MŚ 2018 - sensacja! Niemcy wracają do domu!
W 3. kolejce grupy F piłkarskich MŚ Niemcy przegrali z Koreą Południową 0:2 i nie zagrają w 1/8 finału MŚ. Do fazy pucharowej, z tej grupy, awansowały Szwecja i Meksyk. W bezpośrednim spotkaniu obu zespołów Skandynawowie wygrali 3:0.
Meksykowi do awansu wystarczał remis, Szwedzi natomiast nie mogli sobie pozwolić na drugą porażkę. Okazało się jednak, że o kolejności w tabeli przesądził wynik drugiego meczu w tej grupie, w którym Korea Płd. sensacyjnie pokonała Niemcy 2:0. W tej sytuacji zwycięstwo "Trzech Koron" 3:0 nie wyeliminowało zespołu z Ameryki, który od 1994 roku zawsze miał miejsce w 1/8 finału.
Zapowiadał się mecz walki i tak też było. Zwiastowała to już pierwsza akcja. W 15. sekundzie Jesus Gallardo twardo zatrzymał rywala, za co został ukarany najszybciej pokazaną w historii mistrzostw świata żółtą kartką. Później także nie brakowało ostrych starć, ale argentyński sędzia Nestor Pitana nie pozwalał na zaognienie sytuacji na boisku.
Początek spotkania należał do Szwedów, którzy już w drugiej minucie, w zamieszaniu podbramkowym, byli bliscy objęcia prowadzenia. Kilkadziesiąt sekund później strzał Emila Forsberga z najwyższym trudem obronił Guillermo Ochoa.
Po kwadransie Meksykanie opanowali sytuację, uporządkowali szyki obronne i spotkanie się wyrównało. Byli nawet bliscy zdobycia bramki, gdy w 17. minucie minimalnie niecelnie z linii pola karnego strzelał Carlos Vela. Przed przerwą jeszcze Marcus Berg miał dwie dobre sytuacje - raz obronił Ochoya, a za drugim razem Szwed trafił w boczną siatkę bramki.
Po zmianie stron zespół "Trzech Koron" pokazał charakter, który w eliminacjach pozwolił im wyprzedzić Holandię, a w barażach wyeliminować Włochy. Najpierw, w 50. minucie, po błędzie meksykańskiej obrony piłka trafiła do Ludwiga Augustinssona, a ten z paru metrów pokonał Ochoyę. W 62. minucie było już 2:0, gdy Andreas Granqvist wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Bergu. Po kolejnych 12 minutach Edson Alvarez tak niefortunnie interweniował, że posłał piłkę do własnej bramki.
Meksyk był w tej części meczu zdecydowanie słabszym zespołem. Mimo ofiarnej gry nie potrafił sobie poradzić z defensywą rywala, a w obronie popełniał rażące błędy. Wydawało się, że mimo wygrania dwóch spotkań, w tym z Niemcami, pożegna się z turniejem. Amerykańskim piłkarzom i ich kibicom na trybunach pozostawało nasłuchiwać wieści z Kazania, gdzie mistrzowie świata nie mogli sobie poradzić z Koreą. Po zakończeniu spotkania Szwedzi padli sobie w objęcia, a Meksykanie zebrali się na środku boiska w nerwowym oczekiwaniu na zakończenie drugiego meczu. Po chwili wybuchnęli radością, podobnie jak tysiące ich sympatyków na trybunach stadionu w Jekaterynburgu.
Szwecja zajęła pierwsze miejsce w grupie F, a Meksyk drugie. W 1/8 finału zespoły te spotkają się z rywalami z grupy E.
***
Po raz trzeci z rzędu i czwarty w ostatnich pięciu mistrzostwach świata obrońcy tytułu odpadli w fazie grupowej. Los Francji (2002), Włoch (2010) i Hiszpanii (2014) podzielili Niemcy, którzy po porażce z Koreą Południową 0:2 zajęli ostatnie miejsce w grupie F.
Spotkanie, które piłkarze trenera Joachima Loewa musieli wygrać, by zapewnić sobie awans, potwierdziło, że w Rosji byli oni w słabej dyspozycji. Porażka na inaugurację z Meksykiem, "wymęczone" w ostatnich sekundach zwycięstwo nad Szwecją - to nie był przypadek. Niepewny formy swoich zawodników szkoleniowiec po raz kolejny dokonał kilku zmian w składzie. Parę stoperów tym razem tworzyli Mats Hummels i debiutujący (podobnie jak Leon Goretzka) w mundialu Niklas Suele, a na ławce rezerwowych - po raz pierwszy w MŚ - został Thomas Mueller.
W środę w Kazaniu wszystkie bolączki Niemców znalazły potwierdzenie na boisku. Wolne i schematyczne rozgrywanie piłki, brak pomysłu, kreatywności i mnóstwo niedokładności sprawiały, że ambitni Koreańczycy nie mieli wielkich problemów z rozbijaniem ataków mistrzów świata.
Z olbrzymiej przewagi Niemców w posiadaniu piłki nic nie wynikało. Co więcej, w pierwszej połowie - całkiem bezbarwnej w ich wykonaniu - to rywale byli bliżsi szczęścia. W 19. minucie po uderzeniu z rzutu wolnego Jung Woo-younga błąd popełnił Manuel Neuer, który wypuścił piłkę i musiał interweniować po raz drugi, by zażegnać niebezpieczeństwo. Sześć minut później lider i kapitan Azjatów Son Heung-min za bardzo skupił się na sile strzału, a za mało na precyzji i w dogodnej sytuacji posłał piłkę w trybuny.
Niemcy odpowiedzieli tylko strzałem Timo Wernera w... 39. minucie. To była ich pierwsza w miarę składna i groźna akcja.
Początek drugiej połowy wlał zapewne trochę optymizmu w serca niemieckich kibiców, bo w krótkim czasie dwukrotnie gorąco zrobiło się pod koreańską bramką. W 48. minucie "główkę" Goretzki efektownie obronił Cho Hyun-woo, a trzy minuty później z 11 metrów przestrzelił Werner. Loew na nieporadność swojej drużyny zareagował dwoma zmianami, wprowadzając do gry Mario Gomeza i Muellera.
Tymczasem świetną okazję zaprzepaścił Moon Seon-min, który zamiast podać do lepiej ustawionych kolegów pogubił się w dryblingu w polu karnym.
Z każdą mijającą minutą rosła przewaga obrońców tytułu, choć ich akcje były szarpane, a piłkę tracili często po szkolnych błędach. W 87. minucie po dośrodkowaniu słabo spisującego się Mesuta Oezila Hummels nie trafił w piłkę głową, a ta odbiła się od jego... barku i wyszła za boisko. Po kilkudziesięciu sekundach strzelił Toni Kroos, ale na posterunku był bramkarz rywali.
W pierwszej minucie doliczonego czasu gry jedna z kontr przyniosła Koreańczykom rzut rożny. Po dośrodkowaniu powstało spore zamieszanie, a piłka trafiła pod nogi Kim Young-gwona, który umieścił ją w siatce. Amerykański arbiter gola nie uznał, gdyż jego asystent dopatrzył się spalonego. Główny jednak otrzymał sygnał od arbitrów obsługujących system VAR i skorzystał z możliwości zobaczenia powtórki. Po chwili wskazał na środek boiska i Koreańczycy oszaleli ze szczęścia.
Zszokowani Niemcy zaczęli dopytywać trenerów, ile czasu sędzia doliczył i rzucili się do ataku. Zaangażował się nawet Neuer i skończyło się to... stratą drugiego gola. Po nieudanym dryblingu do wybitej spod jego nóg piłki popędził Son Heung-Min i skierował ją do pustej bramki. 2:0. Jeszcze Hummels miał szansę zmniejszyć rozmiary porażki, ale z bliska ponownie niecelnie strzelił głową.
Po końcowym gwizdku radość Koreańczyków nie miała końca, a załamani Niemcy padli na murawę.
końcowa tabela grupy F:
miejsce | drużyna | mecze | punkty | bramki |
1. | Szwecja | 3 | 6 | 5:2 |
2. | Meksyk | 3 | 6 | 3:4 |
3. | Korea Południowa | 3 | 3 | 3:3 |
4. | Niemcy | 3 | 3 | 2:4 |