Euroliga koszykarek - porażki Wisły i CCC
Koszykarki Wisły CanPack Kraków i CCC Polkowice przegrały swoje mecze w 7. kolejce Euroligi. Krakowianki uległy w Stambule Fenerbahce 78:87 (gr. B), a polkowiczanki na własnym parkiecie obrońcy tytułu Dynamo Kursk 79:98 (gr. A).
Zdecydowanym faworytem środkowego starcia w Polkowicach był zespół rosyjski, który jako jedyny do tej pory nie doznał porażki, a w ostatniej kolejce rozbił silny Galatasaray Stambuł 102:45. CCC nie przestraszył się i długimi momentami walczył z rywalem z Rosji jak równy z równym.
W pierwszej kwarcie kibice oglądali popis ofensywnej koszykówki. Obie ekipy grały szybko i więcej uwagi przykładały do ataku niż defensywy. Polkowiczanki kończyły ten fragment spotkania z 60-procentową skutecznością, a Dynamo z 64 procentami celnych rzutów (na koniec meczu CCC miało 39, a Dynamo - 54). Jakby tego było mało, to CCC było dłużej na prowadzeniu. W końcówce Rosjanki doprowadziły do stanu 28:29, ale trafienie Magdaleny Leciejewskiej sprawiło, że to Polki schodziły na przerwę wygrywając.
Druga kwarta zaczęła się od dwóch punktów Angeliki Stankiewicz (32:29), ale później inicjatywę przejęły przyjezdne, które zaczęły lepiej bronić, a samemu wyprowadzać szybkie ataki. Przez ponad trzy minuty polkowiczanki nie potrafiły zdobyć kolejnych punktów i zrobiło się 32:37. Na półtorej minuty przed końcem tej części spotkania po trafieniu Leciejewskiej było tylko 43:46, ale Elena Kiriłowa najpierw zdobyła trzy punkty, a chwilę później kolejne dwa i w połowie meczu Rosjanki prowadziły 51:43.
Po wznowieniu gry minęło niewiele ponad dwie minuty i był remis 51:51. W tym okresie polkowiczanki świetnie broniły, a w ataku popisały się dwoma skutecznymi rzutami za trzy (Antonija Sandric i Elina Babkina). Dynamo w końcu się przełamało i szybko odskoczyło na pięć oczek 56:51. Rosjanki cały czas prowadziły, ale nie potrafiły zdominować dobrze broniących i bardzo ruchliwych w ataku polkowiczanek.
Kluczowa okazała się końcówka trzeciej kwarty. Od stanu 57:60 Dynamo zdobyło dziewięć punktów, a CCC zero. Przełamała się dopiero Weronika Gajda z linii rzutów osobistych, ale w ostatniej akcji tej partii za trzy trafiła Sonja Petrovic i Rosjanki prowadziły 72:59.
Zaraz na początku czwartej kwarty Dynamo zdobyło cztery punkty i prowadziło już 17 "oczkami" (76:59). W tym momencie jasne się stało, że sensacji nie będzie i mimo ambitnej walki i dobrej gry CCC nie zdoła pokonać zespołu z Rosji.
CCC Polkowice – Dynamo Kursk 70:98 (30:29, 13:22, 16:21, 11:26)
***
Spotkanie to źle rozpoczęło się dla wiślaczek, które przez blisko trzy i pół minuty nie potrafiły zdobyć punktów. Dopiero akcja Leonor Rodriguez przełamała tę niemoc, ale rywalki do tego momentu prowadziły już 7:0. Ta szybko wywalczona przewaga miała spory wpływ na dalszy przebieg meczu. Krakowianki nie były już w stanie doprowadzić do remisu. Inna sprawa, że popełniły sporo błędów w ataku, a gra defensywna też była na niższym poziomie niż zazwyczaj.
Wpływ na to miała m.in. nieobecność na parkiecie Magdaleny Ziętary, która w Stambule rozchorowała się, była osłabiona i nie mogła pomóc koleżankom. W 15. minucie Fenerbahce prowadziło już 38:24, ale krakowiankom udało się zniwelować nieco straty, między innymi dzięki celnemu rzutowi Rodriguez oddanemu równo z syreną oznajmiającą przerwę.
Początek drugiej połowy był z kolei fatalny w wykonaniu Fenerbahce. Miejscowe przez cztery minuty tylko raz trafiły do kosza, a dzięki celnym rzutom Maurity Reid i Rodriguez wiślaczki przegrywały tylko 41:46, potem zbliżyły się nawet na jeden punkt – 47:48. Ostatecznie przed ostatnią kwartą Fenerbahce prowadziło 57:53, co stwarzało wicemistrzyniom Polski realne szanse na walkę o zwycięstwo.
Od 33. minuty, przy stanie 61:59, miejscowe zdobyły jednak 12 kolejnych punktów i ten fragment gry ostatecznie rozwiał nadzieje Wisły na zwycięstwo. Trener Krzysztof Szewczyk próbował ratować sytuację biorąc dwukrotnie czas, ale osiągnął tylko tyle, że jego podopieczne zmniejszyły stratę z dwudziestu (65:85 na dwie pół minuty przed końcem) do dziewięciu punktów.
W Wiśle kolejny dobry występ zaliczyła Rodriguez. Hiszpanka zdobyła 24 punkty i zaliczyła sześć asyst. Pod nieobecność Ziętary sporo minut (prawie 12) spędziła na parkiecie Klaudia Niedźwiedzka, która swój występ, zaznaczony dziesięcioma punktami, może uznać za udany.
Jednym z istotnych elementów, który zaważył na porażce polskiego zespołu były zbiórki na atakowanej tablicy. Krakowianki odzyskały tylko sześć takich piłek, a rywalki 15.
To był dziewiąty mecz Wisły z Fenerbahce w historii rozgrywek Euroligi i wszystkie te spotkania zakończyły się zwycięstwem tureckiego zespołu. W następnej kolejce Wisła zmierzy się 13 grudnia we własnej hali z UMMC Jekaterynburg.
Fenerbahce Stambuł - Wisła CanPack Kraków 87:78 (21:14, 23:22, 13:17, 30:25)
wyniki 7. kolejki Euroligi koszykarek i tabele:
grupa A
USK ZVVZ Praga - Castors Braine 67:68
Galatasaray Stambuł - ESBVA Lille Metropole 69:64
CCC Polkowice - Dynamo Kursk 70:98
Basket Bourges - Sopron Basket 76:65
miejsce | drużyna | mecze (z-p) | punkty | małe pkt |
1. | Dynamo Kursk | 7 (7-0) | 14 | 640:478 |
2. | USK ZVVZ Praga | 7 (4-3) | 11 | 535:508 |
3. | Sopron Basket | 7 (4-3) | 11 | 521:500 |
4. | Galatasaray Stambuł | 7 (4-3) | 11 | 464:530 |
5. | ESBVA Lille | 7 (3-4) | 10 | 466:509 |
6. | Basket Bourges | 7 (2-5) | 9 | 473:480 |
7. | CCC Polkowice | 7 (2-5) | 9 | 485:524 |
8. | Castors Braine | 7 (2-5) | 9 | 486:541 |
grupa B
Nadieżda Orenburg - Yakin Dogu Universitesi 76:81
Fenerbahce Stambuł - Wisła CanPack Kraków 87:78
UMMC Jekaterynburg - BLMA Montpellier 100:45
Famila Schio - Avenida Salamanka 60:50
miejsce | drużyna | mecze (z-p) | punkty | małe pkt |
1. | Yakin Dogu | 7 (6-1) | 13 | 524:457 |
2. | UMMC Jekaterynburg | 7 (5-2) | 12 | 500:417 |
3. | Famila Schio | 7 (5-2) | 12 | 447:403 |
4. | Fenerbahce Stambuł | 7 (5-2) | 12 | 484:463 |
5. | Avenida Salamanka | 7 (4-3) | 11 | 417:387 |
6. | Wisła CanPack Kraków | 7 (1-6) | 8 | 477:519 |
7. | Nadieżda Orenburg | 7 (1-6) | 8 | 427:489 |
8. | BLMA Montpellier | 7 (1-6) | 8 | 397:538 |