Ekstraklasa koszykarek - Adamowicz: za takie mecze kochamy koszykówkę
Artego Bydgoszcz wygrało po dogrywce derbowy mecz ekstraklasy koszykarek z Energą w Toruniu 85:76, chociaż przegrywało już 23 punktami. "Za takie spotkania kochamy koszykówkę" - powiedziała zawodniczka gości Julia Adamowicz.
Na początku trzeciej kwarty torunianki prowadziły 57:43 i wydawało się, że są na najlepszej drodze do wygranej w meczu z drugim zespołem ligowej tabeli. Radości nie kryli kibice i przedstawiciele władz klubu. Od tego momentu wszystko w grze Energi się załamało.
"Chyba za szybko uwierzyłyśmy w to, że już wygrałyśmy. Nie mogę zrozumieć tego, co się stało. Przeciwniczki przestały już grać, miałyśmy wszystkie atuty po swojej stronie. Nie wiem, co się stało, że schodzimy z parkietu pokonane" - powiedziała Agnieszka Skobel, która rzuciła w niedzielę 18 pkt. Jeszcze skuteczniejsza w zespole gospodyń była Amerykanka Alexis Hornbuckle (29 punktów i 5 asyst).
Skobel dodała, że coś się zacięło w połowie trzeciej kwarty, a Artego wzięło sprawy w swoje ręce. "Nie sądzę, że w dogrywce zadecydowała psychika. One lepiej wykonywały swoje zadania. Były skuteczniejsze, a my nie" - stwierdziła.
Podopiecznym trenera Tomasza Herkta po raz kolejny udało się odwrócić losy, wydawałoby się przegranego, derbowego meczu. Niemal identyczna sytuacja miała miejsce wiosną, gdy w decydującym o awansie do półfinału ekstraklasy pojedynku bydgoszczanki wygrały ostatnią kwartę 32:13 a cały mecz 86:80.
W niedzielę do dogrywki doprowadził rzut Julii Adamowicz w ostatnich sekundach meczu, koszykarki, która wiosną występowała w Enerdze.
"Wiem, co to znaczy przegrać taki mecz, bo rok temu byłam zawodniczką Energi i przegrałyśmy w podobnych okolicznościach. Dziś podniosłyśmy się pomimo ogromnej przewagi torunianek. Tak się buduje zespół. Dopingowałyśmy się i motywowałyśmy wzajemnie i to pociągnęło nas do zwycięstwa" - wskazała Adamowicz, która w niedzielę zdobyła 15 pkt.
Najskuteczniejsza w bydgoskiej drużynie była Jennifer O'Neill - 26 punktów i 6 asyst.
"Nie mam pojęcia, jaki koszykarski element zadecydował. To był impuls. Trafiłyśmy trójkę, potem coś obroniłyśmy i to nas nakręcało. Trener mówił nam podczas czasu, że musimy się obudzić, bo to nie jest nasza gra i prezentujemy się tragicznie. To jest koszykówka, to jest sport. Za to kochamy tę dyscyplinę" - dodała Adamowicz.
Dla Artego wygrana w Toruniu była dwunastą w sezonie przy dwóch porażkach. Energa ma obecnie bilans 8-6. W kolejnych meczach bydgoszczanki zmierzą się u siebie z Ostrovią Ostrów Wlkp 28 stycznia. Dzień szybciej torunianki zagrają na wyjeździe z Wisłą CanPack Kraków.