Liga Mistrzów piłkarzy ręcznych - PGE Vive odpadło z rozgrywek
Piłkarze ręczni PGE VIVE Kielce przegrali w rewanżowym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów na wyjeździe z Paris Saint-Germain 32:35 (15:17) i do Final Four tych rozgrywek awansował francuski zespół, który wygrał też pierwsze spotkanie 34:28.
Obie drużyny wystąpiły w tym pojedynku osłabione. W VIVE zabrakło Krzysztofa Lijewskiego, a w szeregach gospodarzy Luki Karabatica. W kadrze kielczan znalazł się natomiast Alex Dujshebaev, który po pierwszym meczu obu zespołów wylądował w szpitalu z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu.
Mistrzowie Polski stanęli przed bardzo trudnym zadaniem odrobienia sześciobramkowej straty z pierwszego spotkania. Wynik rewanżowego pojedynku otworzył starszy syn trenera VIVE, Alex. Gospodarze grali bardzo nerwowo, co bezwzględnie wykorzystali kielczanie. W siódmej minucie Thierry Omeyer skapitulował po rzucie Blaza Janca i VIVE prowadziło 4:1.
Francuzi mieli momentami spore kłopoty z pokonaniem dobrze funkcjonującej kieleckiej defensywy, a goście utrzymywali dwu-, trzybramkowe prowadzenie. Wystarczyło jednak kilka błędów drużyny Tałanta Dujszebajewa w ataku i francuska ekipa w 19. min doprowadziła do wyrównania po rzucie Nedima Remiliego. PSG wykorzystując fakt, że na ławce kar przebywał Mariusz Jurkiewicz, błyskawicznie odskoczyło na dwa trafienia (11:9 – 21. min). Równie szybko odpowiedzieli goście. Po dwóch bramkach Michała Jureckiego już dwie minuty później ponownie był remis (11:11). Końcówka pierwszej połowy należała już jednak do ekipy trenera Zvonimira Serdarusica. Po 30 minutach PSG prowadziło 17:15 i pewnie zmierzało w stronę awansu do Final Four.
W zespole gospodarzy świetnie spisywali się Remili i Mikkel Hansen, którzy zdobyli odpowiednio sześć i cztery bramki. Kielczan można pochwalić za postawę w obronie, ale w ataku mistrzowie Polski nie wykorzystali kilku stuprocentowych sytuacji, co zaważyło na wyniku.
Goście nie zamierzali jednak rezygnować z poprawy niekorzystnego rezultatu. W 34. min po trafieniu Mateusza Kusa polski zespół doprowadził do remisu – 18:18. Minutę później Dujshebaev wyprowadził kielecką ekipę na prowadzenie 20:19. Osiem minut później Rodrigo Corralesa pokonał Marko Mamic i przewaga VIVE wzrosła do dwóch trafień – 23:21.
Kolejny fragment meczu to seria błędów VIVE, szybko wykorzystana przed zespół z Paryża. Na kwadrans przed zakończeniem Henrik Moolgard dał prowadzenie gospodarzom 25:24. Kiedy w 51. min do kieleckiej bramki trafił Jesper Nielsen, gospodarze prowadzili już 29:27.
Trzy minuty później losy rywalizacji zostały definitywne rozstrzygnięte. Filipa Ivica pokonał Hansen i PSG wygrywało już 32:28. Ostatecznie mistrzowie Francji pokonali VIVE po raz drugi, tym razem 35:32 i awansowali do Final Four Ligi Mistrzów.