Lekkoatletyczne ME 2018 - Baumgart-Witan: spieszyłam się, bo dziewczyny na mnie czekały

2018-08-12, 09:28  Polska Agencja Prasowa
Na pierwszym planie Justyna Święty-Ersetic, w tle Iga Baumgart-Witan tuż po finale na 400 metrów na lekkoatletycznych ME 2018 w Berlinie. Fot. PAP/Adam Warżawa

Na pierwszym planie Justyna Święty-Ersetic, w tle Iga Baumgart-Witan tuż po finale na 400 metrów na lekkoatletycznych ME 2018 w Berlinie. Fot. PAP/Adam Warżawa

Po złotym medalu sztafety 4x400 m w mistrzostwach Europy w Berlinie Iga Baumgart-Witan powiedziała, że musiała się na swojej zmianie spieszyć, bo przecież dziewczyny czekały na nią. Podobnie jak Justyna Święty-Ersetic musiała zregenerować się po finale indywidualnym w 98 minut.

Sztafeta kobiet 4x400 m wynikiem 3.26,59 zdobyła złoty medal na berlińskim Stadionie Olimpijskim. Polki biegły w składzie: Małgorzata Hołub-Kowalik, Iga Baumgart-Witan, Patrycja Wyciszkiewicz i Justyna Święty-Ersetic.

"W trakcie biegu indywidualnego nie myślałam o sztafecie, tylko o tym, żeby sama dać z siebie wszystko. Już na ostatnich metrach leciałam na ostatnich nogach. Naprawdę dałam z siebie dużo. Dało to życiówkę, ale nie dało medalu, bo naprawdę poziom w tym roku w Europie jest kosmiczny na 400 metrów. Jak już przebiegłam przez metę - to od razu automatycznie włączyło mi się z tyłu głowy, że muszę szybko uciec z tego stadionu - gdzieś do zimnego miejsca, żeby schłodzić głowę i nogi oraz przygotowywać się do sztafety" - powiedziała piąta w finale indywidualnym Baumgart-Witan.

Przyznała, że była chwila zwątpienia czy wytrzyma obciążenie, do którego zmusili ją organizatorzy układając bardzo dziwnie program ME.

"Dziewczyny mnie nastawiły, trener nastawił, że sztafeta musi ze mną pobiec i dam radę. Z takim przekonaniem zeszłam już z bieżni po indywidualnym biegu, żeby przygotować się do rywalizacji w drużynie. Pierwsza setka była w miarę ok, ale potem dziewczyny mnie przyblokowały. Nawet mi przed dwusetką wbiegła jedna w nogi i troszeczkę się potknęłam. To mnie zdenerwowało. Wiedziałam przecież, że dziewczyny czekają na mnie na mecie i ja nie mogę się przewrócić. Odbiłam szybko na drugi tor i sobie przypomniałam, że ja przecież potrafię biegać po drugim torze, a nawet po trzecim zasuwać. Wtedy poczułam taką krew, że ja jeszcze mam siłę i naprawdę jeszcze mogę więcej. Dlatego nie szarżowałam na początku, bo wiedziałam, że potem na końcu oddam jeszcze wszystkim dziewczynom. Okazało się, że pierwsza przekazałam pałeczkę Patrycji. Tego akurat się nie spodziewałam, ale mnie poniosła wrzawa na trybunach i to, że Patrycja stoi i czeka, a potem jeszcze Justyna, która musi mieć wypracowane trochę metrów przewagi" - podkreśliła.

Hołub-Kowalik mówiła po złotym medalu, że trener Aleksander Matusiński dał jej bardzo ciężkie zadanie.

"Byłam bardzo zmotywowana. Wiedziałam, że idę na wojnę. Zazwyczaj idę w bloki uśmiechnięta i zadowolona. Dzisiaj, jak parę osób już mi powiedziało, wyglądałam zupełnie inaczej. Byłam bardzo skupiona. Zrobiłam wszystko, co w mojej mocy, żeby pobiec jak najmocniej. Na ostatnich metrach było mi już strasznie ciężko, ale zacisnęłam zęby. Nie wiem, czy to będzie widać w kamerach, ale walczyłam do ostatniego centymetra. Wiedziałam, że dziewczyny dadzą z siebie wszystko. Pobiegły rewelacyjnie indywidualnie i wiedziałam, że poniesie nas ta euforia w sztafecie i tak właśnie było" - wskazała.

Przyznała, że bardziej od Baumgart-Witan i Święty-Ersetic wierzyła w ich ekspresową regenerację.

"Śmiałam się, że na treningach czasem trener daje im dwadzieścia minut i po nich biegają cięższe odcinki. Więc mówię: mają półtorej godziny, więc bez problemu dadzą radę. Pokazały, że są nie tylko świetnie przygotowane, ale i bardzo, bardzo waleczne. To pierwszy medal złoty w historii dla Polski. Złota się nie rozlicza. Nic tylko się cieszyć" - dodała.

Wyciszkiewicz osiągnęła w biegu finałowym najlepszy międzyczas z Polek 51,2. "Mogło być lepiej, ale nie jest najgorzej" - śmiała się pozując fotoreporterom do zdjęć w biało-czerwonym kapeluszu.

"Na dzień dzisiejszy na pewno to było 110 procent. Mam nadzieję, że w przyszłości tylko 80 procent moich możliwości, a 110 będzie przesunięte i będą te szybkości dużo szybsze na zmianie, jak i w biegach indywidualnych" - stwierdziła.

Polska z sześcioma złotymi i trzema srebrnymi medalami prowadzi w klasyfikacji medalowej mistrzostw Europy.

Z Berlina Tomasz Więcławski (PAP)

lekkoatletyka

Sport

Duża zmiana w Pomorzaninie Toruń. Laskarze będą mieli nowego szkoleniowca

Duża zmiana w Pomorzaninie Toruń. Laskarze będą mieli nowego szkoleniowca

2024-07-30, 06:00
Nie żyje Józef Szmidt. Dwukrotny mistrz olimpijski miał 89 lat

Nie żyje Józef Szmidt. Dwukrotny mistrz olimpijski miał 89 lat

2024-07-29, 22:03
Koniec wakacji dla BKS-u. Siatkarze rozpoczęli przygotowania do sezonu

Koniec wakacji dla BKS-u. Siatkarze rozpoczęli przygotowania do sezonu

2024-07-29, 20:48
IO: Świątek gra dalej, medalu brak  poniedziałkowe występy Polaków

IO: Świątek gra dalej, medalu brak – poniedziałkowe występy Polaków

2024-07-29, 19:56
IO: Kwiatkowski przedwcześnie zakończył igrzyska. Ból pleców wyeliminował kolarza

IO: Kwiatkowski przedwcześnie zakończył igrzyska. Ból pleców wyeliminował kolarza

2024-07-29, 14:38
IO: Pewny awans Świątek do trzeciej rundy. Linette pożegnała się z turniejem singlistek

IO: Pewny awans Świątek do trzeciej rundy. Linette pożegnała się z turniejem singlistek

2024-07-29, 14:15
IO: Jurkiewicz odpadł w 116 turnieju florecistów. Torunianin postawił się faworytowi

IO: Jurkiewicz odpadł w 1/16 turnieju florecistów. Torunianin postawił się faworytowi

2024-07-29, 12:57
IO: Radosz w półfinale. Zawodniczka Bydgostii i jej partnerka wygrały repasaż

IO: Radosz w półfinale. Zawodniczka Bydgostii i jej partnerka wygrały repasaż

2024-07-29, 11:58
IO: Starty Polaków w poniedziałek. Torunianin sprawi niespodziankę Repasaż Radosz

IO: Starty Polaków w poniedziałek. Torunianin sprawi niespodziankę? Repasaż Radosz

2024-07-29, 07:47
Niedzielne zwycięstwa żużlowych drużyn z regionu

Niedzielne zwycięstwa żużlowych drużyn z regionu

2024-07-28, 23:32
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę