MŚ siatkarzy – Heynen: brąz w ciemno - dziękuję, nie skorzystam

2018-09-25, 13:37  Polska Agencja Prasowa
Vital Heynen przed laty był trenerem Transferu Bydgoszcz. Fot. Archiwum

Vital Heynen przed laty był trenerem Transferu Bydgoszcz. Fot. Archiwum

Vital Heynen, awansując z polskimi siatkarzami do "szóstki" mistrzostw świata, zrealizował cel postawiony przez PZPS. Belgijski trener ma jednak swoje ambicje na dalszą część turnieju i odrzuciłby np. oferowany mu w ciemno brązowy medal.

- Wcale nie jestem taki pewny moich dalszych losów na stanowisku szkoleniowca biało-czerwonych. Zobaczymy w listopadzie, gdy będziemy omawiać sezon. Teraz mogę tylko powiedzieć, że uwielbiam pracować z tymi chłopakami. Mój kontrakt zawiera cele, a głównym jest medal igrzysk. Zaznaczyłem od razu, że nie mogę obiecać złotego medalu w pierwszym roku pracy. W nim realna jest +szóstka+ mundialu, a medale w kolejnych latach – zaznaczył w rozmowie z dziennikarzami Heynen.

Na pytanie, czy wziąłby w ciemno brązowy medal trwających MŚ, odparł: -To trudne pytanie, bardzo trudne. Znacie mnie, uwielbiam ryzyko. Jeśli oferta dotyczyłaby złota lub srebra, to bym skorzystał, ale brąz? Nie, dziękuję. Jestem bardzo ciekawy i chcę sprawdzić, w jakim miejscu jesteśmy, jak dobrze przepracowałem z zespołem ten rok.

Przypomniał przy tym, że w pierwszej części tego sezonu jego drużyna, oparta w dużej mierze na młodych siatkarzach, awansowała do turnieju finałowego Ligi Narodów.

-Ci młodzi gracze już są bogatsi o to doświadczenie. Nie możemy zapominać, że to są te drobne rzeczy, które procentują później. Może ten obecny występ też będzie krokiem do sukcesu w przyszłości? Mój plan to przywieźć medal z igrzysk olimpijskich. Zatem gdyby ktoś mi zaoferował miejsce na podium w Tokio, to bym wziął – przyznał Belg.

Obrońcy tytułu są już w Turynie, gdzie od środy będzie się toczyć rywalizacja w trzeciej rundzie mundialu. W poniedziałek okazało się, że zagrają z Włochami i ponownie z Serbami. Trener ma zastrzeżenia do procedury wyłaniania uczestników poszczególnych grup.

To nie było losowanie, ale przekierowanie. W jednej grupie znaleźli się mistrzowie olimpijscy Brazylijczycy, złoci medaliści mistrzostw Europy Rosjanie i ekipa USA, jedyna niepokonana dotychczas w MŚ. W drugiej współgospodarze imprezy Włosi, Serbia i my... - wyliczył.

Jego podopieczni do walki o awans do półfinału włączą się w czwartek. Belg jest zadowolony, że zespół ma dodatkowy dzień odpoczynku.

- Przyda się, zwłaszcza że poniedziałek spędziliśmy w podróży do Turynu. Uważam, że to prawidłowe, iż terminarz ułożono tak, aby ekipy, które zajęły pierwsze miejsce w grupie i musiały dopiero dotrzeć do Włoch, zaczynały grać dzień później – ocenił.

Jak dodał, w najbliższym czasie to nie trening w hali będzie najważniejszy, a gotowość mentalna.

Zawodnicy muszą mieć świeże umysły. Dlatego ważne będzie, by jak najwięcej leżeli, spali i rozmawiali z żonami lub dziećmi – zaznaczył.

W przypadku wywalczenia miejsca w "czwórce" jednak jego zespół czekają cztery mecze w ciągu czterech dni. Trener zapewnił, że nie będzie to stanowiło problemu, a czy zaistnieje w ogóle taka sytuacja, okaże się dopiero w piątek.

W pierwszej kolejności Polaków czeka pojedynek z Serbami, z którymi zmierzyli się na koniec drugiej fazy turnieju i wygrali gładko 3:0. Heynen zdaje sobie sprawę, że czwartkowy pojedynek będzie zupełnie inny. Z ekipą z Bałkanów zresztą biało-czerwoni mogą się spotkać potem jeszcze raz - w finale lub meczu o trzecie miejsce.

- Wszystko jest możliwe. Podobną sytuację przerabiałem w 2014 roku jako trener Niemców. W fazie grupowej przegraliśmy z Francuzami dotkliwie 0:3, a potem spotkaliśmy się w meczu o brąz i wtedy to my wygraliśmy bez straty seta. Dlatego nasze ostatnie zwycięstwo nad Serbami niekoniecznie musi się powtórzyć. Czołowe zespoły potrafią się odrodzić – przestrzegł.

Postawa Serbów w niedzielnym spotkaniu w Warnie wzbudziła kontrowersje. Byli oni już wcześniej pewni awansu i można było odnieść wrażenie, że grają bez większego zaangażowania. Seryjnie przytrafiały im się proste błędy. Dzięki końcowemu wynikowi biało-czerwoni wyprzedzili ich w tabeli, ale rywale z kolei zagwarantowali sobie uniknięcie w trzeciej rundzie Rosji, która również dostała się do "szóstki" z drugiej pozycji w grupie.

- Oczywiście, że nasz kolejny mecz z Serbami będzie trudniejszy. Poprzednio oni chcieli wygrać, ale też mieli z tyłu głowy, że nie muszą, a to wpływa na grę. My z kolei mieliśmy wiele asów i bardzo mało błędów w zagrywce. To były naprawdę groźne serwisy. Rywale zaliczyli zaś tylko jednego asa. Po naszej stronie było też w ogóle mało błędów własnych – argumentował Heynen.

Uważa on, że polski zespół nie może zagrać lepiej niż w tamtym meczu, ale jest w stanie powtórzyć równie udany występ.

- Trzy mecze były dotychczas dla nas kluczowe – z Iranem, Bułgarią i Serbią. Z Iranem i Serbią zagraliśmy bardzo dobrze, z Bułgarią - w porządku. Uważam, że możemy to powtórzyć, bo wygląda na to, iż w kluczowych spotkaniach prezentujemy określony poziom. Z Argentyną to było co innego, sytuacja była zupełnie odmienna, chociażby za sprawą nieobecności chorego Michała Kubiaka - zaznaczył.

W niedzielnym pojedynku z Serbami z dobrej strony pokazał się Bartosz Kurek. W przeszłości wielokrotnie zarzucano mu, że nie jest w stanie podołać roli lidera w drużynie narodowej w ważnych meczach.

- Mówiłem już wcześniej, że Bartek +odpali+ i mam nadzieję, że we właściwym momencie. On jest przykładem siatkarza, która rozkręca się wraz z rozwojem turnieju. Mamy też innych zawodników, by mu pomagali. Wiele osób mi powtarzało +Kurek nie wygra ważnego meczu+. Myślę, że z Serbią udowodnił, iż jest inaczej - zastrzegł szkoleniowiec biało-czerwonych.

Nie chciał zbyt wiele mówić o ekipie Italii, zasłaniając się tym, że skupia się tylko na najbliższym spotkaniu.

- Nie widziałem dotychczas ani jednej akcji z meczu Włochów. Znam ich zawodników, ale nie wiem, jak się obecnie prezentują. Może Osmany Juantorena będzie atakował lewą ręką? On i Ivan Zaytsev to wspaniali gracze, to wiem. Ale nie widziałem, jak ostatnio się spisują. Teraz przed nami Serbia i koncentracja na tym, by zagrać dobrze ten jeden mecz – podsumował.

Z Turynu - Agnieszka Niedziałek (PAP)

siatkówka

Sport

Energa ma patent na mistrza Polski. Torunianie znów lepsi od Unii Oświęcim

Energa ma patent na mistrza Polski. Torunianie znów lepsi od Unii Oświęcim

2024-12-20, 20:26
Sokół nie zdołał urwać seta Developresowi. Emocje tylko w trzeciej odsłonie

Sokół nie zdołał urwać seta Developresowi. Emocje tylko w trzeciej odsłonie

2024-12-20, 17:38
LKE: Jagiellonia poznała rywala w 116 finału. Mistrz Polski trafił na drużynę z Serbii

LKE: Jagiellonia poznała rywala w 1/16 finału. Mistrz Polski trafił na drużynę z Serbii

2024-12-20, 14:17
Sportowy weekendowy rozkład jazdy  co czeka regionalne zespoły

Sportowy weekendowy rozkład jazdy – co czeka regionalne zespoły?

2024-12-20, 10:00
LKE: Legia w 18 finału Jagiellonia nie wykorzystała szansy i zagra w 116

LKE: Legia w 1/8 finału! Jagiellonia nie wykorzystała szansy i zagra w 1/16

2024-12-19, 23:56
BKS Visła Bydgoszcz udanie skończył rok. Rywal pokonany w czterech setach

BKS Visła Bydgoszcz udanie skończył rok. Rywal pokonany w czterech setach

2024-12-19, 22:18
Trener Zawiszy mierzy wysoko. Trzecie miejsce mnie nie obchodzi. Jestem głodny sukcesów

Trener Zawiszy mierzy wysoko. „Trzecie miejsce mnie nie obchodzi. Jestem głodny sukcesów”

2024-12-19, 15:55
Anioły odpadły z Pucharu Polski. Torunianie przegrali z drugoligowcem

Anioły odpadły z Pucharu Polski. Torunianie przegrali z drugoligowcem

2024-12-19, 10:11
Finał akcji Hokej  gra dla każdego. Pół tysiąca dzieci nauczyło się podstaw gry

Finał akcji „Hokej – gra dla każdego”. Pół tysiąca dzieci nauczyło się podstaw gry

2024-12-19, 09:03
Siatkarze w walce z cyberuzależnieniem. Finał akcji e-balans w bydgoskiej hali

Siatkarze w walce z cyberuzależnieniem. Finał akcji e-balans w bydgoskiej hali

2024-12-18, 21:06
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę