Wygrał Tschofenig, Wąsek ósmy w Bischofshofen i klasyfikacji końcowej

2025-01-06, 19:25
Dobra gra Katarzynek nie wystarczyła. Porażka na wyjeździe w Lublinie

Dobra gra „Katarzynek” nie wystarczyła. Porażka na wyjeździe w Lublinie

2025-01-05, 20:35
Astoria wykonała plan na spotkanie. Wygrana z ostatnią drużyną w tabeli [zdjęcia]

Astoria wykonała plan na spotkanie. Wygrana z ostatnią drużyną w tabeli [zdjęcia]

2025-01-05, 19:51
Zwycięska seria Energi przerwana. Porażka po dogrywce z GKS-em Jastrzębiem

Zwycięska seria Energi przerwana. Porażka po dogrywce z GKS-em Jastrzębiem

2025-01-05, 19:46
Sokół Mogilno z bardzo dobrym występem. Przeciwnik pokonany za trzy punkty

Sokół Mogilno z bardzo dobrym występem. Przeciwnik pokonany za trzy punkty

2025-01-05, 16:01
United Cup znów nie dla Polaków. Porażka w finale z USA

United Cup znów nie dla Polaków. Porażka w finale z USA

2025-01-05, 15:21
Kolejne wyzwanie przed Astorią. Czas na mecz z rzeszowskim zespołem. Relacja w PR PiK

Kolejne wyzwanie przed Astorią. Czas na mecz z rzeszowskim zespołem. Relacja w PR PiK

2025-01-05, 07:54
Znamy triumfatora 90. edycji Plebiscytu Przeglądu Sportowego. Zwycięzca w pełni zasłużony

Znamy triumfatora 90. edycji Plebiscytu Przeglądu Sportowego. Zwycięzca w pełni zasłużony!

2025-01-04, 23:14
Pałac Bydgoszcz słabo wszedł w nowy rok. Brak seta we własnej hali [zdjęcia]

Pałac Bydgoszcz słabo wszedł w nowy rok. Brak seta we własnej hali [zdjęcia]

2025-01-04, 22:05
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę