66. TCS - trener Niemców: trudno będzie odrobić stratę do Stocha
Trener reprezentacji Niemiec Werner Schuster jest zadowolony z dotychczasowego występu swoich narciarzy w Turnieju Czterech Skoczni, ale nie ukrywa, że strata Richarda Freitaga do Kamila Stocha na półmetku jest spora. "Trudno będzie to odrobić" - zaznaczył.
Polak wygrał konkursy w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen, a lider klasyfikacji Pucharu Świata i faworyt współgospodarzy imprezy, którzy na końcowe zwycięstwo czekają od 2002 roku, dwukrotnie był drugi. Różnica między nimi wynosi 11,8 pkt, co daje w przeliczeniu około siedmiu metrów.
"Richard to sportowiec, który lubi wyzwania, lubi być wrzucany na głęboką wodę i nie spocznie dopóki będzie szansa na zwycięstwo. Jednak trzeba przyznać, że tę różnicę trudno będzie odrobić, choć postaramy się zaatakować i wywrzeć presję na Stochu" - ocenił austriacki szkoleniowiec Niemców.
Freitag z kolei podkreślił, że najważniejsze, iż "sprawa wygranej ciągle jest otwarta". "Wszystko jest jeszcze możliwe. Teraz mamy dzień wolny, możemy złapać trochę oddechu i nabrać energii przed finałem" - powiedział.
Zwrócił też uwagę, że dotychczasowe próby Stocha nie były perfekcyjne, choć... "Jak będzie skakał tak, jak w Ga-Pa, to trudno będzie go pokonać. No i ja nie mogę popełnić choćby najdrobniejszego błędu" - nadmienił.
Wtorek - jedyny w trakcie obecnego TCS dzień wolny od kwalifikacji bądź zawodów - Niemcy poświęcą na lekki trening i wypełnienie obowiązków wobec sponsorów. W środę - treningiem i kwalifikacjami w Innsbrucku - rozpocznie się austriacka część rywalizacji.
"Richard jest drugi, Andreas Wellinger siódmy, Markus Eisenbichler - ósmy, a Karl Geiger - dziesiąty. Myślę, że na półmetku możemy być zadowoleni, a zespół swoją postawę może ocenić wysoko. To jednocześnie dobra pozycja wyjściowa przed dwoma decydującymi konkursami" - analizował Schuster.
Po dwóch konkursach 66. edycji TCS prowadzi Stoch, przed Freitagiem i Dawidem Kubackim, który do Niemca traci jednak już 20,5 pkt.