Ekstraklasa koszykarzy - Chyliński: najważniejsza będzie psychika

2018-06-02, 21:34  Polska Agencja Prasowa
Piłka do koszykówki. Fot. pixabay.com

Piłka do koszykówki. Fot. pixabay.com

W poniedziałek koszykarze BM Slam Stali Ostrów Wlkp. będą walczyć przed własną publicznością o zwycięstwo nad Anwilem Włocławek i doprowadzenie do remisu 3-3 w rywalizacji o mistrzostwo Polski. "Najważniejsza będzie psychika" - powiedział PAP rozgrywający Stali Michał Chyliński.

Ostrowianie przegrywają 2-3 po tym jak w sobotę ulegli we Włocławku zawodnikom Anwilu 80:84 po meczu zaciętym i pełnym zwrotów akcji. Zespół Stali prowadził przez większą część spotkania, ale czwarta odsłona i końcówka należała do gospodarzy, którzy tę cześć wygrali 24:11.

"Zabrakło kropki nad i. Nie wpadały nam rzuty z otwartych pozycji, bez nacisku obrońców. Gdybyśmy trafili jeden czy dwa, uzyskalibyśmy większą przewagę i byłoby po meczu. Taka sytuacja spowodowała, że Anwil zaczął odrabiać straty, a gdy gra się wyrównała rozpoczęła się loteria. Kamil Łączyński trafił z ośmiu metrów o tablicę taki rzut, że trudno byłoby to nawet powtórzyć komuś na treningu bez obrońcy" - ocenił Chyliński, który uzyskał 11 punktów, w tym trafił trzy razy zza linii 6,75 m.

Koszykarze Stali we Włocławku zagrali bez lidera Aarona Johnsona, który w piątek został zdyskwalifikowany na dwa mecze w związku z niesportowym zachowaniem związanym z naruszeniem nietykalności cielesnej Ivana Almeidy podczas czwartego meczu finałowego. Stal bez amerykańskiego rozgrywającego radziła sobie na Kujawach nadspodziewanie dobrze aż do ostatnich minut meczu.

"Po prostu zagraliśmy dobrze, walczyliśmy i zostawiliśmy serce. Na pewno Aaron pomógłby nam, ale jesteśmy zespołem w którym liczy się 12 ludzi. Stephen Holt z zawodnika na pozycji numer dwa stał się rozgrywającym i widać było, że nie sprawiło mu to trudności, a drużyna funkcjonowała jak należy" - podkreślił.

Jego zdaniem najważniejsza jest regeneracja, zaś w poniedziałek liczyć się będzie przede wszystkim psychika. Anwil będzie grał pod większą presją.

"Nie mamy nic do stracenia, będziemy walczyć przed własną publicznością o życie. To Anwil będzie pod większą presją, bo nigdy nie jest łatwo skończyć serię, tym bardziej finałową. Niuanse taktyczne mogą się liczyć, ale najważniejsza jest psychika i regeneracja. Każde posiadanie piłki jest istotne, jeden czy drugi rzut może zadecydować o mistrzostwie, a wszystko może rozstrzygnąć się w ostatnich sekundach. Te finały mają zawrotne tempo, nie pamiętam takiej częstotliwości spotkań. Jedno jest pewne adrenalina będzie na pewno na wysokim poziomie" - dodał były reprezentant Polski.

Mecz numer sześć odbędzie się w poniedziałek w Ostrowie Wlkp. o godzinie 18. Gdyby podopieczni macedońskiego trenera Emila Rajkovica wyrównali stan rywalizacji to siódme, decydujące spotkanie o złoty medal odbędzie się w piątek we Włocławku (godz. 18.30). Stal po raz pierwszy gra w finale, Anwil zdobył mistrzostwo w 2003 r.

Wcześniej, na konferencji prasowej, po sobotnim meczu Anwil kontra BM Slam Stal powiedzieli:

Emil Rajkovic (trener BM Slam Stali): "Jestem dumny z postawy mojej drużyny, która walczyła bardzo twardo przez cały mecz, a przecież graliśmy bez swojego lidera Aarona Johnsona. W końcówce Anwil miał więcej szczęścia, więcej trafionych rzutów, a my mniej. Dlatego to włocławianie wygrali. Koszykówka jest grą "falowania" - raz jedna strona łapie rytm i wychodzi na prowadzenie, a raz druga. Łączyński trafił w końcówce trudny rzut o tablicę, a my nie trafiliśmy.

- Cała drużyna daje 100 procent serca i ostatnie atomy energii. Granie we Włocławku bez pierwszego rozgrywającego, który ma dominującą rolę w drużynie i gra ponad 30 minut w każdym spotkaniu, a także jest liderem, jeżeli chodzi o asysty i nacisk w obronie, i prowadzenie przez ponad 30 minut z Anwilem w jego własnej hali - to wielka sprawa".

Igor Milicic (trener Anwilu): "To było dla nas kolejne bardzo trudne spotkanie z psychologicznego punktu widzenia. Bardzo się cieszę, że mój zespół potrafił się podnieść, bo mieliśmy wielki ciężar na barkach po ostatnim meczu i ostatnich wydarzeniach. Stal grała bez żadnej presji, bez obciążenia - tym bardziej, że nie występował ich lider Aaron Johnson. Byli rozluźnieni i czasami bywa tak, że wtedy wszystko wychodzi.

- Kolejny raz muszę uznać, że moi zawodnicy są zdeterminowani do ostatniej kropli krwi bądź potu, żeby wygrywać za ten zespół, za koszulkę, którą noszą. Kibice mogą być z nich dumni. Cieszę się bardzo, że brzydki mecz w naszym wykonaniu znowu jest zwycięski. Czekamy na nasze przełamanie, żeby to wyglądało jeszcze lepiej. Ciężar psychiczny spowolnił nogi, ręce i reakcje naszych zawodników. Nawet w oczach było widać w pewnym momencie mgłę. Tym bardziej gratuluję swoim zawodnikom, że odbili się, uwierzyli w zwycięstwo i swoją determinacją na boisku odwrócili losy meczu.

- Kamil Łączyński jest jedynym nominalnym rozgrywającym w zespole, który był pierwszy po sezonie zasadniczym i gra w finale. To mówi samo za siebie. On trzyma ten zespół. W obecnej chwili jest moim zdaniem najlepszym polskim rozgrywającym. Gra przeciwko Stali bez Johnsona jest i trudniejsza i nie. On grozi penetracjami pod kosz i trzyma bardzo długo piłkę. Wiedzieliśmy, że teraz dostaną ją Carter, Holt, Kostrzewski, co wydaje mi się, że jest jeszcze bardziej niebezpieczne dla przeciwnika. Wszyscy patrzą, że nie ma Johnsona, a zespół Stali może wygrywać".

Grzegorz Surmacz (BM Slam Stal): "To był dla nas ciężki mecz bez Aarona. Nie poddajemy się, wracamy do Ostrowa Wlkp. i wygrywamy szósty mecz. Mamy nadzieję, że wrócimy tu na siódme spotkanie".

Paweł Leończyk (Anwil): "To kolejne spotkanie, w którym musieliśmy gonić przeciwnika, ale kolejne wygrane. To jest najważniejsze w play off - szczególnie w finale. Nie ważne jak, ważne, że wygraliśmy. Musimy się zregenerować i odpocząć przed poniedziałkowym meczem. Mam nadzieję, że ten mecz będzie ostatnim".

Włocławek
koszykówka

Sport

Per Forever  film o legendarnym żużlowcu Apatora, którego karierę zatrzymał wypadek

„Per Forever” – film o legendarnym żużlowcu Apatora, którego karierę zatrzymał wypadek

2024-09-28, 08:56
Wiktor Przyjemski z tytułem Indywidualny Mistrz Świata Juniorów w rękach bydgoszczanina

Wiktor Przyjemski z tytułem! Indywidualny Mistrz Świata Juniorów w rękach bydgoszczanina

2024-09-27, 23:15
Visła przegrała przed własną publicznością. BBTS poza zasięgiem bydgoszczan

Visła przegrała przed własną publicznością. BBTS poza zasięgiem bydgoszczan

2024-09-27, 22:35
Finały na Narodowym To czeka młodych adeptów piłki w październiku

Finały na Narodowym? To czeka młodych adeptów piłki w październiku

2024-09-27, 17:09
Posezonowe ruchy Polonii. Huckenbeck zostaje na dłużej, Lyager odchodzi

Posezonowe ruchy Polonii. Huckenbeck zostaje na dłużej, Lyager odchodzi

2024-09-27, 16:22
Sportowy weekendowy rozkład jazdy - co czeka regionalne zespoły

Sportowy weekendowy rozkład jazdy - co czeka regionalne zespoły?

2024-09-27, 10:00
Wysokie wygrane, a faza play-off coraz bliżej [wyniki 11. kolejki Międzyokregowej Ligi Bowlingowej]

Wysokie wygrane, a faza play-off coraz bliżej [wyniki 11. kolejki Międzyokregowej Ligi Bowlingowej]

2024-09-27, 08:31
Pierwszy mecz sezonu u siebie. Visła podejmie BBTS. Relacja w PR PiK

Pierwszy mecz sezonu u siebie. Visła podejmie BBTS. Relacja w PR PiK

2024-09-27, 07:00
Młodzi żużlowcy Polonii z medalem. Drużynowy brąz bydgoskiego klubu

Młodzi żużlowcy Polonii z medalem. Drużynowy brąz bydgoskiego klubu

2024-09-26, 21:51
Porażka toruńskich hokeistów. Energa przegrała w Katowicach [galeria zdjęć]

Porażka toruńskich hokeistów. Energa przegrała w Katowicach [galeria zdjęć]

2024-09-26, 21:20
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę