Ekstraklasa piłkarska - najciekawiej w Poznaniu i Warszawie
Mecze prowadzącego w tabeli Lecha Poznań z Wisłą Kraków i dobrze się ostatnio spisujących Legii Warszawa z Arką Gdynia zapowiadają się jako najciekawsze wydarzenia 14. kolejki piłkarskiej ekstraklasy.
Po 13 kolejkach na czele znajduje się trio Lech, Górnik Zabrze i KGHM Zagłębie Lubin - po 23 punkty. Do zdobycia było jednak 39, a tak dużych strat nie poniósł lider żadnej innej znaczącej ligi w Europie. Najbliżej jest rosyjska, w której prowadzący Lokomotiw Moskwa Macieja Rybusa w 14 występach stracił 13 punktów i - przynajmniej procentowo - grecka, gdzie Atromitos Ateny wywalczył 16 na 24, jakie były do zdobycia.
Z czołowego tria przed własną publicznością zagra tylko "Kolejorz" - w piątek podejmie Wisłę Kraków, z którą nie przegrał żadnego z sześciu ostatnich pojedynków, zarówno w lidze, jak i Pucharze Polski.
Goście - z 20 pkt zajmują szóstą pozycję w tabeli - wystąpią w Poznaniu bez Pawła Brożka. Dziesiąty w klasyfikacji strzelców wszech czasów ekstraklasy napastnik doznał kontuzji przed tygodniem w starciu z Legią (0:1) i na boisko może wrócić dopiero w nowym roku. Za to - jak poinformowała klubowa strona internetowa Lecha - już po raz 30. przeciw klubowi, w którym zdobywał piłkarskie szlify, zagra w rodzinnym mieście 38-letni Arkadiusz Głowacki.
"Chcemy wygrać z Wisłą, by wypracować sobie przewagę nad rywalami" - zapowiedział słowacki bramkarz poznańskiej ekipy Matus Putnocky, który - jak sam przyznał - w dwóch ostatnich wyjazdowych spotkaniach zakończonych remisami (z Jagiellonią 1:1 i Lechią 3:3) "nie pomógł drużynie".
Górnika czeka wyjazd do Niecieczy na mecz z 10. w tabeli Sandecją Nowy Sącz, która w tej miejscowości podejmuje ligowych przeciwników i przegrała tam tylko w pierwszym występie. W poprzednim sezonie obie drużyny rywalizowały na zapleczu ekstraklasy i dwukrotnie górą byli gospodarze. W bieżącym spotkały się już w Pucharze Polski, gdzie zabrzanie zwyciężyli w 1/8 finału po dogrywce 3:2, a teraz są blisko awansu do półfinału.
Natomiast Zagłębie w Białymstoku zagra z Jagiellonią, którą w sierpniu wyeliminowało z PP. W zmaganiach tych zespołów w ekstraklasie w dwóch poprzednich sezonach zawsze górą byli goście.
Kibice "Jagi" liczą, że strzelecką niemoc przełamanie Irlandczyk Cillian Sheridan, który nie trafił do bramki od 13 sierpnia. Być może lekarstwem na skuteczność drużyny trenera Ireneusza Mamrota będzie powrót do gry kontuzjowanego ostatnio Łukasza Sekulskiego.
Legia i Arka, które w niedzielę zmierzą się w Warszawie, mają ostatnio dobrą passę. Mistrz kraju po dwóch wygranych dołączył do ligowej czołówki i z 22 pkt jest czwarty. Gdynianie, jedna z czterech ekip, które doznały w tym sezonie tylko dwóch porażek, punktują regularnie od sześciu kolejek (trzy zwycięstwa i trzy remisy). Jednak właśnie największa w stawce liczba meczów nierozstrzygniętych - siedem - sprawia, że zajmują dopiero dziewiątą lokatę.
Ostatnie wyprawy do stolicy piłkarze Arki wspominają miło. W maju na PGE Narodowym zdobyli Puchar Polski, a w lipcu na stadionie Legii sięgnęli po Superpuchar, pokonując Legię w serii rzutów karnych.
Emocji nie powinno zabraknąć już w spotkaniu otwierającym tę serię - we Wrocławiu Śląsk, którzy przegrał dwukrotnie z rzędu, podejmie zamykającą tabelę Pogoń Szczecin.
Szczególnie dla gości ten pojedynek będzie miał duże znaczenie. "Portowcy" na zwycięstwo czekają od 19 sierpnia, a w późniejszych siedmiu występach powiększyli swój dorobek tylko o dwa punkty. Przed tygodniem przegrali przed własną publicznością z Bruk-Betem Termalicą 2:3 i po ostatnim gwizdku sędziego kilkudziesięcioosobowa grupa kibiców chciała się dostać pod szatnię piłkarzy. Doszło do starć z ochroną, która użyła gazu łzawiącego, na pomoc wezwano policję.
Personalne konsekwencje władze klubu wyciągnęły na razie tylko wobec odpowiedzialnego za przygotowanie fizyczne Paolo Terziottiego i Włoch stracił pracę. Na stanowisku pozostał zatrudniony latem trener Maciej Skorża.
"Pytał, czy chcemy z niego zrezygnować. Nie chcemy. Znamy jego umiejętności i chcemy, aby nadal prowadził zespół" - powiedział PAP o Skorży prezes Jarosław Mroczek, ale na pytanie, czy w przypadku porażki - trzeciej z rzędu i dziewiątej w sezonie - nadal będzie trenerem, odpowiedział: "Porozmawiamy o tym po meczu we Wrocławiu".
Ważne dla układu dolnych rejonów tabeli będą także derby Małopolski między 14. w tabeli Cracovią a plasującym się miejsce wyżej i mającym punkt więcej Bruk-Betem Termalicą.
program 14. kolejki:
27 października, piątek
Śląsk Wrocław - Pogoń Szczecin (godz. 18.00)
Lech Poznań - Wisła Kraków (20.30)
28 października, sobota
Piast Gliwice - Wisła Płock (15.30)
Cracovia - Bruk-Bet Termalica Nieciecza (18.00)
Sandecja Nowy Sącz - Górnik Zabrze (20.30, w Niecieczy)
29 października, niedziela
Jagiellonia Białystok - KGHM Zagłębie Lubin (15.30)
Legia Warszawa - Arka Gdynia (18.00)
30 października, poniedziałek
Lechia Gdańsk - Korona Kielce (18.00)