Lekkoatletyczne HMŚ – tylko Wyciszkiewicz nie awansowała do półfinału

2018-03-02, 16:00  Polska Agencja Prasowa

To było udane południe w Birmingham dla polskich lekkoatletów. Tylko startującej na 400 m Patrycji Wyciszkiewicz nie udało się awansować do półfinału swojej konkurencji w halowych mistrzostwach świata. W komplecie znaleźli się w nim 400-metrowcy i sprinterki.

"Starałam się nie myśleć o tym, z kim biegam. Stwierdziłam, że wszystko jest możliwe. Powiedziałam sobie: skoro się Anka czujesz dobrze, to biegaj na tyle, na ile cię stać, bez kompleksów. Bieżnia jest bardzo dobra, szybka. Zawsze myślałam, że na deskach jest lepiej, bo oddają, ale beton się też sprawdza. Jest nieźle" – oceniła Kiełbasińska, półfinalistka na 60 m.

Podopieczna trenera Michała Modelskiego wyrównała rekord życiowy – 7,23 i jest dobrej myśli, że uda się jej jeszcze z tego parę setnych urwać.

"Przed tym sezonem żyłam w przeświadczeniu, że 7,30 to było moje maksimum, ale po raz kolejny siebie zaskoczyłam. Nie chcę stawiać sobie żadnej granicy. Czuję się w formie, a bieg w eliminacjach nie był idealny, bo nawet w trakcie czułam, że na końcu gdzieś zgubiłam nogi, które poleciały na plecy, a w sprincie trzeba cały czas napierać, więc cały ruch musi być kierowany do przodu" - tłumaczyła.

Mniej zadowolona była jej młodsza koleżanka z reprezentacji Ewa Swoboda. 20-letnia zawodniczka AZS AWF Katowice osiągnęła 7,24.

"Wiedziałam, że start był bardzo dobry. Ciężko mi cokolwiek powiedzieć, bo nie ma mojej trenerki Iwony Krupy, ona będzie mnie poprawiać przez telefon. Muszę się skupić, ale niestety to nie jest takie łatwe. Bloki i bieżna są super. Bardzo dobrze mi się biega po betonie. W półfinale powinno być lepiej" - zapewniła.

Głównie musi sobie poradzić ze stresem i zimnem.

"Nawet jeśli miałabym startować w mistrzostwach Śląska, to stres też by był. Teraz jest go za dużo, ale postaram się to opanować. Ubiorę się jeszcze cieplej. W półfinale trzeba do końca utrzymać rytm i może trochę jeszcze pospać. Jeśli wykopię w głowie to, co było ze mną dwa lata temu, jak pobiegłam 7,07, to myślę, że będzie dobrze. To kwestia psychiki, bo treningowo wszystko zostało zrobione" - powiedziała.

Półfinały zaplanowane są na 19.50 czasu polskiego. O 21.32 o finał 400 m powalczy Justyna Święty-Erestic.

"Nie czułam się zbyt dobrze, potrzebowałam chyba takiego mocnego przetarcia. Bieg nie potoczył się po mojej myśli, trochę przespałam wiraż, a jak zebrałam się do ataku na przedostatniej prostej, wyszedł na pierwszy tor kamerzysta i stał tam. To mi utrudniło bieg, bo musiałam mijać dziewczyny na trzecim torze. Takie wydarzenie nie powinno mieć miejsca" – podkreśliła.

Przyznała też, że profil hali jest dla niej niekorzystny, bo woli, gdy proste są dłuższe. W Birmingham są za to bardzo duże łuki.

"Biegam w dużej mierze z końcówki, co oznacza, że muszę mijać rywalki już na wirażu, bo proste są zbyt krótkie" – powiedziała rekordzistka kraju, która w swojej serii eliminacyjnej była druga czasem 53,05.

Zbyt wiele błędów taktycznych popełniła Wyciszkiewicz. Na metę dotarła czwarta, a wynik 53,22 nie dał jej awansu.

"To dopiero mój drugi sezon halowy i nie jestem przyzwyczajona do takiego biegania. Brakuje chyba jeszcze doświadczenia. Największe błędy popełniłam po trzecim wirażu, kiedy próbowałam wyprzedzać na bardzo krótkiej prostej. Teraz będę kumulować siły na sztafetę" - zapowiedziała.

Z bardzo dobrej strony zaprezentował się Jakub Krzewina, który wygrał swój bieg czasem 46,57, co było trzecim wynikiem eliminacji.

"Chciałem skończyć bieg na pierwszym miejscu, żeby mieć lepszy tor w półfinale. Od samego początku wszystko kontrolowałem. Po 300 m popatrzyłem w telebim, by wiedzieć, co dzieje się za mną. W końcówce miałem bardzo dużo sił" - przyznał.

Jak zaznaczył, najważniejsza w hali na 400 m jest taktyka. W obiekcie o takim profilu, jaki jest w Birmingham, najbardziej istotne to – jego zdaniem – zejście po 200 m.

"Bo proste są bardzo krótkie i nie ma gdzie wyprzedzać. Jak zobaczyłem na oficjalnym treningu obiekt, byłem w szoku, że jest tak zbudowany, ale trener Marek Rożej mnie przekonywał, że jest idealny dla mnie. I faktycznie bardzo nosi. Jestem w formie i muszę to wykorzystać. Tylko, że bieganie w hali jest specyficzne. Można być bardzo dobrze przygotowanym, ale jeden głupi błąd i koniec" – zauważył Krzewina.

Mniej zadowolony z siebie był Rafał Omelko. Wprawdzie zawodnik AZS AWF Wrocław awansował do półfinału 400 m wynikiem 47,13, ale jak sam przyznał, bardziej skupia się na sztafecie.

"To bieganie turniejowe, więc pierwszy start trzeba zaliczyć jak najmniejszym kosztem. Amerykanin Michael Cherry zaczął spokojnie, ustawiłem się za nim, a w końcówce obaj kontrolowaliśmy sytuację. Cieszę się z bezpośredniego awansu. Mój drugi bieg powinien być szybszy" – ocenił i dodał, że sezon ma bardzo ciężki, bo trapiły go kontuzje i miał niewiele czasu na przygotowania.

"Mam nadzieję, że jeszcze uda się coś z siebie wykrzesać, ale bardziej nastawiam się na sztafetę" – dodał.

W eliminacjach 400 m doszło też do nietypowej sytuacji. W trzeciej serii wszyscy zawodnicy, w tym reprezentujący Grenadę finalista igrzysk w Rio de Janeiro Bralon Taplin, zbyt szybko zeszli na pierwszy tor i... wszyscy zostali zdyskwalifikowani.

W sesji wieczornej w finale pchnięcia kulą wystąpi Paulina Guba, a na bieżni zaprezentuje się m.in. wicemistrz świata na 800 m Adam Kszczot.

Sport

Polki zagrają w Mistrzostwach Europy. W takim składzie tam pojedziemy

Polki zagrają w Mistrzostwach Europy. W takim składzie tam pojedziemy

2024-11-27, 14:06
Wyjście z kłopotów, kolejne wielkie sukcesy  Lotto Bydgostia podsumowała sezon [zdjęcia]

Wyjście z kłopotów, kolejne wielkie sukcesy – Lotto Bydgostia podsumowała sezon [zdjęcia]

2024-11-27, 06:00
Hokeiści Energi pokonali lidera tabeli. Świetna pogoń w wykonaniu torunian

Hokeiści Energi pokonali lidera tabeli. Świetna pogoń w wykonaniu torunian

2024-11-26, 22:02
Nie żyje Jan Furtok. To były napastnik reprezentacji Polski oraz legenda GKS-u Katowice

Nie żyje Jan Furtok. To były napastnik reprezentacji Polski oraz legenda GKS-u Katowice

2024-11-26, 19:56
Patryk Karamuz (trener HK Pomorzanina): Za nami dobra runda jesienna. W hali celujemy w medal

Patryk Karamuz (trener HK Pomorzanina): Za nami dobra runda jesienna. W hali celujemy w medal

2024-11-26, 08:15
Pożegnanie gwiazdy, a zarazem dużo optymizmu na przyszłość. Zawisza podsumował lekkoatletyczny rok [zdjęcia]

Pożegnanie gwiazdy, a zarazem dużo optymizmu na przyszłość. Zawisza podsumował lekkoatletyczny rok [zdjęcia]

2024-11-25, 20:54
Marcin Murawski (prezes GKM-u): Nie przebijaliśmy ofert innych, by pozyskać Miśkowiaka [wywiad]

Marcin Murawski (prezes GKM-u): Nie przebijaliśmy ofert innych, by pozyskać Miśkowiaka [wywiad]

2024-11-25, 15:30
Szczęśliwe zakończenie meczu bydgoskich siatkarek. Pałac wygrał z Energą Kalisz

Szczęśliwe zakończenie meczu bydgoskich siatkarek. Pałac wygrał z Energą Kalisz

2024-11-24, 23:32
Porażki koszykarek z regionu w Orlen Basket Lidze Kobiet. Torunianki i bydgoszczanki bez punktów

Porażki koszykarek z regionu w Orlen Basket Lidze Kobiet. Torunianki i bydgoszczanki bez punktów

2024-11-24, 23:16
Pierwsze zwycięstwo naszych koszykarzy w eliminacjach Eurobasketu. Polska pokonała Estonię

Pierwsze zwycięstwo naszych koszykarzy w eliminacjach Eurobasketu. Polska pokonała Estonię

2024-11-24, 22:27
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę