Ekstraklasa koszykarek – Justyna Żurowska-Cegielska: mamy 15 spotkań w 30 dni

2018-04-12, 20:20  Polska Agencja Prasowa
Na zdjęciu zadowolone koszykarki Artego Bydgoszcz po awansie do półfinału ekstraklasy koszykarek 2017/2018. Fot. PAP/Tytus Żmijewski

Na zdjęciu zadowolone koszykarki Artego Bydgoszcz po awansie do półfinału ekstraklasy koszykarek 2017/2018. Fot. PAP/Tytus Żmijewski

Koszykarki Artego Bydgoszcz po pięciomeczowym ćwierćfinale z Basketem 90 Gdynia awansowały do strefy medalowej. Jak przyznała po meczu Justyna Żurowska-Cegielska, innej opcji nie przyjmowała do wiadomości. W decydującym spotkaniu dla Artego rzuciła 12 punktów.

PAP: Dla zespołu to już szósty z rzędu awans do strefy medalowej, ale jak pokazał tegoroczny ćwierćfinał, nie było łatwo. Gdynianki postawiły wam trudne warunki, ale to wy gracie dalej.

Justyna Żurowska-Cegielska: Czuję wielką radość, że to nie my mamy już wakacje. Przed piątym spotkaniem zastanawiałam się, kiedy ostatni raz nie grałam w czwórce i zakończyłam sezon po ćwierćfinale. Trudno było mi sobie to przypomnieć, ale były to chyba moje pierwsze dwa lata w Gorzowie, kiedy najpierw awansowałyśmy do ekstraklasy i później, kiedy zajęłyśmy piąte miejsce. Potem pięłyśmy się już tylko do góry i ta czwórka była zawsze. Idąc na ostatni mecz z Basketem pomyślałam sobie, że to jest koszykówka i wszystko jest możliwe, ale zrobię co tylko w mojej mocy, by przybliżyć zwycięstwo nam. Na szczęście miałam szansę i ją wykorzystałam, tak jak zresztą pozostałe dziewczyny z zespołu.

PAP: Wasze zwycięstwo w decydującym spotkaniu (64:58) jest tym bardziej ważne, że grałyście bez podstawowej rozgrywającej Julie McBride.

J.Ż-C: To jest play off i na tym etapie każdy zawodnik zespołu jest ważny. Julia Adamowicz, która wcześniej była na ławce, teraz wchodzi na boisko, rzuca doskonale, gra w obronie i to jest właśnie to. Czekamy teraz na Julie. Mimo że udało nam się bez niej wygrać, wiemy jak ważna jest dla naszego zespołu. Ćwierćfinał pokazał jak fajnie możemy rotować nasze rozgrywające i że dzięki temu koszykówkę w naszym wykonaniu można trochę zmienić. Zarówno Julie, jak i Jennifer O'Neill dają inną jakość na boisku.

PAP: Twoje 12 punktów w ostatnim spotkaniu, to najlepszy wynik spośród pięciu rozegranych z Basketem. Cenne tym bardziej, że pozwoliły zapewnić zespołowi awans (3-2).

J.Ż-C: 64 punkty zespołu, do których dokłada się swoich 12, to bardzo dobry rezultat i to jest takie moje granie i w takim wymiarze czasu, za którym tęskniłam. Ten ćwierćfinał pokazał, że nie tylko atak jest ważny. Przez wszystkie mecze dawałam z siebie dużo także w obronie i wiele akcji było naprawdę fajnych, na co zresztą zwracał uwagę trener pokazując nam wideo. Najbardziej pod kątem tego ostatniego spotkania cieszy nas jednak to, że zatrzymałyśmy Basket na 58 punktach. Naszym celem od początku sezonu było nie dać rzucić 60 punktów rywalom. Tym bardziej więc jesteśmy zadowolone, że udało się to w tak ważnym momencie sezonu.

PAP: Trzecia kwarta piątego spotkania była zdecydowanie dla Was (15:4), ale już początek ostatniej wręcz odwrotnie. Był nawet moment, w którym Gdynia doszła was na jeden punkt. Czy i co się myśli w takich chwilach?

J.Ż-C: Jest wówczas trochę zachwiana pewność siebie. Dopóki się prowadzi, wychodzi obrona, trafia się w ataku, to buduje zawodnika i cały zespół. Ale gdy trafiać zaczyna przeciwnik, a nie my, to ta pewność znika i wtedy ważna jest odporność psychiczna i pewna ręka w trudnych sytuacjach. Gdyby na przykład O`Neil w niektórych sytuacjach trafiła, bo miała dobre pozycje, grałoby się łatwiej. Tymczasem powodowało to jednak utratę pewności siebie. Na szczęście dla nas mamy szeroką ławkę, co jest siłą naszego zespołu.

