Mityng Copernicus Cup - Konrad Bukowiecki z rekordem Polski w pchnięciu kulą
Konrad Bukowiecki (AZS UWM Olsztyn) ustanowił podczas mityngu Copernicus Cup w Toruniu absolutny rekord kraju w pchnięciu kulą. W drugiej próbie trwającego konkursu uzyskał 22 metry.
Poprzedni rekord należał również do Bukowieckiego, który zdobywając rok temu tytuł halowego mistrza Europy w Belgradzie pchnął kulę na odległość 21,97. Na stadionie najlepszy wynik w historii polskiej lekkoatletyki uzyskał w 2009 roku dwukrotny mistrz olimpijski Tomasz Majewski - 21,95.
***
"Ten wynik będzie już zawsze ładnie wyglądał przy nazwisku" - powiedział Konrad Bukowiecki.
Wynik uzyskany w Toruniu jest również absolutnym rekordem Europy młodzieżowców i nieoficjalnym rekordem świata w tej kategorii wiekowej. Rekordowe pchnięcie 21-latek zanotował w drugiej próbie. "Później już nic nie było ważne, dlatego kolejne próby były nieudane. Tomek Majewski niczego nie musi nikomu zazdrościć - tyle osiągnął w tym sporcie" - podkreślił Bukowiecki.
Poprzedni rekord należał również do Bukowieckiego, który zdobywając rok temu tytuł halowego mistrza Europy w Belgradzie pchnął kulę na odległość 21,97. Na stadionie najlepszy wynik w historii polskiej lekkoatletyki uzyskał w 2009 roku dwukrotny mistrz olimpijski Tomasz Majewski - 21,95.
"Nie byłem przygotowany na taki wynik. Nie wtedy, gdy walczę z kontuzją i ledwo mogę pchać. To dla mnie wielka niespodzianka. Nie ma czegoś takiego jak idealna próba w tej konkurencji. Zawsze jest coś do poprawy. Wrócę do hotelu i przeanalizuję to pchnięcie. Mimo problemów ze zdrowiem nie używam żadnych środków przeciwbólowych, bo one tylko zakłamywałyby sygnały z organizmu. Gdy czuję, że coś się dzieje bardzo źle, to po prostu odpuszczam, żeby nie zrobić sobie większej krzywdy" - wskazał rekordzista Polski.
Drugie miejsce w konkursie zajął jest Czech Tomas Stanek, który osiągnął do tej pory w Toruniu 21,83. Ci dwaj zawodnicy są jedynymi Europejczykami w XXI wieku, którym udało się pchnąć kulą na odległość 22 metrów. Rywal Polaka uzyskał w styczniu tego roku 22,17. Trzeci w czwartek był Michał Haratyk (KS Sprint Bielsko-Biała), który uzyskał 21,12.
"Konkursu wygrywa się jednym pchnięciem, a nie sześcioma. Było mi to bardzo potrzebne, bo już dawno niczego nie wygrałem. Bardzo się cieszę. Przesunąłem kolejną granicę. Nie wiem, jaka będzie kolejna" - dodał Bukowiecki.
Żartował w rozmowie z dziennikarzami, że nie wie o co tyle hałasu, bo przecież poprawił się zaledwie o trzy centymetry w porównaniu do ubiegłego roku.
"Jasne, że fajnie jest słyszeć o tych wszystkich rekordach - także wśród młodzieżowców. To jest bardzo sympatyczne i radosne. Oczywiście, że mogę podczas HMŚ w Birmingham (1-4 marca) walczyć o medal, a nawet o zwycięstwo. To jest jednak sport i niczego nie można przewidzieć. Niedawno w Madrycie pchnąłem 19,48 a dzisiaj 22 metry" - zakończył.
Mityng Copernicus Cup zaliczany jest do prestiżowego cyklu World Indoor Tour - halowego odpowiednika Diamentowej Ligi.