Ekstraklasa koszykarek - Skobel: ważna wygrana przed przerwą na kadrę
Energa Toruń odniosła czwarte zwycięstwo w tym sezonie ekstraklasy, pokonując we własnej hali Ostrovię Ostrów Wlkp. 62:56. "To ważna wygrana przed przerwą na kadrę. Zachowałyśmy w końcówce sporo rozwagi" - powiedziała koszykarka zespołu gospodarzy Agnieszka Skobel.
Torunianki były wyraźnie lepsze w pierwszej połowie niedzielnego meczu, którą wygrały 37:28. Duża w tym zasługa Skobel, która raz po raz skutecznie penetrowała strefę podkoszową rywalek.
"Grałyśmy akcja za akcję i nie zauważyłam, jak rywalki nas w ostatniej kwarcie prawie dogoniły. Chyba na moment straciłyśmy koncentrację. Dobrze, że w ostatnim fragmencie zaprezentowałyśmy się rozsądnie i odniosłyśmy ważne zwycięstwo przed przerwą na zgrupowania kadr narodowych" - podkreśliła Skobel, która zdobyła 17 punktów i była najskuteczniejszą koszykarką torunianek.
28-letnia zawodniczka reprezentuje barwy Energi od tego sezonu, a swoją dobrą postawą w pierwszej fazie rozgrywek ekstraklasy zapracowała na powołanie do reprezentacji.
"W przerwie trener zwrócił nam uwagę, że rywalki mają sporo ponowień akcji, więc zmieniłyśmy nieco swoja grę w drugich 20 minutach i skoncentrowałyśmy się na większej agresji w ataku. Stawka w lidze wydaje się być bardzo wyrównana. Nie śledziłyśmy szczególnie postawy rywalek, bo gramy również w pucharach i ciągle jesteśmy w rozjazdach. Wiem jednak, że my gramy słabiej niż możemy. Mam nadzieję, że się odblokujemy i to dopiero zacznie dobrze wyglądać" - wskazała Skobel.
Jasną postacią zespołu gospodarzy w meczu z Ostrovią była również Emilia Tłumak - 16 pkt i trzy asysty. W drużynie gości najwięcej punktów rzuciła Karolina Puss - 18.
"W porównaniu do naszych dwóch poprzednich spotkań dziś zagrałyśmy zdecydowanie gorzej. Nie chcę oceniać postawy torunianek, ale my prezentowałyśmy się słabo, miałyśmy ogromne problemy ze skutecznością i to nasza gra zdecydowała o porażce. Gdyby może wpadło nam kilka rzutów więcej w pierwszej części meczu, to może byłoby później łatwiej. Pozycje miałyśmy, ale pudłowałyśmy" - oceniła koszykarka Ostrovii i świeżo upieczona kadrowiczka Monika Naczk.
Samokrytycznie przyznała, że miała bardzo niski procent skuteczności z gry. Naczk w Toruniu trafiła dwa na 11 rzutów. Mimo sześciu prób nie trafiła ani razu za trzy punkty.
"Liga jest bardziej wyrównana niż w poprzednich latach i myślę, że będzie jeszcze sporo niespodzianek. W Toruniu nie gra się łatwo. To największa hala w lidze i to pewnie jakoś wpływa również na nasze rzuty, gdyż jest sporo wolnej przestrzeni. Powinnyśmy jednak trafiać i grać dobrze, a nie szukać takich tłumaczeń. Dziś pokazałyśmy się ze złej strony" - dodała Naczk.
Energa po tym spotkaniu ma w ekstraklasie bilans 4-3, a Ostrovia 3-5. Torunianki wrócą do gry 19 listopada - na wyjeździe z CCC Polkowice. Tydzień później ostrowianki podejmą drużynę z Polkowic u siebie, gdyż w 9. kolejce pauzują.