ME koszykarzy 2017 – Taylor o meczu ze Słowenią: mamy dobry plan gry
Reprezentacja Polski koszykarzy w inauguracyjnym meczu grupy A mistrzostw Europy zmierzy się w czwartek o 12.45 w Helsinkach ze Słowenią. „Mamy dobry plan gry” – przyznał trener biało-czerwonych Mike Taylor.
Polacy ostatni trening przed turniejem odbyli w środę, w porze meczu.
W meczach kontrolnych reprezentacja pokazała aktywną grę zespołową, opartą m.in. na wymuszaniu fauli rywali akcjami jeden na jeden. Dawało to drużynie możliwość wykonywania wielu rzutów wolnych.
„Mamy fizyczny zespół, z Karnowskim, Kuligiem, Hrycaniukiem, Ponitką. Chcąc grać pod kosz, jesteśmy agresywni, fizyczni, stwarzamy nacisk na obronę, co pozwala prowokować faule. Wtedy idziemy na linię rzutów wolnych. To jeden ze sposobów na skuteczną ofensywę” – wyjaśnił Taylor.
Słowenia ma w składzie znakomitych graczy na obwodzie – Gorana Dragica, gwiazdora ligi NBA z Miami Heat i utalentowanego Lukę Doncica z Realu Madryt. Czy sposobem na ich powstrzymanie będzie przydzielenie im specjalnych „opiekunów”?
„Oczywiście, oni są wyzwanie, jedynym w swoim rodzaju. To gracze bardzo utalentowani. Nieczęsto zdarza się w jednej drużynie dwóch tak znakomitych zawodników. Przygotowujemy się do indywidualnych wyzwań przeciw tym dwóm wielkim graczom, ale nasza obrona jest zawsze zespołowa” – wyjaśnił.
Trener podkreślił, że w przygotowaniach do meczu ze Słowenią niczego nie zaniedbano.
„Wysłaliśmy w miniony weekend skautów do Lublany. Mój asystent Krzysztof Szablowski oglądał ich mecz z Chorwacją. Jesteśmy przygotowani na ich system gry i poszczególnych zawodników” - zaznaczył.
W reprezentacji Polski są zawodnicy, którzy mogą zatrzymać słoweńskich gwiazdorów: Mateusz Ponitka, Przemysław Zamojski, Tomasz Gielo, Michał Sokołowski.
„Mamy w drużynie kilku graczy, którzy mogą ich pilnować. Mamy kilka sposobów krycia w obronie, w różnych sytuacjach. Naszą zasadą jest: to zespół wygrywa mecz. Mam zaufanie do drużyny. Czeka nas tu duże wyzwania przeciwko rywalom prezentującym wysoki poziom. Jeśli mamy zajść tam, gdzie chcemy, musimy z tymi rywalami wygrać” – podkreślił.
Taylor, który prowadzi reprezentację w drugim kolejnym Eurobaskecie, cztery lata wcześniej w ME na Słowenii był asystentem trenera Pavla Budinsky'ego w ekipie Czech, która wygrała w Celje 95:79 z Gruzją, prowadzoną wówczas przez trenera Igora Kokoskova, obecnego szkoleniowca Słoweńców.
Polacy Dirka Bauermanna przegrali wówczas z Gruzją 67:84 na inaugurację. Czy Taylor ma patent na drużyny prowadzone przez serbskiego szkoleniowca?
„Kokoskov jest bardzo dobrym trenerem, już tyle czasu pracuje w NBA. Bardzo go szanuję. Prowadzi utalentowany zespół, ale my ze swojej strony zrobimy wszystko, by rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść. Myślę, że mamy dobry plan gry” - zakończył.
Trener Kokoskov po środowym treningu swojej reprezentacji nie rozmawiał z dziennikarzami.