LM piłkarzy ręcznych – przegrana PGE Vive Kielce i Orlen Wisły Płock
Piłkarze ręczni PGE VIVE przegrali na wyjeździe z Paris Saint-Germain 28:33 (16:18) w meczu 6. kolejki grupy B Ligi Mistrzów. Z kolei w grupie A, w tej samej serii spotkań, Orlen Wisła Płock musiała uznać wyższość na własnym parkiecie HBC Nantes (30:32).
Spotkanie PSG - Vive lepiej rozpoczęli gospodarze. W trzeciej minucie po trafieniu Nikoli Karabatica prowadzili 3:1. Kilkadziesiąt sekund wcześniej Thierry Omeyer obronił rzut karny, którego wykonawcą był Karol Bielecki. Francuskiego bramkarza z linii siedmiu metrów nie zdołał także pokonać Serb Darko Djukic. Wykorzystali to mistrzowie Francji, którzy po trzecim już trafieniu Nedima Remiliego w szóstej minucie prowadzili 5:2.
Kielczanie szybko jednak wrócili do gry. Kilka piłek odbił Sławomir Szmal, a jego koledzy z pola zdobyli trzy bramki z rzędu i po golu Słoweńca Blaza Janca w dziewiątej minucie było już 5:5. Podopieczni trenera Tałanta Dujszebajewa po raz pierwszy wyszli na prowadzenie minutę później, gdy do siatki gospodarzy trafił Mariusz Jurkiewicz.
Pięć minut później kontrę kieleckiego zespołu wykończył Mateusz Jachlewski i VIVE prowadziło 11:9. Zdenerwowany trener Zvonimir Serdarusic poprosił o czas. Ale po powrocie na parkiet kolejną świetną interwencją popisał się Szmal, a z kontry 12. bramkę dla gości zdobył Janc. Dobrą serię kieleckiego zespołu przerwał jednak Duńczyk Mikkel Hansen, który w odstępie kilkudziesięciu sekund dwukrotnie pokonał "Kasę".
Kolejne minuty to wymiana ciosów z obu stron. Nieco skuteczniejsi byli jednak gospodarze, którzy w 22. min po rzucie Duńczyka Henrika Mollgaarda doprowadzili do remisu 14:14. Teraz z kolei o czas poprosił Dujszebajew. Jeszcze minutę później po bramce Deana Bombaca VIVE prowadziło 15:14. Jednak końcówka pierwszej połowy należała do francuskiej drużyny, która zdobyła cztery bramki z rzędu. Karnego w ostatnich sekundach wykorzystał Bielecki, ale po 30 minutach PSG wygrywało 18:16.
Druga odsłonę lepiej rozpoczęli paryżanie. Po dwóch trafieniach Norwega Sandera Sagosena w 32. min PSG prowadziło już 20:16. Kielczanie szybko jednak odpowiedzieli trafieniami Krzysztofa Lijewskiego i Jachlewskiego, jednak w kolejnych fragmentach gry znów skuteczniejsi byli Francuzi. Kielczanie mieli kłopoty z pokonaniem defensywy rywala i w 39. min przegrywali już pięcioma trafieniami po bramce Sagosena.
W kolejnej akcji Omeyer dwukrotnie obronił rzuty kielczan, a kontrę mistrza Francji w popisowy sposób zakończył Benoit Kounkoud i było 26:20 dla PSG. Miejscowi grali bardzo spokojnie, mając już świadomość osiągniętej przewagi. Kielczanie natomiast kompletnie stanęli. W 45. min Remili po raz siódmy pokonał Szmala i Vive przegrywało już 21:29.
Wykorzystując rozprężenie w szeregach rywala mistrzowie Polski odrobili część strat. W 50. min Omeyera pokonał Słoweniec Uros Zormna i przewaga PSG stopniała do sześciu trafień (30:24). Gospodarze szybko jednak rozwiali nadzieje kieleckiego zespołu. 120 sekund później swoją pierwszą bramkę w Lidze Mistrzów zdobył młody skrzydłowy Edouard Kempf i wiadomo było, że ośmiobramkowej (24:32) różnicy goście nie zniwelują.
Losy meczu były praktycznie rozstrzygnięte. Goście po dobrej pierwszej połowie, w drugiej oddali już pole rywalom.
***
Dotychczas ekipa z Nantes radziła sobie w LM dużo lepiej niż płocczanie. Wicemistrzowie Francji mieli w dorobku dwa zwycięstwa i remis, a Orlen Wisła zdobyła tylko punkt z PDD Zagrzeb.
W barwach płockiej drużyny po raz pierwszy w tym sezonie w LM wystąpił Dan Racotea, który odniósł kontuzję w połowie września przed pierwszym spotkaniem rozgrywek z Vardarem Skopje. Rumuński zawodnik pozytywnie przeszedł badania lekarskie i dostał zgodę na powrót do zespołu. Nadal trener Piotr Przybecki nie może za to korzystać z usług Marko Tarabochii.
Pierwszy kwadrans spotkania był wyrównany. Żadna z drużyn nie zdołała zwiększyć swojej przewagi o więcej niż jednego gola. W 15. min pojedynku miejscowi przegrywali 8:9, a w 11. już 8:11 i Przybecki poprosił o przerwę w grze. Po niej poprawy nie było, a po kolejnych błędach jego zawodników rywale z zimną krwią korzystali z okazji i powiększali przewagę.
W 20. min goście podwyższyli na 13:9, straty Orlen Wisły byłyby większe, gdyby nie dobra postawa Adama Morawskiego w bramce. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 16;13 dla Nantes.
Znakomicie Orlen Wisła rozpoczęła drugą połowę i w 37. min doprowadziła do remisu 17:17, a w 41. min objęła nawet prowadzenie 20:19. Nadal imponował w bramce Morawski, który bronił bardzo trudne rzuty.
W 43. min podopieczni trenera Przybeckiego prowadzili 22:20, ale trzy minuty później to wicemistrz Francji był bliżej zwycięstwa (23:22). Przez pięć kolejnych minut goście zdobyli dwie następne bramki i szkoleniowiec "Nafciarzy" poprosił o czas. Z dużym trudem wywalczona przewaga została zaprzepaszczona głównie po własnych błędach płockich zawodników.
Po przerwie gospodarze zbliżyli się na 24:25, ale rywale odpowiedzieli dwoma trafieniami, a na dodatek rzutu karnego nie wykorzystał Sime Ivic i było 24:27.
Od 53. min Orlen Wisła grała w osłabieniu, najpierw na ławce kar usiadł Jose de Toledo, a gdy wrócił na parkiet, "zmienił" go Igor Żabic. Nie przeszkodziło to jednak wicemistrzom Polski odrobić strat i doprowadzić do remisu 29:29. Wszyscy kibice oglądali pojedynek na stojąco.
30. bramkę dla Nantes rzucił Nicolas Claire, a strzał Macieja Gębali obronił Cyril Dumoulin. To były kluczowe momenty spotkania, gdyż po chwili goście podwyższyli prowadzenie. Wynik na 32:30 dla nich ustalił najskuteczniejszy na boisku strzelec 9 goli David Balanguer.
Ostatni mecz 1. rundy LM Orlen Wisła rozegra na wyjeździe 11 listopada o godz. 16 z ostatnim w tabeli szwedzkim IFK Kristianstad.
wyniki 6. kolejki i tabele:
grupa A
FC Barcelona - HC Zagreb 32:22
IFK Kristianstad - Vardar Skopje 23:26
MOL Pick Szeged - Rhein-Neckar Loewen 31:34
Orlen Wisła Płock - HBC Nantes 30:32
miejsce | drużyna | mecze | punkty | bramki |
1. | Vardar Skopje | 6 | 11 | 160:139 |
2. | Rhein-Neckar Loewen | 6 | 10 | 188:161 |
3. | FC Barcelona | 6 | 9 | 186:164 |
4. | MOL-Pick Szeged | 6 | 7 | 180:167 |
5. | HBC Nantes | 6 | 7 | 170:165 |
6. | HC Zagreb | 6 | 2 | 146:175 |
7. | Orlen Wisła Płock | 6 | 1 | 164:187 |
8. | IFK Kristianstad | 6 | 1 | 154:190 |
grupa B
SG Flensburg-Handewitt - RK Celje Pivovarna 33:28
Telekom Veszprem HC - Aalborg Handbold 30:24
HC Mieszkow Brześć - THW Kiel 24:25
Paris Saint-Germain - PGE Vive Kielce 33:28
miejsce | drużyna | mecze | punkty | bramki |
1. | Telekom Veszprem HC | 6 | 11 | 184:164 |
2. | Paris Saint-Germain | 6 | 10 | 184:164 |
3. | SG Flensburg-Handewitt | 6 | 8 | 168:157 |
4. | HC Mieszkow Brześć | 6 | 5 | 162:164 |
5. | THW Kiel | 6 | 5 | 139:153 |
6. | PGE Vive Kielce | 6 | 4 | 169:170 |
7. | RK Celje Pivovarna | 6 | 3 | 180:196 |
8. | Aalborg Handbold | 6 | 2 | 155:173 |