PAP: Tę właśnie siłę pokazałyście, gdy rywalki doszły was w pewnym momencie na jeden punkt. Zrobiło się nerwowo, ale właśnie wtedy Julia Adamowicz dobrze ustawiła się na obwodzie i trafiła bardzo ważną „trójkę”.

J.Ż-C: To była jej pozycja gdzieś tam w rogu boiska. Stała i cierpliwie wyczekała na podanie, a gdy je dostała trafiła co dodało nam skrzydeł.

PAP: Ślęza to kolejny trudny rywal. Czasu na przygotowanie jednak nie ma, bo gracie już w najbliższą sobotę i niedzielę. Tak intensywnego czasu gry jak w tegorocznym sezonie chyba jeszcze wcześniej nie było?

J.Ż-C: To prawda. Tegoroczne play offy są chyba maksymalnie ścieśnione. W samym kwietniu, jeśli zagramy do końca, czyli do finału, będziemy miały 15 spotkań w 30 dni. Łatwo więc policzyć jak często gramy. To trochę kosmiczne wydarzenie. Takiego natężenia jeszcze nie było, tym bardziej, że do niedawna, ta pierwsza – ćwierćfinałowa część – grana była do dwóch zwycięstw. Przez to, że zagrałyśmy pięć spotkań w ćwierćfinale, jesteśmy w najmniej uprzywilejowanej pozycji przed dalszą fazą. Z drugiej jednak strony takie sytuacje też budują zespół. Nie ma teraz czasu na trenowanie i zastanawianie się. Trzeba grać mecz za meczem i w naszym przypadku ważnym elementem, który może dać nam sukces może okazać się szeroka ławka.

Półfinały z obrońcą tytułu, Ślęzą Wrocław bydgoszczanki rozpoczną przed własną publicznością.

autor: Krzysztof Frydrych (PAP)

Bydgoszcz
koszykówka

Sport

Sportowy weekendowy rozkład jazdy  co czeka regionalne zespoły

Sportowy weekendowy rozkład jazdy – co czeka regionalne zespoły?

2024-11-15, 10:00
Znamy terminarz Anwilu w Pucharze Europy FIBA. Na początek Ludwigsburg

Znamy terminarz Anwilu w Pucharze Europy FIBA. Na początek Ludwigsburg

2024-11-14, 19:00
Probierz i Urbański przed meczem z Portugalią. Jutro gramy w Porto [zdjęcia]

Probierz i Urbański przed meczem z Portugalią. Jutro gramy w Porto [zdjęcia]

2024-11-14, 16:30
Okazja dla trenerów piłki nożnej W Bydgoszczy odbędzie się konferencja z udziałem m.in. Realu Sociedad

Okazja dla trenerów piłki nożnej! W Bydgoszczy odbędzie się konferencja z udziałem m.in. Realu Sociedad

2024-11-14, 13:59
Lekkoatletyczna zima pod znakiem Copernicus Cup. Toruń czeka na gwiazdy i kibiców [zdjęcia]

Lekkoatletyczna zima pod znakiem „Copernicus Cup”. Toruń czeka na gwiazdy i kibiców [zdjęcia]

2024-11-14, 12:53
Anwil Włocławek wygrał w Lizbonie i awansował do kolejnej rundy FIBA Europe Cup

Anwil Włocławek wygrał w Lizbonie i awansował do kolejnej rundy FIBA Europe Cup

2024-11-13, 22:29
Energa nieudanie wróciła do rywalizacji. Porażka na własnym lodowisku

Energa nieudanie wróciła do rywalizacji. Porażka na własnym lodowisku

2024-11-13, 20:57
Noteć rozgromiła rywala. Astoria z przekonującym zwycięstwem

Noteć rozgromiła rywala. Astoria z przekonującym zwycięstwem

2024-11-13, 19:38
Olimpia nie sprawiła niespodzianki. Grudziądzanie przegrali z mistrzem Polski

Olimpia nie sprawiła niespodzianki. Grudziądzanie przegrali z mistrzem Polski

2024-11-13, 19:04
Wbudowano kamień węgielny pod halę Zawiszy. Obiekt będzie domem dla lekkoatletów i strzelców

Wbudowano kamień węgielny pod halę Zawiszy. Obiekt będzie domem dla lekkoatletów i strzelców

2024-11-13, 15:50
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę