Ekstraklasa koszykarzy - Milicic: łut szczęścia był po naszej stronie
Po zaległym meczu 25. kolejki ekstraklasy koszykarzy w Lublinie, w którym po trzech dogrywkach Anwil Włocławek wygrał z TBV Startem 100:97, zabrali głos przedstawicele obu drużyn.
Igor Milicic (trener Anwilu Włocławek): "Mecz był bardzo długi, a my nie graliśmy tak dobrze, by wygrać w regulaminowym czasie. Jesteśmy w okresie bardzo ostrego treningu, ale to spotkanie pokazało, że w play off podobne być może każde, jakie będziemy grać. To nam uświadamia, jaka to będzie trudna walka. Gratuluję gospodarzom postawy, bo w tym spotkaniu o wygranej decydowała jedna piłka. Łut szczęścia był dziś jednak po naszej stronie".
David Dedek (trener TBV Startu Lublin): "Wielkie brawa należą się naszym kibicom za świetny doping w bardzo, bardzo trudnym meczu. Anwil zawiesił poprzeczkę wysoko, pokazując dlaczego jest na czele tabeli. Wszystkim swoim zawodnikom pragnę gorąco podziękować za walkę, bo każdy z nich zostawił serce na boisku. Popełniliśmy jednak zbyt dużo błędów, a zwycięstwo było naprawdę blisko. Walczymy dalej".
Kamil Łączyński (kapitan Anwilu): "Z naszej strony było zbyt wiele chaosu, mieliśmy dużo strat. Cieszyć się w tej sytuacji możemy z wygranej, bo w tym meczu aż 37 razy zmieniało się prowadzenie i do końca ważyły się jego losy. Teraz jesteśmy w mocnym treningu i chcemy, by to zwycięstwo pchnęło nas. Myślę, że ćwierćfinały zaczniemy dobrze".
Marcin Dutkiewicz (Start): "Można tylko pogratulować Anwilowi, że wygrał, ale ja chcę też podziękować kibicom za wsparcie, a jeszcze większe brawa należą się moim kolegom za ogromne zaangażowanie. Trochę to boli, gdy drugi raz w tym roku przegrywamy po trzeciej dogrywce ze znacznie wyżej notowanymi przeciwnikami. Za dużo jednak mieliśmy strat w końcówce, kiedy odczuwać już mogliśmy pewne zmęczenie. Przez trzy dni musimy teraz odpocząć i przygotować się na niedzielny, bardzo dla nas ważny mecz z Polpharmą Starogard Gdański".
Mecz w lubelskiej hali Globus obejrzało 2300 widzów.