Diamentowa Liga 2018 – Gudzius bohaterem w dysku, Walsh w kuli
Bez najlepszych tegorocznych wyników na świecie i bez Polaków, ale na bardzo wysokim poziomie odbył się w Oslo piąty tegoroczny mityng Diamentowej Ligi. Bardzo dobre wyniki uzyskali w rzucie dyskiem Litwin Andrius Gudzius – 69,04 i w pchnięciu kulą Nowozelandczyk Tomas Walsh – 22,29.
W rzucie oszczepem rekord Białorusi poprawiła Tatiana Chaładowicz. Jej rezultat 67,47 sprawił, że liderką europejskiej listy wyników w tej konkurencji nie jest już Marcelina Witek. Zresztą Polka miała w Oslo wystąpić, ale musiała z tego startu zrezygnować z powodu kontuzji barku.
„Nie spodziewałam się takiego wyniku. Wiedziałam, że jestem dobrze przygotowana, ale nie sądziłam, że już teraz uda się osiągnąć taką odległość. Jestem zaskoczona, bo wiatr był loterią” – skomentowała Białorusinka.
Kolejne zwycięstwo w cyklu odniosła halowa mistrzyni świata w skoku o tyczce Amerykanka Sandi Morris. Tym razem wygraną dała jej wysokość 4,81. Poprzeczki nawet już wyżej nie zawiesiła, tylko zrezygnowała z rywalizacji. Formy odnaleźć nie może jedna z najbardziej utytułowanych w tej konkurencji Greczynka Ekaterina Stefanidi, która nie zaliczyła pierwszej wysokości – 4,41.
Do niecodziennej sytuacji doszło w biegu na 10 000 m. Triumfował Kenijczyk Dominic Kiptarus, który miał być... tzw. zającem, czyli jego zadaniem było prowadzić bieg. Miał to robić do 8000 m, ale jak później powiedział, czuł się na tyle dobrze, że postanowił zakończyć rywalizację. I na metę dotarł jako pierwszy.
Kolejny popis dali kulomioci. Kolejność rozstrzygnęła się w ostatniej kolejce, a walka trwała między Amerykaninem Ryanem Crouserem a Nowozelandczykiem Tomasem Walshem. Ostatecznie wygrał drugi z nich ze znakomitym rezultatem 22,29. O osiem centymetrów mniej pchnął reprezentant USA.
„To był znakomity konkurs, szkoda, że nie wygrałem. Ten ostatni rzut… Gdybym go nie spalił, to na pewno byłoby dalej. Niewiele zabrakło” – skomentował Crouser.
Na 400 m ppł wygrali Amerykanka Dalilah Muhammad – 53,65 i Katarczyk Abderrahman Samba – 47,60, który wyprzedził na ostatniej prostej ulubieńca miejscowej publiczności Karstena Warholma – 48,22.
W biegu na 1500 m najlepszy okazał się Brytyjczyk Chris O-Hare – 3.35,96.
Organizatorzy nie popisali się przy rywalizacji na 3000 m z przeszkodami. W trakcie biegu mistrzyni świata Amerykanka Emma Coburn zwróciła uwagę, że jedna z przeszkód jest... zbyt wysoka. I faktycznie została po tej uwadze obniżona. Ostatecznie reprezentantka USA była druga (9.09,70) za Kenijką Hyvin Kiyeng (9.09,63).
„Jestem bardzo sfrustrowana faktem, że trzy razy musieliśmy pokonywać przeszkodę na męskiej wysokości. Pokazywałam to organizatorom, ale dopiero jak mój mąż zszedł na płytę stadionu i powiedział wprost, coś z tym zrobiono. Próbowałam pozostać spokojna, ale nie było to w takiej sytuacji łatwe” – przyznała Coburn.
Najszybsza na 100 m okazała się reprezentantka Wybrzeża Kości Słoniowej Murielle Ahoure – 10,91. Rekord Wielkiej Brytanii poprawiła druga na mecie Dina Asher-Smith – 10,92. Na tym samym dystansie, ale z płotkami, najlepsza była Jamajka Danielle Williams – 12,60.
Na 800 m niepokonana w tym sezonie pozostaje Caster Semenya. Pochodząca z RPA zawodniczka tym razem dwa okrążenia pokonała w 1.57,25.
„W tym roku postawiłam sobie za cel zwycięstwa w Diamentowej Lidze oraz chciałabym nie przegrać żadnego biegu” – powiedziała.
Smaku goryczki nie zaznał także jeszcze Mutaz Essa Barshim. Katarski lekkoatleta, trenujący ze Stanisławem Szczyrbą, jako jedyny w Oslo skoczył wzwyż 2,36. Później poprosił o 2,40, ale trzykrotnie strącił.
W trójskoku najdalej wylądowała mistrzyni olimpijska Kolumbijka Caterine Ibarguen – 14,89. Do formy powoli wraca mistrz świata na 200 m Turek Ramil Guliyev. W Oslo uzyskał najlepszy swój czas w sezonie – 19,90 i wygrał.
Na bardzo wysokim poziomie stał konkurs dyskoboli. Wygrał wynikiem 69,04 Litwin Andrius Gudzius, który w piątek wystąpi w Memoriale Janusza Kusocińskiego w Chorzowie. Jako jedyna 50 sekund na 400 m złamała w czwartek Salwa Eid Naser z Bahrajnu – 49,98.
Na tradycyjnie w Oslo rozgrywanym dystansie jednej mili wygrał Kenijczyk Elijah Manangoi – 3.56,95.
Kolejny – szósty – mityng Diamentowej Ligi odbędzie się w niedzielę w Sztokholmie.