Ekstraklasa koszykarek – trener Herkt: Gdynia to trudny przeciwnik
Koszykarki Artego Bydgoszcz, które do play off przystępują z pozycji lidera tabeli po sezonie zasadniczym, w ćwierćfinale zmierzą się z ósmą drużyną Basketem 90 Gdynia. „Mamy świadomość, że to trudny przeciwnik” – powiedział PAP trener bydgoszczanek Tomasz Herkt.
Obie drużyny dwukrotnie spotkały się w fazie zasadniczej i oba pojedynki padły łupem Artego. Podopieczne trenera Herkta na własnym boisku wygrały po dogrywce 92:85, a w Gdyni mecz był zacięty do ostatnich sekund (wygrana bydgoszczanek 75:73).
"Oba spotkania były niezwykle trudne. Szczególnie mecz w Bydgoszczy, który zakończył się wygraną dopiero po dogrywce. Mamy więc pełną świadomość, że jest to bardzo trudny przeciwnik. To już nie jest play off z lat poprzednich, kiedy zespół z pierwszego miejsca trafiał na ósmy i mógł być praktycznie pewny wygranej. Wcześniej można było powiedzieć, że lider wiedział, iż walka o medale zaczyna się dla niego dopiero od półfinałów. Teraz jest zupełnie inaczej. Mamy pełen szacunek dla rywala, bo to zespół bardzo zbilansowany i mocny personalnie” – dodał szkoleniowiec bydgoszczanek, który przed laty pracował w Gdyni.
W jego ocenie można się spodziewać, że zaciętych i trudnych do przewidzenia spotkań nie zabraknie w całym play off.
"Konia z rzędem temu, kto wytypuje choćby zwycięzcę pary ćwierćfinałowej Energa Toruń – Ślęza Wrocław. Zespół z Dolnego Śląska to aktualny mistrz Polski i do samego końca walczył m.in. z nami o pozycję lidera w tabeli. Z kolei Toruń to znakomite występy w tym roku kalendarzowym. Energa przegrała tylko z nami na początku stycznia, w okolicznościach niesamowicie nam sprzyjających, bo przecież przegrywaliśmy nawet różnicą 23 punktów. Więc w parze Energa – Ślęza dobra dyspozycja psychofizyczna plus odrobina szczęścia będą decydowały, kto zagra w pierwszej czwórce” – ocenił Herkt.
Czasu na specjalne przygotowania do kolejnej części rozgrywek nie ma. Fazę zasadniczą koszykarki zakończyły 28 marca, a już we wtorek 3 kwietnia rozpoczną się ćwierćfinały. Dlatego w czasie świąt bydgoszczanki nie mają przerwy w treningach.
"Dla zespołów, ale przede wszystkim dla trenerów byłoby optymalnie, gdyby pierwsze mecze odbywały się w poświąteczny weekend. Tym razem czasu na przerwę świąteczną nie będzie, ale każdy kto profesjonalnie zajmuje się sportem to rozumie. Przed nami niełatwe przygotowania do ćwierćfinałów” – przyznał były szkoleniowiec reprezentacji Herkt, który doprowadził zespół narodowy do największego sukcesu w historii dyscypliny - mistrzostwa Europy koszykarek w 1999 r.
Na dobry poziom rozgrywek ligowych i wyrównana stawkę ekip, które zakwalifikowały się do play off, miały jego zdaniem wpływ występy czołowych drużyn w europejskich pucharach.
"Nie pamiętam w mojej karierze, a pracuję już dość długo, by w jednym sezonie aż siedem zespołów uczestniczyło w rozgrywkach europejskich. Mieliśmy dwa zespoły w Eurolidze i pięć w Pucharze Europy. Od początku rozgrywek ligowych było więc wiadomo, że będzie to niezwykle trudny sezon. To się sprawdziło, ponieważ dopiero ostatnia kolejka zdecydowała o rozstawieniu w ćwierćfinałach. Układ w tabeli był bardzo ciasny, a my wykorzystaliśmy swoją szansę w ostatnim meczu. Na dobrą sprawę trudno jest nawet powiedzieć, kto będzie najtrudniejszym rywalem. Zapowiadają się naprawdę interesujące play off” – powiedział trener Artego.
Gra w ćwierćfinale toczy się do trzech wygranych spotkań, a pierwsze dwa rozegrane zostaną w Bydgoszczy. Zarówno we wtorek 3 kwietnia, jak i w środę 4 kwietnia początek rywalizacji zaplanowano na godz. 18.00.
Krzysztof Frydrych (PAP)