El. MŚ 2018 - Włosi wyeliminowani, Buffon już nie zagra w kadrze
Piłkarska reprezentacja Włoch nie zagra w mistrzostwach świata w Rosji. Italia zremisowała w Mediolanie ze Szwecją 0:0, w pierwszym meczu przegrała 0:1 i zabraknie jej w mundialu po raz pierwszy od 1958 roku. Karierę w kadrze zakończył Gianluigi Buffon.
Włosi zdecydowanie przeważali w pierwszej połowie - mieli 76 procent posiadania piłki, w strzałach prowadzili 11:1 (ale tylko 2:1 w celnych), a rywale dość rozpaczliwie się bronili. W 40. minucie Andrea Granqvist musiał nawet wybić piłkę sprzed linii bramkowej po strzale Ciro Immobile.
Jednak do największej kontrowersji doszło po drugiej stronie boiska. Emil Forsberg chciał dograć piłkę do partnera w polu karnym, ale jeden z Włochów zablokował podanie ręką. Hiszpański sędzia Antonio Mateu Lahoz wstrzymał grę dopiero kilka sekund później, aby... upomnieć żółtą kartką zbyt żywiołowo protestującego Szweda.
W drugiej połowie obraz gry był podobny, choć napór gospodarzy nie był już tak intensywny. Kilka razy domagali się oni podyktowania rzutu karnego, ale arbiter pozostawał niewzruszony.
W końcówce dwukrotnie na polu karnym Szwedów pojawił się bramkarz Włochów Buffon. Jego obecność nie pomogła jednak czterokrotnym mistrzom świata. Reprezentacja "Trzech Koron" wraca na mundial po 12-letniej przerwie.
"Nie mieliśmy już amunicji. Musieliśmy po prostu czekać i liczyć na to, że dotrwamy do końca. Nic innego nie mogliśmy zrobić, Włosi mają ogromne umiejętności" - skomentował trener Szwecji Jan Andersson.
Doświadczony, 39-letni Buffon już wcześniej zapowiadał, że zakończy karierę po mundialu w Rosji. W poniedziałek potwierdził, że nie wystąpi już w drużynie narodowej.
"Nie jest mi szkoda mnie samego, tylko całego włoskiego futbolu. Zawiedliśmy. To coś, co jest odczuwalne w społeczeństwie. Zabrakło nam zimnej krwi, aby zdobyć bramkę. O wyniku barażu decydują etapy meczu, a te zwykle nie układały się po naszej myśli. Ale to zrozumiałe, bo to nasza wina" - powiedział Buffon, cytowany na oficjalnym koncie reprezentacji Włoch na Twitterze.
Bramkarz Juventusu Turyn dodał, że nie martwi się o przyszłość zespołu.
"Mamy dumę, umiejętności i determinację. Po złych chwilach potrafimy się podnieść. Opuszczam drużynę pełną utalentowanych piłkarzy, którzy na pewno będą mieli coś do powiedzenia na arenie międzynarodowej. W futbolu wygrywasz jako drużyna i przegrywasz jako drużyna, dzielisz zasługi i winę. Trener też jest tego częścią" - podkreślił Buffon.
Ostatnie lata nie były najlepsze dla Italii w MŚ. Po czwartym w historii triumfie w Niemczech w 2006 roku, Włosi odpadli w fazie grupowej w RPA (2010) i Brazylii (2014), odnosząc tylko jedno zwycięstwo w sześciu meczach.
Media we Włoszech nazwały wydarzenia tego wieczoru "apokalipsą". Szwedzi są natomiast w euforii. Mimo że w drużynie narodowej nie ma już Zlatana Ibrahimovica, który postanowił skupić się na karierze klubowej, poradzili sobie z faworytem tej pary barażowej.
"Jestem przeszczęśliwy i dumny z nas. Wierzyliśmy w to. Wiemy, że jesteśmy silni. To chyba okazało się kluczowe. Mamy wiarę w to, co robimy, pomagamy sobie wzajemnie w każdej sytuacji" - skomentował napastnik Marcus Berg.
Sam Ibrahimovic zareagował na Twitterze na awans rodaków. Zamieścił zdjęcie uradowanych piłkarzy w żółtych koszulkach i podpisał: "My jesteśmy Szwecją".