Witold Roman: od polskiego trenera siatkarzy będą jeszcze większe oczekiwania

2017-09-21, 20:03  Polska Agencja Prasowa

Były szef szkolenia PZPS Witold Roman uważa, że kolejnego trenera reprezentacji siatkarzy czeka trudne zadanie. Jeśli będzie Polakiem, to oczekiwania będą jeszcze większe. Chciałby też poznać merytoryczne przyczyny zwolnienia Ferdinando De Giorgiego.

"Czy decyzja o odwołaniu De Giorgiego była słuszna? To trudne pytanie, bo nie znam merytorycznych przyczyn i mam nadzieję, że takie były. Przecież ktoś, kto niespełna rok temu wybierał trenera bazował na przedstawionych przez kandydata materiałach. Wydział Szkolenia uznał wtedy, że to najlepsza oferta. Co się zatem stało?" - zastanawia się w rozmowie z PAP były środkowy reprezentacji Roman.

De Giorgi przepracował na stanowisku dziewięć miesięcy. Został zwolniony w środę, a przyczyną były słabe wyniki w sezonie - brak awansu do Final Six Ligi Światowej oraz zaledwie 10. miejsce w mistrzostwach Europy przed własną publicznością. Prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Jacek Kasprzyk dymisję tłumaczył tym, że szkoleniowiec nie przekonał władz federacji wizją budowania zespołu w kolejnych latach oraz dalszym odmłodzeniem kadry.

"Wszyscy zgadzamy się, że jeśli zaczniemy odmładzać kadrę i powiemy do trenera: masz cztery lata i buduj nową reprezentację - to polska siatkówka tego nie wytrzyma. Bo po pierwsze ma za sobą dwa nieudane lata. Nie wytrzymają tego dziennikarze, kibice i sponsorzy. W Polsce oczekuje się sukcesu na każdej imprezie" - powiedział Roman.

Po ostatnich wydarzeniach interesuje go, na jakiej podstawie Włoch został w ogóle trenerem reprezentacji. Uważa, że ktoś w związku podjął taką decyzję i teraz powinien się z niej wytłumaczyć.

"Wybraliśmy nie najlepszego kandydata, a najłatwiejszego. Nie patrzyliśmy merytorycznie, a bardziej na to, czy jest ktoś, kto w krótkim czasie jest w stanie stworzyć kadrę na medal najbliższych imprez" - przyznał.

Jednocześnie jednak zwrócił uwagę, że szkoleniowiec przedstawił kompleksowy program przygotowań do mistrzostw Europy, a ten został zaakceptowany przez związek.

"Dlatego chciałbym teraz wiedzieć, jakie elementy tego programu nie zostały wypełnione. Przecież ktoś to obejrzał, był i wizytował jego pracę. Skoro został zwolniony, to wynika z tego, że źle pracował. Przyjmując harmonogram De Giorgiego, Wydział Szkolenia doszedł do wniosku, że daje on podstawy ku temu, by wywalczyć medal mistrzostw Europy. Jeśli nie było sygnałów, że go nie realizował, to oznacza, że nie było też podstaw merytorycznych do jego zwolnienia. Gdzie został popełniony błąd?" - zastanawiał się były menedżer kadry i dodał: "Jak widać, winny złego sezonu został już znaleziony i nie jest nim związek".

Kasprzyk zasugerował, że nowym szkoleniowcem będzie Polak, bo zagraniczna formuła obecnie już się wyczerpała.

"Nie mówię, że to zły pomysł, ale przez wiele lat wmawialiśmy zawodnikom, że nie ma trenera w Polsce, który mógłby wziąć to na swoje barki. To na jakiej podstawie mamy teraz nagle go znaleźć? Przez ostatnie 10 lat asystentami zagranicznych selekcjonerów było sześciu czy siedmiu Polaków. Oni mieli być szykowani na nowego trenera kadry. Gdzie oni teraz są?" - pyta się Roman.

Jego zdaniem polskich szkoleniowców ostatnio "mocno zdołowano". "Dlatego też każdy z nich po objęciu takiego stanowiska będzie musiał przekopać się przez wielkie pokłady niedowierzania. Nie wiem, czy ktokolwiek da radę. Przez wiele lat, także klubowi działacze mówili zawsze: obcokrajowiec wie lepiej" - przypomniał.

Dlatego też - jego zdaniem - postawienie na polskiego trenera będzie wymagało też olbrzymiego wysiłku ze strony związku.

"Muszą stać za nim murem, ale patrząc na to, co stało się z De Giorgim pytanie brzmi, czy PZPS jest na to gotowy. Tym bardziej, że chociażby w PlusLidze polskim szkoleniowcom wybaczało się mniej. Ten, kto obejmie teraz kadrę, stanie przed dylematem przełamania stereotypu, który przez kilka lat się zakorzenił" - podkreślił Roman.

De Giorgi po raz pierwszy w karierze prowadził reprezentację i sukcesu nie odniósł.

"Trudno określić na podstawie jednego sezonu, czy trener jest dobry lub zły. Z drugiej strony jesteśmy w Polsce. Nasz kraj to ewenement na skalę światową, jeśli chodzi o popularność siatkówki. Bycie szkoleniowcem reprezentacji jest wielkim zaszczytem, ale także trudnym zadaniem, bo wymagania są bardzo wysokie, dochodzi presja i wiele czynników pozasportowych. Trener klubowy ma łatwiej, bo nie jest ograniczony zasobami ludzkimi, a budżetem. Pole manewru ma znacznie większe" - zaznaczył.

Prezes Kasprzyk na razie nie mówił o konkretnej procedurze wyboru nowego selekcjonera, ale zasugerował, że konkursu nie będzie. Związek może wskazać trenera, który będzie jego zdaniem potrafił zrealizować założenia.

"Nie może być tak, że związek wskaże trenera i powie: chodź, powiemy ci teraz, co masz zrobić. Chyba nikt przy zdrowych zmysłach tak nie działa. Można powiedzieć, jakiego efektu się oczekuje, a szkoleniowiec sam powinien powiedzieć, jak do tego doprowadzi" - uważa Roman.

Zwrócił uwagę jeszcze na inny fakt. „Musimy zastanowić się, czy w ogóle ta kadra była w stanie zdobyć ten medal? Czy na pewno winny był trener? Może nie mieliśmy potencjału? Związek powinien po prostu zrobić analizę na poszczególnych pozycjach. Przeszliśmy też przez tylu zagranicznych selekcjonerów, że oczekiwałbym od związku, że będzie rozliczać trenerów i będzie dyskutować na temat metod szkoleniowych. Powinniśmy jak równy z równym mówić: masz rację, nie masz racji, wytłumacz, dlaczego tak” – dodał.

Nie wiadomo, kiedy będzie znane nazwisko nowego trenera. Prezes Kasprzyk nie chciał określać żadnych ram czasowych.

Sport

Za młodym bydgoszczaninem najlepszy wyścig w karierze. Przed nim przesiadka do Ferrari

Za młodym bydgoszczaninem najlepszy wyścig w karierze. Przed nim przesiadka do Ferrari

2024-12-22, 09:40
Usyk znów lepszy od Furyego. Po dwunastu rundach sędziowie nie mieli wątpliwości.

Usyk znów lepszy od Fury’ego. Po dwunastu rundach sędziowie nie mieli wątpliwości.

2024-12-22, 07:56
Słaba kolejka laskarzy z naszego regionu w halowej Superlidze. Tylko gąsawianie z punktem

Słaba kolejka laskarzy z naszego regionu w halowej Superlidze. Tylko gąsawianie z punktem

2024-12-21, 21:13
Energa wysoko przegrała w Poznaniu. Torunianki zagrały poniżej oczekiwań

Energa wysoko przegrała w Poznaniu. Torunianki zagrały poniżej oczekiwań

2024-12-21, 19:50
Złoto i brąz dla bydgoszczanek podczas pływackich MP na krótkim basenie. Szczęśliwy jeden dystans

Złoto i brąz dla bydgoszczanek podczas pływackich MP na krótkim basenie. Szczęśliwy jeden dystans

2024-12-21, 19:03
Anioły Toruń w końcu triumfowały. Domowa wygrana za trzy punkty

Anioły Toruń w końcu triumfowały. Domowa wygrana za trzy punkty

2024-12-21, 17:51
Astoria Bydgoszcz wróciła na szlak zwycięstw. Skuteczna pogoń w ostatniej kwarcie

Astoria Bydgoszcz wróciła na szlak zwycięstw. Skuteczna pogoń w ostatniej kwarcie

2024-12-21, 17:07
Pałac bezradny na tle rywalek. Bydgoszczanki gładko przegrały z ŁKS-em

Pałac bezradny na tle rywalek. Bydgoszczanki gładko przegrały z ŁKS-em

2024-12-21, 15:30
Kłopoty finansowe nie pozwoliły Elanie rozwinąć skrzydeł. Zadłużenia dochodziły do dwóch miesięcy

Kłopoty finansowe nie pozwoliły Elanie rozwinąć skrzydeł. „Zadłużenia dochodziły do dwóch miesięcy”

2024-12-21, 08:30
Energa ma patent na mistrza Polski. Torunianie znów lepsi od Unii Oświęcim

Energa ma patent na mistrza Polski. Torunianie znów lepsi od Unii Oświęcim

2024-12-20, 20:26
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę