Bogusław Kowalski: wszystko wskazuje na to, że Revol i Mackiewicz zdobyli Nanga Parbat

2018-01-30, 15:06  Polska Agencja Prasowa

Wszystko wskazuje na to, że Elisabeth Revol i Tomasz Mackiewicz byli na szczycie Nanga Parbat (8126 m) - uważa instruktor Polskiego Związku Alpinizmu, biegły sądowy Bogusław Kowalski, który dokładnie przeanalizował przebieg wyprawy francusko-polskiej pary.

"Nie ma oficjalnych przepisów, na podstawie których należałoby zatwierdzać zdobywanie wierzchołków gór. Generalnie jest to zaufanie, wiara w prawdziwość oświadczenia danej osoby, chociaż znane są przypadki oszustwa. Mimo postępu w zakresie urządzeń pomiarowych, to powyżej 6000 metrów GPS przekłamuje. Najbardziej wiarygodnym dowodem są jednak zdjęcia, jeśli oczywiście sprzyja temu pogoda, albo pozostawienie czegoś na szczycie. I jeśli ten przedmiot znajdzie kolejna osoba czy wyprawa, tworzy się sztafeta" - powiedział PAP torunianin Kowalski

Publicysta kwartalnika "Taternik" nadmienił, że nie wszyscy wierzyli, iż na przykład w lutym 1980 roku Mount Everest zdobyli Leszek Cichy i Krzysztof Wielicki. Jak się okazało na szczycie znaleźli kartkę z napisem po angielsku "Jeśli chcesz się dobrze zabawić, zadzwoń do Pat Rucker 274-2602 Anchorage, Alaska, USA". Był to numer do... prostytutki.

"Zostawił tę kartkę Ray Genet, amerykański himalaista rodem z Alaski, który wszedł na Everest w październiku 1979 roku, ale stracił życie podczas zejścia. To był jego ostatni dowcip. Natomiast my zostawiliśmy termometr i różaniec, który dostała od Jana Pawła II matka Stanisława Latałły. Jej syn w 1974 roku zginął na Lhotse, a ona prosiła, żeby wynieść ten różaniec jak najwyżej. W maju następnego roku te pamiątki zabrali ze szczytu Bask i Szerpa" - wspomniał Cichy.

Zdaniem Kowalskiego Revol być może nie ma żadnego dowodu. "Należy zatem zaufać francuskiej alpinistce, przy czym dokładna analiza przebiegu wspinaczki potwierdza słowa Elisabeth. Po zejściu ze szczytu nie doszli do namiotu na 7200 m, ze względu na pogarszający się stan zdrowia Mackiewicza, który już wtedy się czołgał. Zanocowali w szczelinie na 7400 m i wówczas Revol prosiła o pomoc".

Jego analizę potwierdził oficjalny raport Polskiego Himalaizmu Zimowego z akcji ratunkowej na Nanga Parbat. Ratownik medyczny Jarosław Botor opisuje szczegółowo działania kolegów: Adama Bieleckiego, Piotra Tomali i Denisa Urubko. Są też podziękowania dla wszystkich osób zaangażowanych w pomoc. Cała akcja trwała w sumie 28 godzin.

"Około godziny 2:00 z 27/28.01, Denis Urubko i Adam Bielecki po pokonaniu 1100 m przewyższenia nawiązują kontakt głosowy z poszukiwaną nieco powyżej obozu drugiego na około 6100 m.n.p.m. Ratownicy natychmiast przystąpili do udzielania Revol pomocy, która polegała na zabezpieczeniu w płachcie biwakowej lifesystem, podaniu leków zgodnie z wytycznymi PHZ, podaniu ciepłych płynów. Elizabeth Revol ma odmrożone ręce i lewą stopę" - opisano w raporcie.

Według raportu, Francuzka na pytania Bieleckiego o Mackiewicza, którego po zejściu ze szczytu pozostawiła zabezpieczonego w śpiwór w szczelinie (namiocie?) na wysokości ok. 7280 m.n.p.m., jego stan oceniła jako bardzo ciężki: "odmrożone ręce, nogi, twarz, niezorientowany w czasie i przestrzeni, nie było z nim już żadnego kontaktu, ślepota śnieżna, brak możliwości samodzielnego przemieszczania się".

W postscriptum kierownik narodowej zimowej wyprawy na K2 Krzysztof Wielicki podziękował kolegom za sprawną akcję ratunkową, radcy ambasady polskiej w Pakistanie Zbigniewowi Wyszomirskiemu za koordynację wszystkich akcji helikopterowych oraz pełną dyspozycyjność, jak również pilotom armii pakistańskiej "którzy w trudnych warunkach świetnie wykonali swoje zadania".

Najważniejsze fakty z wyprawy Revol i Mackiewicza ustalone przez Kowalskiego:

23 grudnia
Założenie bazy przez Elisabeth Revol i Tomasza Mackiewicza, dla którego jest to siódma wyprawa na Nanga Parbat.

3 stycznia
Informacja o aklimatyzacji nieco ponad 6000 m n.p.m.

18 stycznia
Po około dwóch tygodniach bardzo silnego wiatru prawdopodobnie ruszyli z bazy. Pogoda poprawiła się, warunki były dobre. Depozyt złożyli na wysokości 6700 m. Z informacji od Tomka sprzed trzech dni: "Jesteśmy zaaklimatyzowani. Próbujemy szczytu".

22 stycznia
Godzina 8.25 - dociera wiadomość: "Jesteśmy w obozie 3, wiatr około 100 km/h, jutro C4 i atak szczytowy".

23 stycznia
Godzina 14.51 - kolejna wiadomość od Mackiewicza: "Trochę się ruszyliśmy warunek koszmarny jutro kopuła szczytowa pozdr". Dotarli do obozu czwartego, a następnego dnia ruszyli w kierunku szczytu.

24 stycznia
Brak informacji

25 stycznia
godzina 13.20 - Revol i Mackiewicz weszli na szczyt Nanga Parbat, gdzie Elisabeth dostrzegła gwałtowne pogorszenie stanu Tomka. Dwójka nie zdołała wrócić do obozu czwartego i nocowała w szczelinie na 7400 m. Zejście odbywało się dzięki pomocy Elisabeth. Noc z czwartku na piątek (25/26.01) spędzili schowani w szczelinie lodowej na wysokości ok. 7400 m (temperatura spadła do minus 50 stopni Celsjusza).

26 stycznia
Eli dociągnęła Tomka do obozu czwartego na 7200 m, a wieczorem ruszyła w dół, pozostawiając Mackiewicza w agonalnym stanie.

26 stycznia
Krzysztof Wielicki wyraża gotowość uczestników wyprawy narodowej na K2 do podjęcia akcji ratunkowej po Eli i Tomka. Wojsko pakistańskie oczekuje na gwarancje finansowe, Mackiewicz nie był ubezpieczony od akcji ratunkowej z użyciem śmigłowca.

Godzina 11.03 - minister sportu Witold Bańka podaje na Twitterze informację: "MSZ wydał zgodę na pokrycie kosztów akcji ratunkowej i gwarancje finansowe, wojsko pakistańskie szykuje się do akcji".

W niedzielę 28 stycznia dwa helikoptery zabrały z obozu pierwszego (4850 m) na Nanga Parbat (8126 m) Revol oraz Adama Bieleckiego, Denisa Urubkę, Jarosława Botora i Piotra Tomalę, którzy udali się na akcję ratunkową, by sprowadzić z góry francuską alpinistkę. Revol została przetransportowana do szpitala w Islamabadzie, następnie do Francji, a polscy himalaiści przebywają w pakistańskiej miejscowości Skardu. Do bazy pod K2 nie mogą na razie powrócić z powodu złych warunków atmosferycznych, które uniemożliwiają lot śmigłowca.

Sport

Sportowy weekendowy rozkład jazdy  co czeka regionalne zespoły

Sportowy weekendowy rozkład jazdy – co czeka regionalne zespoły?

2024-11-15, 10:00
Znamy terminarz Anwilu w Pucharze Europy FIBA. Na początek Ludwigsburg

Znamy terminarz Anwilu w Pucharze Europy FIBA. Na początek Ludwigsburg

2024-11-14, 19:00
Probierz i Urbański przed meczem z Portugalią. Jutro gramy w Porto [zdjęcia]

Probierz i Urbański przed meczem z Portugalią. Jutro gramy w Porto [zdjęcia]

2024-11-14, 16:30
Okazja dla trenerów piłki nożnej W Bydgoszczy odbędzie się konferencja z udziałem m.in. Realu Sociedad

Okazja dla trenerów piłki nożnej! W Bydgoszczy odbędzie się konferencja z udziałem m.in. Realu Sociedad

2024-11-14, 13:59
Lekkoatletyczna zima pod znakiem Copernicus Cup. Toruń czeka na gwiazdy i kibiców [zdjęcia]

Lekkoatletyczna zima pod znakiem „Copernicus Cup”. Toruń czeka na gwiazdy i kibiców [zdjęcia]

2024-11-14, 12:53
Anwil Włocławek wygrał w Lizbonie i awansował do kolejnej rundy FIBA Europe Cup

Anwil Włocławek wygrał w Lizbonie i awansował do kolejnej rundy FIBA Europe Cup

2024-11-13, 22:29
Energa nieudanie wróciła do rywalizacji. Porażka na własnym lodowisku

Energa nieudanie wróciła do rywalizacji. Porażka na własnym lodowisku

2024-11-13, 20:57
Noteć rozgromiła rywala. Astoria z przekonującym zwycięstwem

Noteć rozgromiła rywala. Astoria z przekonującym zwycięstwem

2024-11-13, 19:38
Olimpia nie sprawiła niespodzianki. Grudziądzanie przegrali z mistrzem Polski

Olimpia nie sprawiła niespodzianki. Grudziądzanie przegrali z mistrzem Polski

2024-11-13, 19:04
Wbudowano kamień węgielny pod halę Zawiszy. Obiekt będzie domem dla lekkoatletów i strzelców

Wbudowano kamień węgielny pod halę Zawiszy. Obiekt będzie domem dla lekkoatletów i strzelców

2024-11-13, 15:50
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę