Ekstraklasa koszykarzy - trener Anwilu Milicic: wiedzieliśmy na co nas stać

2018-05-18, 23:37  Polska Agencja Prasowa
Na zdjęciu Igor Milicić, trener Anwilu Włocławek. Fot. PAP/Lech Muszyński

Na zdjęciu Igor Milicić, trener Anwilu Włocławek. Fot. PAP/Lech Muszyński

Koszykarze Anwilu Włocławek w czwartym półfinałowym spotkaniu mistrzostw Polski pokonali w Zielonej Górze Stelmet Eneę BC 88:87. „Wiedzieliśmy na co nas stać" - powiedział trener zwycięskiego zespołu Igor Milicic.

To był kolejny niezwykle emocjonujący mecz w tej parze, chociaż tym razem bez dogrywki i zakończony sukcesem gości, którzy wyrównali stan rywalizacji play off do trzech zwycięstw na 2-2.

Bohaterem spotkania był Ivan Almeida, chociaż gdyby wygrał Stelmet, zostałby nim kapitan zielonogórzan Łukasz Koszarek.

Anwil prowadził w piątek niemal przez całe spotkanie, w 24. minucie nawet różnicą 20 punktów (59:39). Tylko dwa razy – w pierwszej i ostatniej minucie - tablica pokazywała wyniki remisowe: 2:2 i 87:87, ale gospodarze zrywem w drugiej połowie i ostatnich minutach byli bliscy odwrócenia mimo wszystko jego losów.

Decydujący o zwycięstwie punkt zdobył bohater ekipy z Włocławka Almeida. Faulowany w ostatniej akcji na 1,5 sekundy przed syreną, wykorzystał pierwszy rzut wolny. Stelmet już nie miał czasu na odpowiedź.

„Ten mecz znowu pokazał, że możemy zagrać bardzo dobrze, ale i bardzo źle. Wiedzieliśmy na co nas stać. Jechaliśmy do Zielonej Góry z założeniem wygrania dwóch spotkań. Cieszymy się, że dziś zwyciężyliśmy jednym punktem i wracamy do Włocławka. Cały sezon na to pracowaliśmy” – powiedział trener Milicic.

Szkoleniowiec gospodarzy Andrej Urlep przyznał, że jego drużynie zabrakło koncentracji, szczególnie w pierwszej połowie, którą Stelmet przegrał 34:51.

„Początek był OK. Potem w drużynie nastąpił spadek koncentracji i niecierpliwe akcje w ataku, zamiast spokojnej gry. W drugiej połowie zanotowaliśmy niesamowity powrót, niestety - ostatecznie nieudany dla nas. Anwil w jakiś sposób zasłużył dziś na wygraną. Przed ostatnią akcją rywali pytałem zawodników, czy faulujemy. Odpowiedzieli, że spróbują wybronić” – przyznał Urlep.

W drużynie gospodarzy gracze z ławki zdobyli w sumie tylko osiem punktów. Wysiłki kapitana zespołu Koszarka, który uzyskał ich 29 i miał cztery asysty, tym razem nie przyczyniły się do wygranej mistrzów Polski, którzy wciąż mają szansę na szósty z rzędu występ w finale MP.

„Gratuluję zwycięstwa Anwilowi. Tak bywa w sporcie, że raz góra da, raz nie da. Dzisiaj nam nie dała, ale do końca walczyliśmy. W pierwszej połowie próbowaliśmy grać trochę na skróty, a w meczu z tak mocną i zorganizowaną drużyną sukces trzeba wyszarpać. To, że odrobiliśmy straty z pierwszej połowy to coś niesamowitego” – ocenił rozgrywający zielonogórzan, w piątek najlepszy zawodnik na parkiecie.

Gwiazdą w zwycięskiej ekipie był Almeida, który nie tylko skutecznie pilnował bohatera trzeciego spotkania tych drużyn Jamesa Florence’a (pierwsze punkty Amerykanin zdobył dopiero w 15. minucie meczu, a w sumie uzyskał tylko 10), ale był najlepszym strzelcem zespołu – 20 punktów, z czego pięć trafień na osiem prób za trzy punkty.

Cały zespół z Włocławka trafił 13 z 26 rzutów z dystansu, a gospodarze 11 z 24.

Wyróżniającym się graczem Anwilu był także rozgrywający Kamil Łączyński, który jako jedyny w meczu uzyskał double-double: 11 punktów i 10 asyst. Po jego dwóch kolejnych rzutach za trzy goście prowadzili 86:71 na 2.34 przed końcem spotkania. On też rozgrywał ostatnią akcję i podawał do faulowanego Almeidy.

„Przez 36 minut było fajnie, ale ostatnie w naszym wykonaniu są zdecydowanie do poprawki. Cieszę się, że udało mi się obsługiwać kolegów i trafiać w niektórych sytuacjach. Ostatnia akcja z Almeidą tak właśnie była rozrysowana. Piątka z plusem należy się wszystkim kolegom za wyegzekwowanie tego, co trener założył” – skomentował.

Piąty mecz Anwilu ze Stelmetem odbędzie się w poniedziałek we Włocławku.

„To będzie wojna nerwów z obu stron. Mam nadzieję, że Hala Mistrzów będzie w stu procentach wypełniona. Przecież to mecz z gatunku być albo nie być" - zakończył Łączyński.

koszykówka

Sport

IV Liga: Pogrom w derbach Bydgoszczy. Równo na górze tabeli [wyniki 5. kolejki]

IV Liga: Pogrom w derbach Bydgoszczy. Równo na górze tabeli [wyniki 5. kolejki]

2024-08-28, 20:28
Energa SA kontynuuje wspieranie toruńskiego sportu. Trzy kluby otrzymają konkretną pomoc

Energa SA kontynuuje wspieranie toruńskiego sportu. Trzy kluby otrzymają konkretną pomoc

2024-08-28, 18:25
Grzegorz Skiba wrócił do Astorii, by znów dać awans do OBL. Są pozytywne emocje, czuć wyzwanie

Grzegorz Skiba wrócił do Astorii, by znów dać awans do OBL. „Są pozytywne emocje, czuć wyzwanie”

2024-08-28, 11:31
KS Toruń zakończył sezon Ekstraligi U24. Efektowne zwycięstwo w ostatnim spotkaniu

KS Toruń zakończył sezon Ekstraligi U24. Efektowne zwycięstwo w ostatnim spotkaniu

2024-08-28, 07:23
US Open: Świątek i Hurkacz zrobili swoje, choć rywale postawili twarde warunki

US Open: Świątek i Hurkacz zrobili swoje, choć rywale postawili twarde warunki

2024-08-27, 21:25
Probierz odkrył karty. Poznaliśmy listę powołanych piłkarzy na mecze Ligi Narodów

Probierz odkrył karty. Poznaliśmy listę powołanych piłkarzy na mecze Ligi Narodów

2024-08-27, 18:01
Wojciech Szczęsny ogłosił zakończenie kariery. Zaskakująca decyzja bramkarza

Wojciech Szczęsny ogłosił zakończenie kariery. Zaskakująca decyzja bramkarza

2024-08-27, 16:47
US Open: Słaby start polskich singlistów. Fręch, Linette i Kaśnikowski poza turniejem

US Open: Słaby start polskich singlistów. Fręch, Linette i Kaśnikowski poza turniejem

2024-08-27, 08:44
Zawodnicy ruszyli do walki o nagrody i tytuły  rozpoczął się IX Festiwal Szachowy w Bydgoszczy

Zawodnicy ruszyli do walki o nagrody i tytuły – rozpoczął się IX Festiwal Szachowy w Bydgoszczy

2024-08-26, 18:48
Dwa rekordy świata, dobry występ Kaczmarek  za nami Memoriał Kamili Skolimowskiej

Dwa rekordy świata, dobry występ Kaczmarek – za nami Memoriał Kamili Skolimowskiej

2024-08-26, 11:39
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę