El. ME piłkarek ręcznych – pewna wygrana Polek ze Słowacją
Polskie piłkarki ręczne pokonały na wyjeździe w Nitrze Słowację 29:20 (13:9) w meczu drugiej kolejki grupy 2. eliminacji mistrzostw Europy. To druga wygrana biało-czerwonych, które w środę w Lubinie rozgromiły Włochy 40:13 i prowadzą w tabeli. W drugim pojedynku tej grupy Włoszki przegrały u siebie z Czarnogórą 16:23.
Po minimalnej porażce Słowaczek na wyjeździe z faworytem grupy Czarnogórą 23:24 w inauguracyjnej kolejce, z niepokojem oczekiwano na mecz w Nitrze. Tymczasem Polki całkowicie panowały nad wydarzeniami na boisku. Były zespołem zdecydowanie lepszym i co cieszyło kibiców i szkoleniowców - grającym niezwykle efektownie. Błędy też się zdarzały, ale nieporównywalnie rzadziej niż ekipie gospodarzy.
Słowaczki tylko na początku na krótko obejmowały prowadzenie, potem uwidoczniła się przewaga podopiecznych trenera Leszka Krowickiego, których grą umiejętnie kierowały Karolina Kudłacz-Gloc i Kinga Achruk. Obie ściągały na siebie uwagę defensywy rywalek, która nie radziła sobie z ich urozmaiconymi akcjami. W bramce przez cały mecz znakomicie spisywała się Adrianna Płaczek. Po dziesięciu minutach Polki wygrywały 6:3, a po kwadransie 7:4.
Od stanu 10:7 dla Polski nastąpił ośmiominutowy okres przestoju na boisku, bowiem żadnej ze stron nie udało się zdobyć w tym czasie gola. Dopiero Kudłacz-Gloc odczarowała słowacką bramkę i zaliczyła trafienie w 28. minucie, gdy biało-czerwone grały w osłabieniu.
Prawdziwy pogrom gospodarzy zaczął się jednak w drugiej połowie, którą rozpoczęła dwoma trafieniami Monika Kobylińska. Kudłacz-Gloc raz po raz popisywała się udanymi rzutami z najróżniejszych pozycji. Polki były szybsze i ambitnie walczyły o każdą odbitą piłkę, z których większość padała ich łupem. Słowaczki zaskakująco wolno wracały do obrony, co też skrzętnie wykorzystywały przeciwniczki.
Największą przewagę drużyna gości uzyskała w 57. minucie, kiedy było już 29:17, ale w końcówce Słowaczkom udało się nieco zmniejszyć rozmiary porażki.
Polki teraz skupią się na przygotowaniach do grudniowych mistrzostw świata w Niemczech. Do rywalizacji w eliminacjach ME 2018 powrócą pod koniec marca dwoma meczami z Czarnogórą.
Polska: Weronika Gawlik, Adrianna Płaczek – Karolina Kudłacz-Gloc 7, Monika Kobylińska 6, Kinga Grzyb 5, Joanna Szarawaga 4, Joanna Drabik 2, Aneta Łabuda 1, Romana Roszak 1, Sylwia Lisewska 1, Daria Zawistowska 1, Kinga Achruk 1, Ewa Urtnowska, Katarzyna Janiszewska, Monika Michałów, Joanna Kozłowska.
Po meczu eliminacji mistrzostw Europy piłkarek ręcznych Słowacja - Polska (20:29) selekcjoner biało-czerwonych Leszek Krowicki powiedział:
"Ten mecz pokazał, że bez walki trudno liczyć na sukcesy na arenie międzynarodowej. Doskonale funkcjonował nasz centralny blok defensywny z Adrianną Płaczek w bramce. W meczu wyjazdowym straciliśmy przecież tylko 20 bramek. Słowaczki próbowały zmieniać tempo gry, a także różnych systemów. Ale my zneutralizowaliśmy ich drugą linię. W drugiej połowie zależało mi na uspokojeniu gry i dowiezieniu korzystnego wyniku do końca.
- Wszyscy wiemy, że powrót po urodzeniu dziecka do wysokiej formy z reguły wymaga czasu. Ale znamy doskonale charakter Karoliny Kudłacz-Gloc i profesjonalne podejście do obowiązków. Karolina to sportowiec wysokiej klasy".
tabela 2. grupy po 2. kolejce:
miejsce | drużyna | mecze | punkty | bramki |
1. | Polska | 2 | 4 | 69:33 |
2. | Czarnogóra | 2 | 4 | 47:39 |
3. | Słowacja | 2 | 0 | 43:53 |
4. | Włochy | 2 | 0 | 29:63 |