Prezes PZPS Kasprzyk: zabrakło mi u De Giorgiego uderzenia w pierś

2017-09-20, 22:16  Polska Agencja Prasowa

Brak uderzenia się w pierś i przyznania do winy oraz słaby plan na rozwój kadry w przyszłych latach – to główne przyczyny, jakie podał prezes PZPS Jacek Kasprzyk, zwolnienia Ferdinando De Giorgiego z funkcji trenera polskich siatkarzy.

Decyzję o rozwiązaniu umowy podjął w środę zarząd związku. Wcześniej spotkał się on z włoskim szkoleniowcem i wysłuchał jego opinii. Biało-czerwoni mają za sobą fatalny sezon – nie zakwalifikowali się do Final Six Ligi Światowej, a w docelowej imprezie, jaką były mistrzostwa Europy Polacy zajęli odległe 10. miejsce.

„Decyzję ułatwiły nam opinie wydziału trenerskiego i wydziału szkolenia. Chcieliśmy porozmawiać i wiedzieć jak najwięcej, by podjąć jak najlepszą decyzję dla polskiej siatkówki. Zarząd jednogłośnie postanowił o odwołaniu trenera De Giorgiego. Analiza była głęboka” – powiedział Kasprzyk.

Prezes przyznał, że do samego końca miał wątpliwości, ale podobnie jak koledzy podniósł rękę za odwołaniem.

„Nie lubię tak szybko rozstawać się z ludźmi. Myślałem, że ta dzisiejsza rozmowa z zarządem będzie inaczej wyglądała i usłyszę z ust Fefe inne argumenty, jak chce dalej budować męską siatkówkę, ale trzeci raz usłyszałem to samo. Żadnych wniosków. My o pewnych rzeczach, które działy się w kadrze, sami mu mówiliśmy. Trener nie widział swojej winy w tym, co robił” – podkreślił szef federacji.

De Giorgi jako powód porażki wskazywał zmianę pokoleniową.

„My przecież wiemy, że takich zawodników jak Mariusza Wlazłego, Michała Winiarskiego czy Pawła Zagumnego, nie da się zastąpić z dnia na dzień. Zagumny pierwszym rozgrywającym został jak miał 29 lat i później był coraz lepszy, aż stał się wybitny. Dziś w kadrze najstarszy ma 30 lat, a trener dalej mówi o odmładzaniu” – zwrócił uwagę Kasprzyk.

Przyznał też, że możliwe są przerwy w reprezentacyjnych karierach niektórych zawodników. Żadne nazwiska jednak nie padły. Za to jednoznacznie powiedział, że teraz PZPS będzie szukał polskiego trenera.

„Chyba wyczerpała się formuła trenera zagranicznego, może musimy poszukać młodego, polskiego trenera z charyzmą, któremu damy duży margines błędu. Nas interesują igrzyska 2020 roku” - zaznaczył.

Kasprzykowi zabrakło u De Giorgiego uderzenia się w pierś i wzięcia winy na siebie.

„Nie było czegoś takiego, żeby powiedział, iż to ja ponoszę winę jako pierwszy trener. Wskazywał, że po odejściu zawodników w 2014 nie mamy stuprocentowych zastępców na ich pozycjach. Z zawodnikami nie rozmawialiśmy, ale na samym początku, po odpadnięciu z mistrzostw Europy, nie było w nich entuzjamu i nie usłyszeliśmy, by zostawić De Giorgiego, bo to dobry trener. Paru się wypowiedziało, że nie chcą decydować, bo my jesteśmy od tego i wzięliśmy odpowiedzialność na siebie” – podkreślił szef PZPS.

W trakcie rozmów z Włochem wyszło parę aspektów, o których wcześniej związek nie wiedział.

„Dowiedzieliśmy się na przykład, że pierwszym rozgrywającym miał być Łukasz Żygadło. Wcześniej o tym nie słyszeliśmy. My znaliśmy wersję, że ma się opierać na młodzieży. Miał być powołany Marcin Komenda. Trener żałował, że nie mógł skorzystać z Łukasza Kozuba, ale on miał kadrę w swojej kategorii wiekowej” – wspomniał Kasprzyk.

Szef PZPS zdementował także głosy, by trenerem męskiej kadry miał zostać… Jacek Nawrocki.

„To na pewno nie. Nie będziemy tutaj niczego zmieniać, bo Jacek rozpoczął dobrą robotę i chcemy to dokończyć. Dzisiaj na zarządzie były rozmowy na temat reprezentacji kobiet. Jest długofalowy plan i chcemy go kontynuować” - powiedział.

Najczęściej zatem padało nazwisko Piotra Gruszki, który w sztabie De Giorgiego był jego asystentem.

„Piotrek mnie osobiście nie zawiódł. Może troszeczkę był z boku, nie chciał może za mocno się pokazywać. Z tego, co wiem z rozmów z trenerem De Giorgim, pierwszy moment pracy był taki sobie, ale z dnia na dzień otwierał się coraz bardziej. Podobno jest genialny na treningach” – dodał Kasprzyk.

Nie chciał teraz jednak mówić o żadnych terminach oraz sposobie wyboru szkoleniowca.

„Nie wiem, czy będzie konkurs. Może być tak, że po prostu wskażemy trenera bez żadnych konkursów. Nie chcę mówić o terminach. O Polaka jest teraz ciężko, bo większość młodych pracuje w zawodzie. Najpierw musimy podpisać program długofalowy i pod niego znaleźć trenera, który będzie nam gwarantował jakość polskiej siatkówki” - powiedział.

Nawiązał także do słów znakomitego rosyjskiego trenera Władimira Alekny.

„Reprezentacje, które mają sukcesy powinny mieć szkoleniowców–rodaków. Bo jest inny kontakt z zawodnikami, zna się mentalność do bólu. Myślę, że tutaj nam tego trochę zabrakło, mimo dwuletniej pracy De Giorgiego w Kędzierzynie-Koźlu. W klubie to jednak co innego, przychodzi się na dwie-trzy godziny i idzie się do domu, a w kadrze jest się od rana do nocy przez cztery miesiące” - przypomniał.

55-letni Włoch był zaledwie przez dziewięć miesięcy szkoleniowcem polskich siatkarzy, a tak naprawdę pracował cztery miesiące. Pierwsze zgrupowanie było bowiem w maju, a po raz ostatni widział się z drużyną pod koniec sierpnia, kiedy odpadła z mistrzostw Europy.

Sport

Szczypiornistki zostają w grze. Wygrana Polek jednym rzutem [galeria zdjęć]

Szczypiornistki zostają w grze. Wygrana Polek jednym rzutem [galeria zdjęć]

2024-11-30, 17:51
Sebastian Chmara został wybrany nowym prezesem PZLA. Był jedynym kandydatem

Sebastian Chmara został wybrany nowym prezesem PZLA. Był jedynym kandydatem

2024-11-30, 14:17
Stal Grudziądz ma już 50 lat. Gala podsumowała miniony sezon

Stal Grudziądz ma już 50 lat. Gala podsumowała miniony sezon

2024-11-30, 12:31
Euroligowa ekipa zawalczy z Basketem. Czas na przyjazd BC Polkowice. Relacja w PR PiK

Euroligowa ekipa zawalczy z Basketem. Czas na przyjazd BC Polkowice. Relacja w PR PiK

2024-11-30, 09:03
Hubert Hurkacz ogłosił nazwiska nowych trenerów. Sztab szkoleniowy robi wrażenie

Hubert Hurkacz ogłosił nazwiska nowych trenerów. Sztab szkoleniowy robi wrażenie

2024-11-29, 22:43
Koniec zwycięskiej passy BKS-u Visła. Rywale zdobyli Halę Łuczniczka

Koniec zwycięskiej passy BKS-u Visła. Rywale zdobyli Halę Łuczniczka

2024-11-29, 21:38
Energa Toruń znów bliska pokonania faworyta. Porażka dopiero po dogrywce

Energa Toruń znów bliska pokonania faworyta. Porażka dopiero po dogrywce

2024-11-29, 20:17
Sportowy weekendowy rozkład jazdy  co czeka regionalne zespoły

Sportowy weekendowy rozkład jazdy – co czeka regionalne zespoły?

2024-11-29, 10:00
LKE: Legia wciąż nie do zatrzymania. Jagiellonia straciła pierwsze punkty

LKE: Legia wciąż nie do zatrzymania. Jagiellonia straciła pierwsze punkty

2024-11-29, 09:56
BKS Visła stanie przed wyzwaniem. Rywal plasuje się wyżej w tabeli. Relacja w PR PiK

BKS Visła stanie przed wyzwaniem. Rywal plasuje się wyżej w tabeli. Relacja w PR PiK

2024-11-29, 08:00
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę