LM piłkarzy ręcznych - PGE Vive Kielce pokonał Aalborg
Piłkarze ręczni PGE VIVE Kielce pokonali we własnej hali duński Aalborg Handbold 28:27 (15:14) w meczu ósmej kolejki Ligi Mistrzów. To trzecie zwycięstwo kieleckiej drużyny w tych rozgrywkach, po którym VIVE umocniło się na czwartej pozycji w tabeli grupy „B”.
Obie drużyny zmierzyły się ze sobą po raz drugi w ostatnich sześciu dniach. W poprzedniej kolejce podopieczni Tałanta Dujszebajewa wygrali na wyjeździe 34:30. Kielczanie byli także faworytami rewanżowej potyczki, tym bardziej, że rywale przyjechali do stolicy regionu świętokrzyskiego w zaledwie dwunastoosobowym składzie.
Duńska ekipa rozpoczęła to spotkanie z dużym animuszem. W piątej minucie, po trafieniu Simona Hald Jensena, goście prowadzili 3:1. Przeciwnik mistrzów Polski od początku grał w ataku siedmioma zawodnikami w polu, wycofując bramkarza. Duńczycy swoim stylem gry sprawili sporo kłopotów gospodarzom, którzy wyglądali na zaskoczonych takim obrotem sprawy.
W 17. min. Sławomira Szmala pokonał Lovro Jotic i Aalborg prowadził już 10:7. Dopiero to obudziło kielecki zespół. Cztery minuty później, po bramce Alexa Dujshebaeva, był już remis 10:10. Starszy syn trenera VIVE trafił również 120 sekund później, wyprowadzając swoją drużynę po raz pierwszy na prowadzenie (11:10).
Do końca pierwszej połowy trwała wymiana ciosów z obu stron. Po 30 minutach kielczanie prowadzili z mistrzem Danii 15:14, ale rywale zaprezentowali się w pierwszej odsłonie tego pojedynku z bardzo dobrej strony.
Druga połowa rozpoczęła się od trafień Mateusza Jachlewskiego, który dwa razy rzucił do pustej duńskiej bramki. Zespół trenera Kristjanssona nie zamierzał jednak rezygnować z walki. W 42. min. Szmala pokonał Janus Smarason i przewaga VIVE stopniała do jednego trafienia – 19:18.
Trzy minuty później kontrę Aalborga wykończył Buster Juul-Lassen i goście doprowadzili do remisu 20:20. Chwilę później ze skrzydła pomylił się Blaz Janc. Mistrz Danii odpowiedział trafieniem Andreasa Jensena i wyszedł na niespodziewane prowadzenie.
W 48. min. sytuacja polskiego zespołu stała się jeszcze gorsza. Szmala z karnego pokonał Juul-Laseen i Aalborg wygrywał już 23:21. Riposta kielczan była jednak natychmiastowa. Już dwie minuty później po bombie Michała Jureckiego był remis 23:23.
Chwilę później kapitalną interwencją popisał się Szmal, a Janc trafił do pustej bramki rywali. W kolejnej akcji wyczyn Słoweńca powtórzył Dujshebaev i VIVE wygrywało 25:23 (51. min.). Kielczanie mogli prowadzić wyżej, ale Janc i Manuel Strlek trafili w słupek duńskiej bramki.
Dopiero w 54. min. na kieleckiej ławce zrobiło się trochę spokojniej, po kolejnej bramce Dujshebaeva (26:23 dla VIVE). Spokój nie trwał jednak długo. Na dwie minuty przed końcem do remisu doprowadził bowiem Hald Jensen (26:26).
Rozpoczęła się wojna nerwów. Na pół minuty przed końcowym gwizdkiem arbitrów przy wyniku 27:27 o czas poprosił Tałant Dujszebajew. Po wznowieniu gry bramkę zdobył Michał Jurecki. Tym razem na rozmowę poprosił swoich zawodników trener gości, ale nie przyniosło to efektu. W ostatniej akcji meczu kapitalną interwencja popisał się Szmal i VIVE wygrało to dramatyczne spotkanie 28:27.
wyniki 8. kolejki grupy B:
PGE Vive Kielce - Aalborg Handbold 28:27
Telekom Veszprem HC - Paris Saint-Germain 24:29
Celje Pivovarna Lasko - THW Kiel 27:28
SG Flensburg-Handewitt - HC Mieszkow Brześć 37:30
tabela grupy B po 8. kolejce:
miejsce | drużyna | mecze | punkty | bramki |
1. | Paris Saint Germain | 8 | 14 | 246:216 |
2. | Flensburg-Handewitt | 8 | 12 | 235:215 |
3. | Telekom Veszprem | 8 | 11 | 236:226 |
4. | PGE Vive Kielce | 8 | 8 | 231:227 |
5. | THW Kiel | 8 | 7 | 193:209 |
6. | HC Mieszkow Brześć | 8 | 5 | 220:231 |
7. | Celje Pivovarna Lasko | 8 | 5 | 236:250 |
8. | Aalborg Handbold | 8 | 2 | 212:235 |