Akcja ratunkowa pod Nanga Parbat – śmigłowce i himalaiści ruszą w sobotę
Akcja ratunkowa dla uwięzionych pod szczytem Nanga Parbat Tomasza Mackiewicza i Elisabeth Revol rozpocznie się w sobotę - poinformowano na stronie Polski Himalaizm Zimowy. Czwórka himalaistów dwoma śmigłowcami ruszy na pomoc spod K2.
"Jutro (w sobotę - PAP) z samego rana wylatują dwa helikoptery z bazy pod K2. Sprzęt plus czwórka himalaistów: Adam Bielecki, Piotr Tomala, Jarek Botor i Marek Chmielarski. Helikoptery mają zabrać himalaistów pod ścianę Nanga Parbat, aby rozpoczęli akcję ratunkową" - napisano w komunikacie.
W piątek rozpoczęcie akcji uniemożliwiły trudne warunki pogodowe, m.in. silny wiatr, oraz zapadający zmrok.
Kierownik komitetu organizacyjnego wyprawy na K2 Janusz Majer pytany, jakie są szanse przeżycia na tej wysokości drugiej nocy, odpowiedział: "Wiele zależy od indywidualnych cech organizmu, tego nie da się jednoznacznie określić. Istotne jest również, czy mają coś do picia i gotowania, a tego nie wiemy".
Mackiewicz po raz siódmy podjął próbę zdobycia zimą Nanga Parbat, a Revol po raz czwarty. Tym razem wyruszyli we dwójkę, podejmując próbę ataku w stylu alpejskim, bez żadnego wsparcia ze strony tragarzy oraz nie mając tlenu w butlach. Utknęli pod kopułą szczytową, na wysokości ok. 7400 m. Według ostatnich informacji, udało im się zejść nieco niżej. Z Pakistanu docierają sprzeczne wiadomości dot. tego, czy Francuzka pozostaje z bardziej osłabionym Polakiem, czy sama próbuje schodzić do bazy.
Potężny, niezwykle skomplikowany masyw Nanga Parbat postrzegany jest jako olbrzymia, biegnąca łukiem grań, o długości prawie 26 km. W linii prostej oddalony jest od K2 o 200 km. "Naga Góra" (8126 m) była przedostatnim (obok K2) z niezdobytych zimą ośmiotysięczników. Pierwszego o tej porze roku wejścia na Nangę Parbat dokonali 26 lutego 2016 roku Włoch Simone Moro, Pakistańczyk Muhammad Ali oraz Hiszpan Alex Txikon.