Ekstraklasa piłkarska - Lech liderem, wygrane Legii i Jagiellonii
Piast Gliwice przegrywając u siebie z Legią 1:3 w niedzielnym meczu 4. kolejki piłkarskiej ekstraklasy doznał pierwszej porażki w sezonie. Liderem został Lech Poznań, który wygrał u siebie z Zagłębiem Sosnowiec 4:0. Jagiellonia pokonała w Lubinie Zagłębie 2:0.
Gliwiczanie w poprzednim sezonie do ostatniej kolejki walczyli o utrzymanie, ale po letniej przerwie spisują się znakomicie. Legioniści natomiast są na drugim biegunie. Do niedzieli mieli na koncie po jednym zwycięstwie, remisie i porażce.
Jednak mistrzowie Polski skompromitowali się przede wszystkim na arenie europejskiej. Najpierw odpadli z walki o Ligę Mistrzów wyeliminowani przez słowacki Spartak Trnawa, a w czwartek przegrali u siebie z F91 Dudelange z Luksemburga 1:2 w pierwszym meczu trzeciej rundy eliminacji Ligi Europejskiej. W czwartkowym rewanżu legionistów ma poprowadzić nowy trener. Według spekulacji prasowych ma nim być 45-letni Portugalczyk Ricardo Sa Pinto, który ostatnio prowadził Standard Liege.
"Nie będę prowadził zespołu w kolejnym spotkaniu i taką informację otrzymałem przed niedzielnym meczem. Zależało mi na tym, by wygrać na koniec. Trudno było mi walczyć z pewnymi argumentami, ale wierzę, że przez ostatnie dni robiłem wszystko, by drużyna odzyskała właściwy stan. Czy zostanę w nowym sztabie? Chyba nie ma takich planów, by karać mnie za wygraną z Piastem" - powiedział Aleksandar Vukovic, który tymczasowo prowadził mistrzów Polski.
Stołeczny zespół objął prowadzenie w 22. minucie, kiedy celny strzał oddał Artur Jędrzejczyk. Reprezentant Polski zagrał po raz pierwszy w tym sezonie, po tym jak doszedł do porozumienia z władzami klubu w sprawie obniżenia jego zarobków.
Gospodarze, choć od 45. minuty grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Marcina Pietrowskiego, wyrównali 11 minut po przerwie za sprawą Michala Papadopulosa. Goście jednak zadali dwa ciosy w końcówce spotkania. W 86. minucie strzałem głową Jakuba Szmatułę pokonał Jose Kante, a w piątej minucie doliczonego czasu gry wynik ustalił Dominik Nagy.
Efektowne zwycięstwo przy pustych trybunach odniósł Lech Poznań, który rozbił u siebie beniaminka z Sosnowca 4:0. Mecze bez publiczności to efekt przerwanego spotkania z Legią w ostatniej kolejce poprzedniego sezonu.
"Kolejorz", trenowany od niedawna przez Ivana Djurdjevica (poprzednio szkoleniowca rezerw tego klubu, a wcześniej piłkarza poznańskiej drużyny), do przerwy prowadził 3:0 po golach Joao Amarala (7) i dwóch Pawła Tomczyka (20, 41). W 70. minucie efektownym strzałem z rzutu wolnego popisał się Maciej Gajos, który sześć minut wcześniej wszedł na boisko. Tym samym Lech pozostał jedynym zespołem z kompletem zwycięstw i z 12 punktami prowadzi w tabeli.
Z kolei wicemistrzowie Polski z Białegostoku pokonali na wyjeździe KGHM Zagłębie Lubin i awansowali na drugie miejsce. W 25. minucie bramkę dla gości zdobył Roman Bezjak, a w 72. swojego bramkarza pokonał Sasa Balic. W 18. min Łukasz Janoszka nie wykorzystał rzutu karnego. Marian Kelemen obronił strzał i dobitkę zawodnika Zagłębia.
W czwartek Legia, Jagiellonia i Lech rozegrają rewanżowe mecze w 3. rundzie eliminacji Ligi Europejskiej. Wszystkie te drużyny przegrały swoje pierwsze spotkania.
W sobotę po pierwszej bramce w sezonie zdobyli piłkarze Pogoni i Arki. Oba zespoły zremisowały u siebie po 1:1. Szczecinianie z Cracovią, a gdynianie z Górnikiem Zabrze.
W meczu z Cracovią bramkę dla Pogoni zdobył w pierwszej połowie z rzutu karnego Adam Frączczak. Goście wyrównali w 67. minucie po trafieniu Rumuna Cornela Rapy, który jeszcze kilkanaście dni temu był piłkarzem... "Portowców".
Oba zespoły pozostały na dwóch ostatnich miejscach w tabeli. Szczecinianie mają jeden punkt, a "Pasy" - dwa.
Podobnie jak Pogoń pierwszego gola w sezonie strzeliła Arka. Dokonał tego w meczu z Górnikiem Michał Janota. Piłkarz występujący poprzednio w Stali Mielec, znany z efektownych goli, pokonał bramkarza rywali strzałem z dystansu w 88. minucie. Wówczas ustalił wynik na 1:1, goście prowadzili bowiem od końca pierwszej połowy po trafieniu (w drugim meczu z rzędu) Hiszpana Daniego Suareza.
Zabrzanie ostatni kwadrans grali w osłabieniu, po drugiej żółtej kartce dla Adriana Gryszkiewicza. Arka ma trzy punkty, a Górnik sześć.
Dwa spotkania odbyły się w piątek. Lechia Gdańsk, jeszcze bez sprowadzonego niedawno napastnika Artura Sobiecha, pokonała u siebie Miedź 2:0. Dla beniaminka z Legnicy to trzecia porażka z rzędu.
W Krakowie Wisła zremisowała ze swoją imienniczką z Płocka 1:1, choć - zwłaszcza w pierwszej połowie - stworzyła wiele sytuacji. Na dodatek od 69. minuty grała w przewadze. Drugą żółtą kartkę zobaczył wówczas Patryk Stępiński. Ozdobą meczu był gol na 1:0 dla gospodarzy Czecha Zdenka Ondraska w 33. minucie. Wyrównał w 66. Brazylijczyk Ricardinho.
Kolejkę zakończy poniedziałkowe starcie mających po cztery punkty Korony Kielce ze Śląskiem Wrocław.